Rozdział 24

120 14 2
                                    

Natalia

     Leżę już w łóżku i czytam książkę, gdy Aleks wraca do domu. Już od progu krzyczy: „Kochanie wróciłem" i zmierza prosto do sypialni. Spodziewałam się, że wróci później, a on właśnie wchodzi przez uchylone drzwi i szeroko się uśmiecha.

- Już jestem. Tęskniłem za tobą! – Podchodzi i całuje mnie w policzek.

- Tak szybko?

- Nie mogłem dłużej bez ciebie wytrzymać. – Puszcza mi oczko i szeroko się uśmiecha.

- Kocham cię, wiesz?

- Pomyślmy... Nie jestem pewien czy pamiętam, ale jak dasz mi całusa, to na pewno sobie przypomnę. – Łobuzersko się uśmiecha.

- Odświeżę ci pamięć. – Przyklęka jedną nogą na łóżku i pochyla się nade mną. Daję mu gorącego całusa, po czym przerywam i mówię: – Teraz już pamiętasz?

- Coś tam sobie przypominam.

- No to zmykaj do mycia. Czekam tu na ciebie. – Oblizuję delikatnie usta i przygryzam lekko wargę.

- Długo nie będziesz czekać. Zaraz jestem z powrotem! – Czarująco się uśmiecha i znika za drzwiami.

     Odkładam książkę na szafkę nocną i poprawiam palcami włosy. Ściągam koszulę nocną, pod którą ukryłam seksowny komplet czerwonej bielizny. Układam się wygodnie na łóżku i czekam na mojego mężczyznę.

Aleks

     Wchodzę do sypialni i staję jak zamurowany. Przed moimi oczami roztacza się najpiękniejszy widok, jaki mogłem sobie wymarzyć. Natalia leży na łóżku w seksownym staniku oraz majteczkach i uroczo się do mnie uśmiecha. Jej rozpromieniona szczęściem twarz i błyszczące oczy to coś, na co mógłbym patrzeć nieustannie. Bije od niej ogrom miłości, a ja aż pękam ze szczęścia, że czuję do niej dokładnie to samo.

- Jesteś piękna. Kocham cię! – Mówię, gdy patrzę jej prosto w oczy, po tym jak zawisłem nad nią na łóżku. – Nie wiem czym sobie na ciebie zasłużyłem, ale proszę: nie zostawiaj mnie nigdy. Nie potrafię już bez ciebie żyć.

- Nigdzie się nie wybieram. Nie zostawię cię nigdy, obiecuję! – Jej oczy zachodzą lekką mgłą. – Kocham cię Aleks. – Z prawego oka wypływa pojedyncza łza.

- Nie płacz Kochanie. – Scałowuję jej łzę z policzka.

- To ze szczęścia. – Zarzuca mi ramiona na szyję. Długo nie myśląc, wpijam się w jej usta, a prawą ręką głaszczę jej bok i przesuwam nią w kierunku biodra, a potem uda...

Natalia

     Dzisiejsza noc była niesamowita. Prawie nie zmrużyliśmy oka. Nie mogliśmy się sobą nasycić i nie jestem już nawet w stanie policzyć ile razy udało mi się osiągnąć spełnienie. Aleks jest najcudowniejszym facetem i wprost nie wierzę, że taki istnieje.

     Zasnęliśmy zmęczeni dopiero nad ranem, więc gdy się obudziliśmy, było już późne popołudnie. Postanowiliśmy zrobić sobie leniwy dzień w łóżku. Zeszliśmy jedynie na dół coś zjeść i właśnie wróciliśmy do sypialni.

- Może poczytasz jakąś książkę na głos? Brakuje mi słuchania, jak dla mnie czytasz. – Proponuje mi Aleks.

- Chętnie. Masz ochotę na jakąś konkretną pozycję?

- Może jakiś erotyk?

- Nie wiedziałam, że lubisz takie książki.

- Lubię wszystko, co wychodzi z twoich ślicznych usteczek. Nawet horrory! – Namiętnie wpija się w moje usta.

Bez lękuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz