33. Mnie nie oszukasz.

1K 86 11
                                    

Nareszcie rozdział! Mam nadzieję, że się mimo wszystko spodoba i nadal ktoś jest i czyta. Rozdziały pojawiają się nieregularnie, wybaczcie, ale nie mam zbytnio czasu na pisanie. Sami rozumiecie - klasa maturalna itp. 

Kocham Was i dziękuję za wszystko! ♥

PS. Jeśli są jakieś błędy czy cokolwiek to najmocniej przepraszam, ale jestem chora i nie jestem w stanie wszystkiego wyłapać... x


Dum Dum Girls - Coming Down 


Moje życie z dnia na dzień staje się coraz to gorsze. Kiedy myślę, że jest już w porządku, nagle wszystko się psuje. Nie wiem już sama w czym tkwi problem... Czy ja naprawdę nie zasłużyłam na spokój? Staram się nikomu nie zawadzać, trzymać się na uboczu, ale to nie wystarcza. Nie mam pojęcia co powinnam zrobić, żebym czuła się dobrze i nie żyła w ciągłych nerwach i strachu.

Od sytuacji z plotką na mój temat minął dokładnie tydzień. Przez ten czas znosiłam wszystkie te głupie komentarze kierowane w moją stronę, a także te szydercze uśmiechy i ciągłe obrabianie mi tyłka za moimi plecami. Postanowiłam, że jakoś to zniosę. Jednak to nie mogło być takie proste...

Pewnego dnia, gdy przebierałam się w szatni po wf-ie, zostałam sama. Na moje nieszczęście do szatni wszedł Troy, jeden ze szkolnych zbirów, który myśli, że wszystko mu można. Już od samego jego wtargnięcia do pomieszczenia, czułam, że stanie się coś złego. Dosłownie wiedziałam, że coś wisi w powietrzu. Na samym początku starałam się go grzecznie wyprosić, ale on tylko śmiał się głupkowato. Kiedy chciałam stamtąd po prostu wyjść, uniemożliwił mi to, trącając mnie na ścianę. Zaczął mnie rozbierać wbrew mojej woli. Moje błagania, żeby mnie zostawił ani krzyki za nic w świecie go nie zraziły. Twierdził, że jemu też się należy mnie przelecieć, skoro każdy miał już swoją szansę. Jego słowa były tak pełne wulgarności, a jego dotyk wręcz palił moją skórę. W momencie, gdy odpinał guzik od moich spodni, do szatni wpadła moja wuefistka. Natychmiast odciągnęła mnie od napastnika i zawołała po pomoc innych nauczycieli i dyrektora. Byłam cała roztrzęsiona, bo naprawdę niewiele brakowało, żeby mnie zgwałcił. Tego z pewnością nie przeżyłabym. Prosiłam dyrektora, by nie rozgłaszał sprawy, bo już tak jestem głównym tematem rozmów całej szkoły. Zrozumiał moją decyzję i nakazał mi, żebym na kilka dni pojechała do rodziny, żeby się uspokoić i odpocząć zarówno psychicznie jak i fizycznie. Bez zastanowienia zgodziłam się na taki układ. Z tego co mi wiadomo, Troy został zawieszony w prawach ucznia, a za próbę gwałtu mogą go nawet wyrzucić ze szkoły. Takim oto sposobem mogę go dopisać do mojej listy wrogów.

Najbardziej co mnie bolało w tym wszystkim to to, że Zayn kompletnie mnie skreślił. Nie spytał co u mnie, mimo że moje przyjaciółki opowiedziały mu o całym zajściu. Od czasu tej wielkiej kłótni nawet na mnie nie spojrzał, nie mówiąc już o wysłaniu głupiego sms'a. Wiele razy zaczepiałam go na szkolnym korytarzu, ale on mnie zwyczajnie zbywał. Sama już nie wiem czy nadal jesteśmy razem czy też nie. Mimo wszystko nadal jest dla mnie ważny. Ale co z tego, gdy nie ma go przy mnie kiedy najbardziej go potrzebuję. Nie wierzy w żadne moje słowo, nie pozwala mi wszystkiego wyjaśnić... Jedyne w co wierzy to to, co słyszy od tych wszystkich ludzi ze szkoły. To okropne, że osoba, którą darzysz jakimkolwiek uczuciem nagle ma na ciebie dosłownie wyjebane.

W tym wszystkim nietrudno wspomnieć tutaj także o Harry'm, który idąc szkolnym korytarzem czuje się jak pan i władca świata. Z wielkim uśmiechem na ustach przechodzi kilka razy obok mnie i bez żadnych skrupułów wyśmiewa mnie i obraża, a nawet zdarza mi się od niego oberwać z przysłowiowego "bara". Jego wcześniejsza świta prawdopodobnie odwróciła się od niego. Jedynie, że widuję go w obecności Lou, ale przechodząc obok nich wielokrotnie słyszałam jak Tomlinson ciągle na niego wrzeszczy. Nawet Kenna nie kręci się już wokół niego. A Hayley? Cóż ona jakby żyła we własnym świecie... Z tego co opowiadała mi Caroline wkuwa na zaległe egzaminy, bo grozi jej powtarzanie roku. W sumie to dobrze, że wzięła się za siebie i naukę stawia na pierwszym miejscu, a nie imprezowanie. Ją także nie widać w pobliżu Harry'ego. Aż mam wrażenie, że to od niego wszyscy się odwrócili. Został mu Tommo, ale według mnie on nie zagrzeje przy nim długo miejsca. Czy jest mi go szkoda? Absolutnie nie. To co sam mi życzył, spełnia się w jego życiu. I szczerze mówiąc, po tym co mi zrobił należy mu się wszystko co najgorsze.

The Victim || H. S.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz