Ze specjalną dedykacją dla @AnneMaryClaire ♥ Dziękuję, że dzięki Tobie posłuchałam tę cudowną piosenkę i musiałam ją koniecznie dodać do rozdziału. ♥
Mam nadzieję, że rozdział się spodoba i podzielicie się ze mną swoją opinią w komentarzu. Dziękuję za wszystko! ♥
Loïc Nottet - Million Eyes
Razem z Gemmą opuściliśmy kampus i ruszyliśmy w stronę kawiarni, którą poleciła nam Elen. Na szczęście nie znajdowała się ona daleko od naszej szkoły, więc nie musieliśmy jechać moim samochodem. Mówiąc szczerze to odetchnąłem z ulgą, bo bałem się, że dziewczyna mogłaby wyśmiać mojego starego grata. Pewnie ona sama ma jakąś nieźle odpicowaną furę, którą zafundował jej nasz dziany tatuś. Niestety mnie nie było stać na coś lepszego niż ta stara furgonetka, którą dostałem od ciotki. Wszystkie moje oszczędności znikały w mgnieniu oka.
Właśnie, nawiązując do ciotki Helen to nie przyznałem się jej, że wiem o swoim biologicznym ojcu. Odwlekałem to, nie wiedząc jak zacząć rozmowę na ten temat. Nie byłem pewien czy kiedykolwiek go poznała i jakie miała zdanie na jego temat. Co prawda była siostrą mojej mamy, ale raczej nie zwierzała się jej, wnioskując po wpisach w pamiętniku. Była raczej skrytą osobą, nie mówiącą o swoich problemach. Z drugiej strony byłem ciekaw jak przyjęłaby wiadomość o dawnej miłości mamy, która spowodowała zamieszanie w ich rodzinie. Może dowiedziałbym się czegoś więcej o tamtej sytuacji. Chciałbym poznać całą prawdę. Muszę się w końcu wziąć w garść i z nią o tym pogadać. Mam tylko nadzieję, że nie przyjmie tego źle. Nie chciałbym, aby się na mnie złościła ani niepotrzebnie zamartwiała. Już dość miała na głowie przez moje zachowania. Postanowiłem, że nie będę przysparzał jej więcej problemów. Zasługiwała na spokój.
Żałuję, że pozwoliłem El wrócić samej do akademika. Od rana miałem dziwne przeczucia. Gdyby coś po drodze się jej stało, miałbym okropne wyrzuty sumienia. Tak strasznie się o nią boję. Jest dla mnie wszystkim i to ona trzyma mnie przy życiu, gdyby jej zabrakło, mnie także by tutaj nie było. Nie da się żyć bez serca, a ona właśnie jest moim sercem. Nigdy nie lubiłem, gdy wychodziła gdzieś sama. Zawsze starałem się z nią wszędzie chodzić, a jeśli ja sam nie mogłem jej towarzyszyć, były z nią jej przyjaciółki lub któryś z moich zaufanych kolegów. Może i byłem nadopiekuńczy, ale to wszystko dla jej dobra. Nie chciałem, aby ktoś ją skrzywdził. Już tak wiele przeszła. Wcześniej ja sam byłem dla niej największym zagrożeniem. Obawiałem się ze względu na moje dawne znajomości, których nie pochwalała. Wiedziałem, że przeszłość da o sobie w końcu znać, mimo że myślałem, że to zamknięty rozdział. Chciałbym być spokojny, ale to nie takie łatwe.
- O czym tak myślisz, co? - z zamyślenia wyrywa mnie głos blondynki.
- O Elen - przyznaję.
- Ty musisz ją naprawdę kochać, co? - porusza zabawnie brwiami. - Wpadłeś po uszy - szczerzy się, ukazując rząd prostych białych zębów.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - puszczam do niej oczko.
Trafiła w dziesiątkę. Z dnia na dzień kochałem ją coraz bardziej. Nigdy nie myślałem, że będę zdolny kogoś pokochać. Zawsze wmawiałem sobie, że nie zasługuję na miłość, bo jestem złym człowiekiem. Elen udało się znaleźć we mnie dobro skrywane pod tymi wszystkimi warstwami zła. Dała mi szansę, a moim priorytetem było pokazanie jej, że podjęła dobrą decyzję, decydując się na związek z kimś tak bardzo zepsutym jak ja. W głębi serca byłem pokrzywdzonym gówniarzem, który nie potrafił sobie poradzić w życiu przez ciągle spotykające go przykrości. Z każdym kolejnym dniem łatała rany na moim zranionym sercu.
CZYTASZ
The Victim || H. S.
FanfictionHistoria opowiada o osiemnastoletniej dziewczynie, Elen Powell. Przeprowadza się do Swansea by podjąć naukę na Blackburn College. Zamieszkuje w starym internacie Hartpury przeznaczonym wyłącznie dla płci żeńskiej. Zmaga się codziennie z nowymi przes...