Natalia
Zjedliśmy śniadanie i niedługo potem przyjechał pan Maciej. Zgodził się na lekcje w basenie i teraz obydwoje ćwiczą w wodzie, a ja leżę sobie na leżaku i dyskretnie obserwuję, czytając książkę. Aleks sobie bardzo dobrze radzi. Szybko przypomniał sobie o co chodzi w pływaniu. Może nie czuje się jeszcze aż tak pewnie, jak wcześniej, ale z pewnością prędko sobie z tym poradzi. W zasadzie pomoc pana Macieja jest mu zbędna i służy tylko do asekuracji.
Pożegnałam rehabilitanta, a Aleks poszedł się powycierać i ubrać. Szykuję się powoli do wyjścia. Dzisiaj jedziemy kupić mu telefon i pobrać duplikat karty.
Załatwiliśmy formalności u operatora komórkowego i wybraliśmy się do sklepu ze sprzętem elektronicznym. Szukam modelu telefonu, jaki miał wcześniej Aleks. Może będzie mu łatwiej przypomnieć sobie obsługę? Okazuje się, że zdążył już wyjść nowszy model, więc decydujemy się na niego. Dokupujemy kartę pamięci oraz etui i – gdy mamy już wszystko – wracamy do domu.
Uruchamiam urządzenie i zaczynam szkolić Aleksa z jego obsługi.
- Nie wiem czy pamiętasz, ale telefon komórkowy nie służy tylko do dzwonienia. To twoje okno na świat. Ma wiele innych funkcji: robi zdjęcia, ma wbudowaną nawigację, pozwala przeglądać strony internetowe.
- Brzmi ciekawie i wszystko to niby pamiętam w teorii, ale pokaż mi to proszę jeszcze w praktyce.
- Zacznijmy od najprostszej funkcji: dzwonienie. Wpisałam ci przed chwilą w kontakty mój numer. Naciskasz tą ikonkę, wyszukujesz mnie na liście i klikasz na zieloną słuchawkę. Widzisz? Mój telefon zaczyna dzwonić. Jak chcesz zakończyć połączenie, to naciskasz na czerwoną słuchawkę. Możesz też prowadzić rozmowy wideo. – Przychodzę z powrotem bliżej niego. – Klikasz tutaj, wybierasz mnie i dzwonisz. Tutaj zaznaczasz czy chcesz mieć włączoną czy wyłączoną kamerę. Zobacz. Teraz widzimy się i słyszymy przez telefon. – Uśmiecham się do obiektywu.
- To niesamowite! – Widzę, że jest mocno podekscytowany.
- Tak, a na dodatek możesz kliknąć na tą ikonkę z aparatem ze strzałkami i zmienić widok kamery. Teraz działa tylna kamera i możesz pokazać przez nią co tylko chcesz.
- Rozumiem. – Bawi się przełączaniem kamery.
- Połączenie rozłączasz identycznie: czerwoną słuchawką. A teraz pokażę ci zupełnie inną funkcję: nawigację. Telefon na wbudowany GPS.
- Pamiętam. Dzięki temu wie, gdzie dokładnie się znajduję.
- Właśnie, a ta aplikacja umożliwia ci zobaczenie mapy całego świata. Ten przycisk pokazuje ci, gdzie się aktualnie znajdujesz. Masz wszystkie ulice z ich nazwami. Możesz przesuwać palcem mapę, a dwoma palcami przybliżać ją i oddalać. Ten pasek służy do wyszukiwania miejsc. Możesz podać konkretny adres albo jakieś hasło, na przykład: „restauracja" i wyszuka ci takie w pobliżu. Masz mnóstwo możliwości. Możesz się tym bawić i uczyć. Wprowadziłam ci adres domowy, jak będziesz gdziekolwiek, to klikasz tutaj i naciskasz tą niebieską strzałkę. Wybierasz rodzaj trasy: samochodem, rowerem, piechotą, komunikacją i nawigacja zaprowadzi cię do celu. Nigdy się nie zgubisz i zawsze trafisz do domu.
- To świetne urządzenie. Przed wypadkiem pewnie byłem od niego uzależniony. – Aleks jest pod dużym wrażeniem, ale widzę, że wszystko szybko zapamiętuje.
- Troszkę tak. Już nie pamiętam jak to było żyć w czasach, gdy nie było jeszcze komórek. – Zamyślam się na chwilę. – Jest też tutaj jeszcze jedna funkcja. Możesz wszystko oglądać, jak wygląda w rzeczywistości. Zobacz. Możesz wirtualnie spacerować w każdym miejscu na ziemi. Taka sama funkcja jest w laptopie, który stoi na biurku w twoim gabinecie. Możesz zwiedzać okolice. Nie zmęczysz się i na pewno się nie zgubisz, bo będziesz siedział w domu. Jedyny minus jest taki, że mapy mogą nie być aktualne. Podgląd nie jest na żywo. To są zdjęcia zarejestrowane podczas przejazdu specjalnych samochodów z kamerami. Może się zdarzyć, że widok z jednej ulicy będzie inny niż drugiej, bo mogły być nagrane w innych latach, ale w większości i tak idzie się rozeznać w okolicy.
CZYTASZ
Bez lęku
ChickLitTrzydziestoletnia Natalia pędzi co tchu do szpitala. W telewizji zobaczyła informację o wypadku i wszędzie rozpoznałaby ten luksusowy samochód, a właściwie to, co z niego pozostało. Jest przerażona tym bardziej, że kierowca jest w ciężkim stanie. Ni...