12. Tęskniłaś?

1.2K 91 11
  • Zadedykowane Blanka
                                    

Prosimy głosujcie na The Victim w sondzie na Blog Miesiąca!

http://sonda.hanzo.pl/sondy,234206,1mXS.html

Możecie głosować z komputerów, komórek, tabletów i ze wszystkiego co się da! :)

Flume & Chet Faker - Drop the Game

Im bliżej ogniska jesteśmy, tym coraz większy strach mnie ogarnia. Coraz bardziej martwi mnie nagłe zniknięcie Caroline, a kąpiel w jeziorze sprawiła że cała się trzęsę.

- Daleko jeszcze? - Pytam Zayn'a, otulając się przy tym ramionami.

- Nie, zaraz będziemy. Tylko mi nie mów, że tak ci spieszno do dobrej zabawy, bo nie uwierzę. - Spogląda na mnie rozbawiony.

- Oczywiście, że nie. Chcę tylko znaleźć Caroline i wrócić do akademika. - Mówię, czując coraz większe dreszcze przechodzące przez moje ciało.

Nagle Zayn przybliża się do mnie, obejmując mnie swoim ramieniem. Zastygam w bezruchu i z trudem łapię powietrze.

- Z-zayn co ty robisz? - Pytam całkowicie zdezorientowana.

- A na co to wygląda? Przecież już mnie rozebrałaś z koszulki, a nie mogę pozwolić żebyś zamarzła. - Uśmiecha się do mnie patrząc w moje oczy.

Odwracam wzrok, czując purpurę na policzkach. Zastanawiam się jak to możliwe, że Hayley nie potrafi docenić, że ma przy sobie kogoś tak wyjątkowego jak Zayn. Zaczynają ogarniać mnie ogromne wyrzuty sumienia, że nie jestem z nim do końca szczera, podczas kiedy on zachowuje się wobec mnie naprawdę przyzwoicie.

- Coś cię martwi? - Szepcze troskliwie, lekko pocierając wargą o płatek mojego ucha... On to robi specjalnie.

- Nie-e. Wszystko w porządku. - Odpowiadam, a do moich uszu dobiega dźwięk coraz to głośniejszej muzyki.

Nagle dostrzegam ludzi, stojących po drugiej stronie lasu. Nawet z tej odległości widzę, że są już nieźle wstawieni. Szczęście w nieszczęściu, że Harry leży w szpitalu, bo ten wieczór z pewnością nie skończyłby się dla niego dobrze...

- No to jesteśmy na miejscu. - Mówi Zayn, powoli się ode mnie odsuwając.

- Dziękuję, że mnie tutaj odprowadziłeś. - Posyłam mu nikły uśmiech, delikatnie się rumieniąc.

- Nie ma sprawy. Jeżeli chcesz, to pomogę ci w znalezieniu Caroline.

- Nie, nie trzeba. Już mi dzisiaj wystarczająco pomogłeś.

- W takim razie do zobaczenia później. - Wzrusza lekko ramionami i pochyla się w moją stronę. Składa delikatny pocałunek na moim policzku i jak gdyby nic, zwyczajnie odchodzi.

Jeszcze przez chwilę stoję całkowicie zdezorientowana i analizuję to, co właśnie się stało. 

Czy Zayn naprawdę mnie pocałował? I to drugi raz w ciągu zaledwie kilku godzin? Dla niego to zapewne tylko zwykłe, przyjacielskie gesty... Ale nie dla mnie. Przy nim czuję się wyjątkowo, tak jak jeszcze przy nikim innym do tej pory. Wiem, że przy nim jestem bezpieczna. Jego dzisiejsze zachowanie tylko potwierdziło, że on naprawdę mnie lubi. Nie żartuje sobie ze mnie tak jak robi to Harry... Jego czułość i niektóre gesty, które kieruje w moją stronę, sprawiają , że zaczyna mi na nim bardzo zależeć w sposób, którego ja sama jeszcze nie rozumiem. Ale nie mogę dać tego po sobie poznać. Nikt nie może o tym wiedzieć. Przecież Zayn to chłopak Hayley... Oczywiście już nie mówię o tym, że gdyby ona się o tym wszystkim dowiedziała, w najlepszym przypadku straciłabym wszystkie włosy z głowy. Ja po prostu nie miałabym z nią najmniejszych szans... Ona jest odważna, szalona, a ja? Zwyczajna szara myszka.

The Victim || H. S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz