Rozdział 29

113 12 0
                                    

Aleks

     Natalię zobaczyłem pierwszy raz w domu moich rodziców, tuż po powrocie ze studiów zagranicznych. Od razu zwróciła moją uwagę, ale nie w głowie mi były wtedy żadne romanse. Miałem złamane serce, które sprawiło, że nie byłem w stanie się z nikim związać na poważnie.

     Na studiach miałem dziewczynę – Aurelię. Byłem w niej zakochany na zabój. Byłem pewien, że to ta jedyna. Bardzo dobrze nam się układało, ale spędzaliśmy też dużo czasu we trójkę z moim najlepszym kumplem – Norbertem. Wiedział, jak bardzo mi na niej zależy i że planuję się jej oświadczyć po studiach. Bardzo nam kibicował.

     Moja radość była jeszcze większa, gdy któregoś dnia na ostatnim roku studiów dowiedziałem się, że zostanę ojcem. Choć to była wpadka, to skakałem do góry z radości. Byłem przeszczęśliwy. Planowałem nawet przyśpieszyć oświadczyny i ślub. Powiedziałem o wszystkim rodzicom, którzy mnie zrozumieli i obiecali we wszystkim pomóc.

     Szykowałem wszystko w tajemnicy i chciałem zrobić Aurelii niespodziankę. Raz wróciłem wcześniej i zastałem ją z Norbertem, uprawiających seks w wynajmowanym przez nas mieszkaniu, na dodatek w naszym łóżku.

     Wtedy mój świat zawalił się po raz pierwszy. Aurelia w szoku i złości przyznała, że nigdy mnie nie kochała, a dziecko jest Norberta. Uknuli to razem, bo chcieli ze mnie wyciągnąć kasę na alimenty. Załamałem się totalnie. Wyprowadziłem się. Skończyłem studia i wróciłem do Polski. Rodzice byli dla mnie bardzo dużym wsparciem, ale obiecałem sobie, ze nigdy więcej się nie zakocham.

     Byłem zrozpaczony, ale i tak serce zabiło mi mocniej na widok Natalii. Moja mama zabrała mnie wtedy na rozmowę w cztery oczy. To była anioł nie kobieta, do rany przyłóż, ale była też bystrą obserwatorką. Pamiętam, jak przestrzegła mnie przed zadawaniem się z Natalią. Chciała ją chronić. Powiedziała mi, że ta dziewczyna bardzo wiele przeszła w swoim życiu i swoje już wycierpiała, więc jeśli nie mam wobec niej poważnych planów, to mam się do niej nie zbliżać. Tak też uczyniłem. Wtedy nie wyobrażałem sobie, że będę w stanie jeszcze kiedykolwiek kogoś pokochać i mu zaufać.

     Wypadek, po którym straciłem pamięć był zarazem najgorszą i najlepszą rzeczą w moim życiu. Najlepszą, bo dzięki niemu daliśmy sobie szansę i naprawdę zakochałem się w Natalii. Z perspektywy czasu wiem, że to była moja jedyna prawdziwa miłość. Uczucie do Aurelii było zwykłym szczeniackim zauroczeniem, choć wtedy tak nie myślałem.

     A najgorszą? Oczywistą odpowiedzią byłyby skutki fizyczne tego wypadku, ale dla mnie w tym momencie to nie ma żadnego znaczenia. Ten wypadek sprawił, że los dał mi coś pięknego – miłość, ale też okrutnie ją odebrał. Czy byłoby mi łatwiej, gdybym jej nie zaznał?

     Jestem tak wściekły, że przywalam z całej siły lewą pięścią w ścianę. Łzy płyną mi z oczu. Czuję piekący ból, a z kostek zaczyna mi cieknąć krew. Przemywam dłoń pod zimną wodą i owijam jakimś bandażem. Jest już bardzo późno, a może bardzo wcześnie rano? Zależy jak na to patrzeć. Ja nie zdążyłem zmrużyć jeszcze nawet oka. Dopiero niedawno pojechali stąd śledczy. Wciąż nie rozumiem, po co to całe zamieszanie ze zbieraniem dowodów przy samobójstwie.

     Nie kładę się dzisiaj spać – nie potrafię. Nad ranem wpadam w kolejny szał i rozwalam wszystkie kwiaty, które ustawiłem w salonie. Uspokajam się dopiero wtedy, gdy ostatni z nich ląduje na ziemi zdeptany przez mojego buta.

     Chwytam za telefon i dzwonię do Macieja. Odbiera bardzo szybko.

- Cześć Aleks.

- Cześć. Potrzebuję twojej pomocy.

Bez lękuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz