59. Zdradziłeś mnie.

358 33 7
                                    

Witajcie kochani! Dość długo nie było rozdziału, ale w końcu udało mi się go dokończyć i mam nadzieję, że się spodoba. Postaram się również za niedługo dodać rozdział na Hidden. 

Tradycyjnie proszę o Waszą opinię w komentarzu, abym wiedziała, co sądzicie o rozdziale i czy ktoś z Was nadal tutaj jest i czyta.  Serdecznie dziękuję za poprzednie komentarze i gwiazdki. Jesteście kochani! ♥

Lorde - A World Alone

Obudziłam się około godziny dziesiątej. Harry spał w najlepsze, będąc rozwalonym na całym łóżku Niall'a. Ja natomiast zastanawiałam się co mam robić. Nie poszłam do szkoły mimo że miałam naprawdę ważny test, ale nie mogłam zostawić samego Styles'a. No dobra, zaspałam, mówiąc szczerze. Oprócz tego nie byłam wystarczająco na niego przygotowana, więc lepiej było nie iść niż ośmieszyć się, pisząc na najniższą ocenę, a tak sumiennie się do niego przygotuję i napiszę w dodatkowym terminie. Mam tylko nadzieję, że profesor Jobs nie będzie robił mi z tego żadnych problemów.

Tak więc, wstałam z łóżka i skorzystałam z łazienki. Całe szczęście, że ostatnim razem, będąc na zakupach z moim chłopakiem zaopatrzyłam się w dodatkową szczoteczkę do zębów i śmiało mogłam z niej dzisiaj skorzystać. Po porannej toalecie, przebrałam się w dres ukochanego i zeszłam na dół przygotować nam coś na śniadanie. Nikogo nie zastałam w kuchni, bo każdy normalny człowiek o tej porze prawdopodobnie jest w szkole, no chyba, że ma na późniejszą godzinę. W międzyczasie zadzwoniłam do przyjaciółek i opowiedziałam im o incydencie z pijanym Harry'm. Wpadłam na pewien plan i już nie mogłam się doczekać aż wdrożę go w życie.

Dochodziła już dwunasta, a lokowany nadal spał. Nie budziłam go, bo wiedziałam, że lepiej dać mu pozwolić się wyspać raz, a porządnie. Zdążyłam tutaj nawet nieco posprzątać mimo że nie było aż tak bardzo nabrudzone jak mogłoby się wydawać. Sama zjadłam śniadanie i znudzona zaczęłam czytać jakąś książkę, aby zająć się czymś.

Od czasu do czasu zerkałam na Harry'ego, upewniając, że śpi.

Moja komórka zaczyna dzwonić, a ja winię siebie, że zapomniałam wyciszyć dzwonki. Powoduje to, że Harry się budzi.

- Kurwa, Horan! - jęczy, chowając głowę pod poduszkę.

- To nie Horan – mówię i odkładam książkę.

Nie mija chwila kiedy chłopak przeciera oczy i wlepia we mnie swój wzrok. Wygląda na naprawdę zaskoczonego moją obecnością. Loki są w nieładzie, ewidentnie przetłuszczone, a na zaróżowionym policzku ma odciśniętą poduszkę. Mimo wszystko nadal jego widok wywołuje u mnie motylki w brzuchu.

- El? Co ty tu do cholery robisz? - jak zawsze miło się wita, podnosząc się do pozycji siedzącej. - Dlaczego śpię na łóżku Niall'a? - pyta, rozglądając się po pokoju.

- No nie wiem, Harry. Ty mi lepiej powiedz – zaczynam. - A no tak, prawdopodobnie nic nie pamiętasz. A szkoda... - urywam, na co patrzy na mnie niezrozumiale.

- Głowa mi pęka – narzeka, mrużąc oczy.

- Wcale się nie dziwię, skoro wlałeś w siebie tyle alkoholu – mówię ze spokojem i podchodzę do jego biurka, sięgając po skrawek papieru.

- Nic nie pamiętam. Urwał mi się film – kręci głową. - Nawet nie wiem jak wróciłem do domu – wzdycha. - Poza tym nie wiem po co tu w ogóle przyszłaś – wzrusza ramionami i sięga po butelkę z wodą, którą mu przyniosłam.

- Gdybyś pamiętał, to wiedziałbyś, że sam mnie ściągnąłeś w środku nocy – tłumaczę mu i podchodzę do niego, wręczając mu kartkę. - Kim jest Nora? - pytam, próbując nie dawać po sobie poznać żadnych uczuć.

The Victim || H. S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz