Rozdział 17

121 14 4
                                    

Natalia

     Dzisiejsza noc była wspaniała: Aleks wyznał mi miłość, kochaliśmy się pierwszy raz i na dodatek nie dość, że udało mi się usnąć bez tabletek, to jeszcze nie miałam dzisiaj koszmarów. To jakiś cud. Może to miłość i szczęście tak na mnie działają?

     Obudziłam się dzisiaj w ramionach ukochanego. Nie śpi już, tylko patrzy na mnie i głaska mnie po ramieniu.

- Dzień dobry Kochanie. Jak się spało? – pyta z szerokim uśmiechem. Moje serce raduje się na ten widok.

- Bardzo dobrze. Chyba jak nigdy dotąd – odpowiadam szczerze.

- Cieszę się i mam propozycję. Może przeniesiesz się do mnie do tej sypialni? Chcesz? – W pierwszej chwili sama nie wiem co odpowiedzieć. Z jednej strony niczego innego nie pragnę, ale z drugiej obawiam się koszmarów i tego, czy uda mi się ukryć fakt brania tabletek.

- Jesteś pewien?

- Chcę zasypiać przy tobie i widzieć twoją twarz zaraz po przebudzeniu. – Na te słowa w moim brzuchu ponownie wzbija się do lotu stado motyli. Chyba się już tam zadomowiły. Nie mogę mu teraz odmówić. Nie mam serca.

- Oczywiście, że się zgadzam! – odpowiadam z entuzjazmem.

- Kocham cię! – Skrada mi słodkiego całusa.

- Ja ciebie też, bardzo! Pójdę wziąć prysznic i przygotuję nam pyszne śniadanie.

- A może zrobimy to razem? – Uśmiecha się łobuzersko.

- Ale co masz na myśli? Śniadanie czy prysznic?

- Jedno i drugie, ale najchętniej nie wypuszczałbym cię z łóżka! – Aleks chwyta mnie na ręce, zanosi prosto do łazienki i stawia pod prysznicem.

- To teraz wszędzie będziesz mnie nosił na rękach? – Śmieję się słodko.

- Możliwe. A teraz cię umyję. – Puszcza wodę z deszczownicy i sięga po gąbkę. Nalewa na nią mój żel i zaczyna mnie myć bardzo dokładnie.

- Czym sobie na to zasłużyłam? – Pytam, gdy obraca mnie do siebie tyłem.

- Wszystkim! – Myje mi piersi i delikatnie całuje mnie w szyję. Zaczynam na pośladku wyczuwać jego wzwód.

- Jak tak dalej pójdzie, to zamiast się umyć, skończymy z powrotem w łóżku. – Uśmiecham się i zerkam na niego przez ramię.

- Masz coś przeciwko? – Obracam się przodem.

- Sama nie wiem. – Zerkam mu poniżej pasa, po czym przenoszę wzrok na jego twarz, unoszę do góry jedną brew i przygryzam dolną wargę.

- Niegrzeczna jesteś, wiesz?

- Nie miałam pojęcia! – Przyciska mnie do ściany i wpija się w moje usta. Jego ręce wędrują po całym moim ciele.

     Całujemy się jak szaleni. Pożądanie bierze nad nami górę. Aleks sięga dłonią do mojej kobiecości, a ja czuję jak uginają się pode mną nogi. Całuje mnie zachłannie po szyi oraz piersiach i niespodziewanie zanurza we mnie palec. Piszczę ze zdziwienia i wpijam się w jego usta jeszcze bardziej. Przestajemy się kontrolować. Czuję, że zwariuję, jeśli za chwilę nie poczuję go w sobie. Odsuwam od siebie jego dłoń, unoszę nogę lekko do góry, robiąc mu swobodny dostęp. Aleks nie zastanawia się nawet chwili i wbija się we mnie jednym pchnięciem. Zaczyna poruszać się bardzo szybko, a ja już sama nie wiem czy spływa po mnie woda z deszczownicy czy własne soki. Odpływam w jego ramionach. Całujemy się w szalonym tempie i w takim samym się kochamy. Prysznic jest bardzo duży, więc pcham nieznacznie Aleksa żeby położył się na plecach na podłodze. Sama siadam na nim okrakiem i zaczynam się poruszać. Woda z deszczownicy pada prosto na mnie i próbuje gasić moje rozpalone ciało. Aleks unosi się do góry i przytula mnie z całej siły. Czuję jak naszymi ciałami zaczynają wstrząsać dreszcze. Spełnienie przychodzi do nas prawie równocześnie.

Bez lękuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz