13. Masz, napij się.

1.3K 113 9
                                    

Pamiętajcie o głosowaniu na The Victim w sondzie na Blog Miesiąca http://sonda.hanzo.pl/sondy,234206,1mXS.html

Mamy wielką szansę wygrać! 

Sleeping At Last - All Through The Night

Łapię się za czoło i pod nosem mamroczę, żeby mi się to po prostu przewidziało. Już dosyć dzisiaj zobaczyłam. Dlaczego mam zawsze takiego pecha? Wpierw akcja z Care, później z Zayn'em, a teraz jeszcze Harry.

Jego burza loków owinięta jest wokół ciemnozieloną bandaną, a krzyżyk zwisa na wierzchu ciemnej koszuli z długimi rękawami. Jak zawsze wygląda nienagannie. 

- Blondi? - odzywa się ponownie, gdyż jeszcze nie wydusiłam z siebie ani jednego słowa.

- Nie mów tak do mnie! I daj mi spokój, bo naprawdę mam już dosyć na dzisiaj. Jestem zmęczona i zawiedziona. Czuję się beznadziejnie, a twoja osoba jeszcze bardziej uprzykrza mi życie - wygarniam mu w końcu, czując jak moja twarz od złości robi się czerwona.

- Woah, Eleno! - podnosi ręce w geście obronnym, w jednej wciąż trzymając puszkę. - Masz, napij się, bo widzę, że miałaś ciężki wieczór - kieruje piwo w moją stronę.

- Nie powinieneś pić. Dopiero co byłeś w szpitalu - oznajmiam, zakładając ręce pod biustem.

- Uważaj, bo uwierzę w twoją troskę, dziewczyno. Dawanie sobie w żyłę to nic takiego. Prawie każdy to robi - wzrusza ramionami i puszcza mi oczko.

Tylko rzadko kiedy ktoś woła swoją mamę, mówię w myślach.

- Tak czy inaczej, nie powinieneś - pochodzę w jego stronę i zabieram mu puszkę z rąk. Okręcam ją w swoich dłoniach i patrzę na nią z każdej strony, po czym sama upijam łyk tego jakże niedobrego trunku.

- Ktoś tu jest nieźle zdesperowany i to z pewnością nie jestem ja - śmieje się ze mnie i odpycha się od drzewa.

Czuję jak jego wzrok mierzy całą moja sylwetkę od góry do dołu. Zaciskam mocniej palce na puszce i upijam spory łyk. Zamykam oczy, czując gorycz i nawet nie wiem kiedy opróżniam całą zawartość.

- Hola, hola maleńka. Jeszcze się upijesz - zauważa i zabiera mi puszkę, potrząsając nią. - Hej, wypiłaś całe moje piwo - mówi z pogardą w głosie, a jego tęczówki są ciemno zielone.

- Ja przepraszam, ale - nie dokańczam, bo przerywa mi jego głośny śmiech.

- Idiota - rzucam i czuję jak świat przede mną zaczyna wirować.

Cholera, zdecydowanie mam za słabą głowę.

- Miło mi cię poznać. Harry jestem - uśmiecha się, ukazując dołeczki w policzkach i łapie mnie za rękę.

- Puść mnie - próbuję ją wyrwać z uścisku.

- Uspokój się, dzisiaj nic ci nie zrobię - zacieśnia swoją dłoń na mojej i ciągnie mnie w stronę brzegu jeziora.

- Och dziękuję, że jesteś dla mnie taki łaskawy - mówię sarkastycznie i podążam o krok za nim.

Dlaczego on to robi? Nienawidzi mnie i na każdym kroku mi to pokazuje. A teraz? Idzie ze mną za rękę i nie mam pojęcia co zamierza zrobić. Niby uprzedził mnie, że dzisiaj nic mi nie zrobi, ale może mu się przecież odwidzieć i na przykład wrzuci mnie do tego jeziora. W końcu jest nieobliczalny, a cały jego charakter jest nie do rozgryzienia. Wydaje mi się, że poznałam już jego najmroczniejszą stronę, a co z tą drugą?

Nawet nie zauważam, kiedy jesteśmy już u celu. Harry puszcza moją dłoń i wchodzi na jakąś starą łódkę. Usadawia się na niej, zapominając przy tym o mnie.

The Victim || H. S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz