23

5.4K 161 26
                                    

MADISON

-Halo Mad, żyjesz?- zapytała Lisa.

-Czekaj kurwa, co?! -krzyknęłam.

Czemu Archer mówi wszystkim, że jesteśmy razem, skoro tak nie jest?

-To jesteście razem czy jak?- zapytał Grayson.

-Nie! - krzyknęłam, a wszyscy wokół spojrzeli na mnie.

-Muszę iść to z nim wyjaśnić, natychmiast! - wyrywałam się z objęć Lisy.

-Pogadasz z nim później, teraz musimy iść na zakończenie roku. - uspokajała mnie Lisa i pociągnęła w stronę klasy.

Poszłam za nią. Byłam w totalnym amogu. Nie wiedziałam, co dzieje się wokół mnie. Czy on naprawdę to powiedział i to jeszcze wszystkim wokół?! Przez całe zakończenie byłam nieobecna. W mojej głowie był tylko pieprzony Archer Vebil i jego słowa.

-Życzę wam udanych wakacji. - powiedziała nauczycielka, a ja czym prędzej wybiegłam z klasy.

Nie patrzyłam na nikogo ani, na nic. Słyszałam w oddali, jak Lisa i Grayson wołają mnie, ale nie zwróciłam na to uwagi. Przeszłam szybkim krokiem przez cały zatłoczony korytarz i wyszłam na ganek szkoły. Zobaczyłam, że na miejscu parkingowym stał czarny ścigacz, a o niego opierał się brunet. Szybkim krokiem ruszyłam w jego stronę. Ludzie przypatrywali mi się z zaciekawieniem, ale nie zwracałam uwagi na nich, bo teraz cała moją uwagę poświęciłam jednemu brunetowi. Gdy stanęłam przed nim wkurzona, uniósł głowę znad telefonu i spojrzał na mnie, z zadziornym uśmieszkiem.

-Co to wszystko miało znaczyć?! - krzyknęłam, tak aby nikt nas nie usłyszał.

-Nie wiem, o co ci chodzi.- mruknął zadowolony.

-Ty doskonale wiesz, o co chodzi.- warknęłam.

Chłopak odbił się lekko od swojego motoru i niebezpiecznie przybliżył się do mnie. Położył prawą rękę na mojej talii i przyciągnął mnie do siebie. Nasze nosy się stykały, a my coraz ciężej oddychaliśmy. Czułam wszystkie spojrzenia na sobie, więc byłam pewna, że wszyscy na nas patrzą.

-Jesteś moja. - spojrzał raz na moje usta, a raz na oczy.

-Nie jestem niczyją, kurwa własnością. - powiedziałam, ot tak, aby tylko on to słyszał.

-Nie jesteś własnością, a moją dziewczyną. -lekko musnął moje usta.

Czekaj kurwa, że co?!

-A-Archer.- zająkałam się.

-Mady? -zapytał z tym swoim uśmiechem.

-Pojedźmy gdzieś i porozmawiamy. - stwierdziłam, odpychając się od niego.

Spojrzałam na ludzi, którzy się na nas gapili i prychnęłam pod nosem. Chłopak spojrzał na mnie z zadziornym uśmieszkiem i wskazał na motor.

-Poczekaj chwilę. - mruknęłam, gdy miałam już siadać na maszynę.

-Na ciebie ? Zawsze.- uśmiechnął się.

Nie bój się mnie pokochać I TOM 1[+18] [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz