Rozdział 16

140 19 3
                                    

Aleks

     Minęły prawie dwa tygodnie odkąd mam już telefon komórkowy. Póki co nie dzwonię do nikogo poza Natalią. Wychodzę czasami na krótkie spacery i nie boję się, że się zgubię. Poza tym sporo miejsc już kojarzę. Na szczęście szybko chłonę wiedzę, a część rzeczy mi się po prostu przypomina.

     Odkąd odkryłem Internet na nowo, dużo się uczę: studiuję mapy, czytam wiadomości. Chciałbym jak najszybciej móc prowadzić samochód. Nie wiem czy nie będę się bał po takim wypadku, ale myślę, że w tej sytuacji niepamięć jest dla mnie dobra. Mam nadzieję, że nie będę miał żadnej traumy, skoro z wypadku nic nie pamiętam.

     Natalia jest pod wrażeniem jak szybko się uczę. Czasami mnie przepytuje i sprawdza moją wiedzę. Kibicuje mi we wszystkim co robię, a ja staram się z całych sił wrócić do normalności. Dzisiaj mam ostatnie zajęcia z Maciejem. Jestem już w stanie całkowicie samodzielnie się poruszać: chodzę, biegam, pływam. Nie mam żadnych ograniczeń. Po takim wypadku to niemalże cud.

Natalia

     Spędzamy z Aleksem mnóstwo czasu razem. Pomimo, iż on się bardzo dużo uczy, to najczęściej ja jestem wtedy przy nim i czytam książki. Jestem z niego bardzo dumna – szybko przyswaja wiedzę i jest bystry, a wiele rzeczy mu się przypomina. Obawiałam się tego, czy wypadek nie spowodował u niego jakiś dysfunkcji, ale wygląda na to, że jedyny jego skutek na dzisiaj, to utrata pamięci autobiograficznej.

     Jesteśmy ze sobą dosyć blisko, a ja coraz bardziej czuję, że to może się udać. Aleks wciąż nie przekracza granicy, ale odczuwam jego zainteresowanie na każdym kroku. Jestem szczęśliwa i nieśmiało mogę przyznać, że trochę lepiej mi się sypia. Zdarza mi się mieć przyjemne sny z nim związane. Do tej pory to było nie do pomyślenia. Jeśli coś mi się śniło, to były to zawsze tylko koszmary. Nie chciałabym zapeszać, ale może kiedyś uda mi się od nich uwolnić?

     Aleks dzisiaj miał ostatnie zajęcia z panem Maciejem. Mam wrażenie, że chłopaki naprawdę się ze sobą polubili i być może będą utrzymywać jeszcze jakiś kontakt. Z okazji zakończenia rehabilitacji, przygotowałam dla Aleksa kolację niespodziankę. Zrobiłam jego ulubione polędwiczki, które podam z czerwonym winem, w akompaniamencie nastrojowej muzyki.

     Idę na górę i szukam Aleksa. Zauważam, że drzwi do gabinetu są uchylone. Zaglądam do środka i widzę go siedzącego przed laptopem.

- Może już wystarczy na dzisiaj? Mam dla ciebie niespodziankę. – Uśmiecham się tajemniczo.

- Jaką? – Odrywa wzrok od ekranu i przenosi go na mnie, łobuzersko się uśmiechając.

- Przygotowałam twoje ulubione danie. Zaraz podaję do stołu.

- Przyjdę za dziesięć minut. Tylko się przygotuję.

- Widzimy się w salonie. – Już mam schodzić na dół, ale ostatecznie skręcam do swojego pokoju. Przed chwilą wzięłam na dole prysznic, bo byłam cała mokra po gotowaniu w kuchni, ale postanawiam się przebrać w jakąś ładniejszą sukienkę. Włosy upinam szybko w luźny kok i schodzę na dół. Słyszałam, jak Aleks wchodził do łazienki, co oznacza, że nie zdążył jeszcze zejść do salonu.

     Idę do kuchni i przynoszę ciepłe jedzenie, a schłodzone wino wstawiam do kubełka z lodem. Włączam muzykę, gdy w progu staje Aleks. Przez chwilę zapiera mi dech w piersi. Ma na sobie elegancką, błękitną koszulę, która wydobywa barwę jego niesamowitych oczu. Rozpiął kilka guzików od góry, a mankiety podwinął, ukazując doskonałe przedramiona. Systematyczne ćwiczenia pozwoliły mu wrócić do sprawności i wygląda jeszcze lepiej niż przed wypadkiem. Założył do tego ciemne spodnie od garnituru. Jego włosy są jeszcze mokre – musiał wziąć szybki prysznic. Patrzę w jego błyszczące oczy i nie wiem co powiedzieć.

Bez lękuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz