22. Kochanie?

1.6K 116 20
                                    

Im więcej komentarzy tym szybciej dodawane są rozdziały. ☺



Kodaline - Ready



Dzisiejszego dnia mam luźny dzień w szkole, a lekcje w miarę szybko mijają. Nie przysypiam już podczas wykładów profesorów ani nawet się nie zanudzam. Chodzę z ciągłym uśmiechem na twarzy i cieszę się ze wszystkiego co mnie otacza. Czuję się jak nowo narodzona, a to wszystko za sprawą jednego chłopaka. Mojego chłopaka. Nadal nie mogę sobie tego zakodować w głowie, że jestem z Zayn'em. Co dopiero zaczęliśmy się przyjaźnić, a już jesteśmy parą. Moje marzenie w końcu się spełniło i to mi się podoba. Co prawda jeszcze dzisiaj z nim nie rozmawiałam, gdyż miał trening, ale obiecał, że jeszcze dziś się zobaczymy. Nie mogłam się już tego doczekać.


Gdy wczorajszego dnia odwiózł mnie do akademika od razu pobiegłam do pokoju Care, żeby wszystko jej opowiedzieć. Była zszokowana, ale cieszyła się moim szczęściem. Wspomniałam jej też o pocałunku z Harry'm. Nie mogła uwierzyć w to, że się z nim całowałam, gdy ciągle skakaliśmy sobie do gardeł. Doradziła mi, żeby nie mówić o tym mojemu chłopakowi, bo może tego nie zrozumieć. Dlatego też obiecałam sobie, że zachowam to w tajemnicy.


Biorę ostatni zeszyt z mojej szafki i zamykam ją.


- Cześć - podskakuję na nagły widok Harry'ego, a ten chichocze na moją reakcję.


Nie byłam jeszcze przygotowana na spotkanie z nim, po tym co się między nami wydarzyło.


- Hej, myślałam, że jeszcze jesteś w szpitalu - mówię zaskoczona i poprawiam włosy.


- Byłem do niedawna, ale Hay mnie wygoniła do szkoły - wyjaśnił.


- Czy to znaczy, że zaczęła coś mówić? - pytam z zaciekawieniem.


- Tak, ale nic nie mówi o tym co się wydarzyło. Zamknęła się w sobie. Nie chcę też na nią naciskać, bo wiem, że tego nienawidzi - dopiero teraz zauważam, że trzyma coś w dłoniach, za plecami. Dostrzegam również, że spod jego koszuli nie wystaje łańcuszek, z którym się zazwyczaj nie rozstaje.


- Cieszę się, że już wszystko dobrze - posyłam mu ciepły uśmiech i dotykam jego ramienia na co on wydaje się zaskoczony.


- Taa, ja też - mówi krótko i kiedy chce coś dodać, czuję jak ktoś całuje mnie czule w policzek.


- Cześć, kochanie - tuż obok mnie staje Zayn, który wyraźnie podkreśla ostatnie słowo.


- Kochanie? - pyta Harry, a na jego czole formuje się ze zdziwienia zmarszczka.


- Umm... jesteśmy razem - przyznaję nieśmiało, bojąc się jego reakcji. Sama nie wiem dlaczego się tego obawiam.


Zdziwienie, które mu do niedawna towarzyszyło zamieniło się w złość, a zarazem smutek. Widzę jak zagryza mocno zęby i zacieśnia uścisk na czymś co ma za plecami.

The Victim || H. S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz