8

5.8K 137 32
                                    


MADISON

Rano obudziły mnie promienie słoneczne, wpadające do mojego pokoju.

No tak znowu zapomniałam zasłonić rolet...

Gdy chciałam wstać i je zasłonić, czyjaś ręka zaciśnięta na mojej talii, przyciągnęła mnie z powrotem na łóżko. Przez chwilę miałam mindfucka, kto to może być, ale gdy się obróciłam, ujrzałam spokojnie śpiącego Archera. I wtedy wszystkie wspomnienia z poprzedniego dnia, i nocy wróciły. Podniosłam się ostrożnie i spojrzałam na telefon dwunasta, to sobie pospaliśmy.

-Vebil wstawaj. -potrząsnęłam chłopaka. -Vebil. - powiedziałam, a on tylko coś mruknął niezrozumiałego pod nosem. -Vebil wstawaj zaraz mój tata lub Josephin może wbić mi do pokoju. - wtedy brunet podniósł lekko głowę i chyba zdziwił się na mój widok, bo rozejrzał się po pokoju, i lekko westchnął.

-Która godzina? -zapytał, zachrypniętym głosem.

Gdy spojrzałam na niego, zobaczyłam, że był do połowy okryty kołdrą, a jego klata była naga.

Kurwa Mady, przestań się gapić.

-Dwunasta. -odchrząknęłam.

-O kurwa, miałem pół godziny temu spotkać się z chłopakami. -szybko zerwał się z łóżka, zakładając koszulkę i bluzę.

Założył swoje air force i zapytał:

-Wszystko w porządku?

-Yhm. - odpowiedziałam.

Wtedy właśnie drzwi do mojego pokoju się otworzyły.

-Boże laska ty jeszcze śpisz!- wykrzyczał Grayson, razem z Lisą.

Ucichli, gdy spojrzeli na mnie i Archera. Wszyscy byli zdziwieni, a ja zarazem byłam przerażona. Bo Grayson Devil i Lisa Joshne, nie widzieli Archera, po tym, co im powiedziałam.

-A on, co tutaj robi?- zapytała blondyna.

-Usiądźcie, wszystko wam wytłumaczę. -Zrobili to, co im powiedziałam, a wtedy spojrzałam na Vebila, który nie wiedział co zrobić.

Jednak po chwili uśmiechnął się w ten swój specyficzny sposób i powiedział zachrypniętym głosem:

-Wy to pewnie Grayson i Lisa jak mniewam?

-A ty to pewnie Archer Vebil -powiedziała Lisa.

Grayson uśmiechał się zalotnie i przyglądał się całej sytuacji, nic się nie odzywając. Dla niego była to komedia, jeszcze tylko popcornu mu zabrakło.

-Dobra, nie mam zamiaru z wami teraz gadać, bo i tak jestem spóźniony. -powiedział, niemile brunet.

-Co, panienka do ruchania ucieknie? -zapytał w końcu Grayson.

Widziałam, że nie będzie to miłe spotkanie, ale to, co się tam zaczęło dziać, przerosło mnie jeszcze bardziej. Archer najwidoczniej się wkurzył, bo otworzył okno i wyszedł bez słowa.

-Dobra, laska. Opowiadaj nam lepiej, co on tutaj robił. -odezwał się Devil.

Opowiedziałam im wszystko. Od sytuacji z Wiliamem i do mojej prośby do Archera.

-O kurwa! -krzyknęli chórkiem.

-Ale, że Wiliam zabił człowieka i robił to wcześniej? Przecież on taki cipko waty był. -stwierdził Devil.

-Boże, Mady. Mam nadzieję, że z nim zerwałaś. -wypaliła Joshne.

Z łzami w oczach, ledwo słyszalnym głosem, wypowiedziałam słowa:

Nie bój się mnie pokochać I TOM 1[+18] [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz