41. To był błąd

1.1K 69 11
                                    

Kolejne dwa tygodnie zlały mi się w jedno. Od naszej rozmowy pod moim domem zaczęłyśmy się unikać jak tylko mogłyśmy. Na lekcjach unikała mojego wzroku. Zachowywałyśmy się jakbyśmy się wcale nie znały.

Ona stała się niemrawa i wkurzona na cały świat. Na lekcjach zaczęła być ostrzejsza i zadawała dużo prac tak jakby nas za coś karała.

Ja natomiast byłam już nieobecna. Gdy tamtego dnia zostawiła koc na ławce i rodzice przynieśli go do domu, tuliłam się do niego każdej nocy. Pachniał nią, a ja dzięki temu potrafiłam zasnąć na chociaż kilka godzin. Niestety to trwało tylko trzy dni. Jej zapach zniknął, a ja wciąż każdej nocy ściskałam go, doszukując się w nim jakiejkolwiek jej cząstki.

Mama mówiła, że stałam się wrakiem. Tata ją pocieszał, ale sam patrzył na mnie jak ona. Psycholog twierdziła, że to kolejny stopień depresji i, że zrobi wszystko, abym z tego wyszła. Wciąż nie rozumiała tego, że mi nie zależało.

Nawet już nie miałam siły, aby chociaż przed rodzicami udawać wesołej. Byłam na dnie, a mimo to próbowali wyciągać mnie na jeszcze jakieś wyjścia, ale ja nie miałam na to siły. Samo wstawanie z łóżka było torturą.

Cały wolny czas spędzałam w swoim pokoju. Mało jadłam, a żyletka stała się nieodłączną częścią każdego dnia. Mogłabym powiedzieć, że było tak jak wtedy, gdy się jeszcze nie pojawiła, ale bym skłamała. Teraz było gorzej. Ból w piersi był nie do zniesienia. Wyrwała mi serce i zostawiła tam dziurę, która krwawiła i cholernie bolała. A ja nie umiałam sobie z tym poradzić. Ale mimo to egzystowałam. Chodziłam do szkoły i się uczyłam. Tak jak to było przed nią. Noce spędzałam wpatrując się w ciemność za oknem. Byłam pusta. Znowu.

Czułam, że byłam już blisko. Kontakt z Luke'iem gdzieś zanikł. Nie miałam już nawet ochoty na pisanie z nim. Nieznajoma nie odpuściła sobie tego tak łatwo, ale to niczego nie zmieniało, bo nie odpisywałam. Tak naprawdę to nawet nie odczytywałam. Widziałam tylko jak coraz więcej powiadomień mi od niej przychodziło.

Niczym się nie przejmowałam. Byłam nieprzytomna na wszystko co się wokół mnie działo. W tym momencie szczególnie. Właśnie byłam po lekcji w-f'u. Właściwie to ona jeszcze trwała, ale nauczyciel wywalił mnie za drzwi, gdy zaczęło mi się kręcić w głowie na tyle, że nawet na nogach nie umiałam ustać. Uznał, że 'tylko marnuje jego czas' i powiedział, żebym mu się dzisiaj nie pokazywała na oczy.

Tak więc oto próbowałam dostać się do wyjścia, aby nabrać choć odrobinę świeżego powietrza.

Normalnie w czasie lekcji nikt mnie nie bił, ale gdy dochodziło do lekcji w-f'u to stawałam się jedynym celem piłki. Zawsze było to oczywiście 'przypadkowe', ale ja się tym nie przejmowałam. Mogliby mnie nawet doprowadzić do krwotoku śródczaszkowego, a w następstwie do śmierci, a ja miałabym to gdzieś. Nie chciałam tylko się na nią natknąć. Odkąd dowiedziałam się, że moja miłość była faktycznie nierealna chciałam się odsunąć. Ona mi w tym pomagała. Sama mnie ewidentnie unikała, a ja nie protestowałam. A teraz nie chciałam tego zmieniać. Znając ją to zaraz by pewnie zaczęła panikować. Nie potrafiłaby zrozumieć, że to była moja normalność. Że mi to nie przeszkadzało. Bo żaden z nich nie mógł mnie złamać tak jak zrobiła to ona.

Ciągle podpierając się na ścianie parłam do przodu. Obraz mi się rozmazywał przed oczami, wydawało mi się, że lada chwila zwymiotuje, ale wiedziałam że to nie nastąpi. To uczucie było mi już znajome. Szczególnie w ciągu ostatnich dwóch tygodni.

Po chwili wyszłam przed szkołę. Tak jak się spodziewałam było tu pusto. Obawiałam się, jednak że ktoś mógłby mnie wypatrzyć, więc wciąż trzymając się ściany ruszyłam w kierunku sali gimnastycznej. Wsunęłam się w zaułek między nią, a ścianą szkoły. Zsunęłam się po ścianie aż w końcu usadziłam tyłek na ziemi. Zaczęłam nabierać głębokie wdechy, a oczami sunęłam po brudnej ścianie. W kilku miejscach była wydrapana, posiadała kilka inicjałów i nawet niewielkie grafitti. Wydawało mi się to takie odległe. Jakby było za mgłą. Rozmazywało mi się przed oczami.

OszukanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz