𝓒𝓱𝓪𝓹𝓽𝓮𝓻 𝓞𝓷𝓮

1.3K 28 73
                                    

𝓟𝓸𝓿. 𝓜𝓲𝓻𝓪𝓫𝓮𝓵

Stałam po środku padoku rozglądając się po twarzach mijających mnie ludzi szukając kogoś kogo znałam albo chociażby kojarzyłam by zapytać o drogę. Nigdy nie byłam na torze wyścigowym w Kanadzie mimo, że tu mieszkam. Do tej pory nie interesowałam się zabardzo sportami motorowymi. Zmieniło się to kiedy poznałam mojego obecnego chłopaka - Lance'a Strolla.

Nasze pierwsze spotkanie nie było przyjazne, ponieważ chłopak wjechał w mój samochód kiedy wyjeżdżał z parkingu galerii. Był to mój pierwszy samochód na który długo odkładałam pieniądze, więc zrobiłam mu scenę na parkingu. Zdziwiło mnie, że jego rekacją kiedy skończyłam krzyczeć była natychmiastowa propozycja kupienia mi nowego samochodu. Było to dość podejrzane, skąd randomowy młody chłopak miałby pieniądze na kupno zupełnie nowego samochodu. Nie zgodziłam się i zagroziłam policją. W zamian dostałam tylko jego numer i nazwisko. Później odwrócił się i wsiadł do auta i odjechał zostawiając mnie ze słowami "wybierz nowy model i zadzwoń". Kilka dni zajęło mi znalezienie informacji o nim oraz czym się zajmuje. Okazało się, że jest kierowcą Formuły 1 i naprawdę jest w stanie odkupić mi samochód. Po tygodniu zadzwoniłam do niego i zgodziłam się na jego pomysł zagrażając, że jeśli mnie oszuka skończy w sądzie. Na szczęście okazało się, że mnie nie okłamał. Dostałam nowy samochód, a później chłopaka.

Teraz byłam w trakcie szukania go. Obiecał mi, że będzie na mnie czekał przy wejściu. Jednak nigdzie nie mogłam go znaleźć oraz nie mogłam się do niego dodzwonić.

Postanowiłam, że sama znajdę garaż Astona Martina i tam będę pytać o Lance'a. Ruszyłam przed siebie szukając śladów zielonego garażu lub pomieszczeń.

Byłam przekonana, że nie może być to aż takie trudne, byłam jednak w błędzie. Tłumy ludzi przerzucamy się przed moimi oczami, a ja bałam się kogokolwiek zapytać o drogę. Nie wiedziałam co jest powodem mojego strachu, tak naprawdę nic by mi się nie stało, ale nie byłam w stanie się przemóc.

Idąc tak nie dokońca wiedząc gdzie usłyszałam wołanie. Ktoś krzyczał "hey! Zgubiłaś się?" Rozejrzałam się i zobaczyłam młodego chłopaka który to mówił. Zauważyłam, że patrzył prosto na mnie, więc pewnie mówił też do mnie. Po chwili również podszedł do mnie.

- Zgubiłaś się? - Powtórzył pytanie.

- Eee... Skąd takie przypuszczenie? - odpowiedziałam mu nie będąc pewna czy jestem gotowa na rozmowę z kimś obcym. Bałam się obcych, chociaż kiedy się wkurzałam zaczynałam krzyczeć, nie dokońca rozumiałam swoje zachowania. Chyba poprostu wyniosłam to z rodzinnego kraju.

- Od 10 minut widzę jak chodzisz w kółko. - Usłyszałam odpowiedź, nawet nie zdawałam sobie z tego sprawy, myślałam, że idę prosto.

- Eee... No to w takim razie tak, zgubiłam się trochę.

- Jeśli mi powiesz gdzie chcesz dojść mogę ci pomóc, trochę znam to miejsce. Poza tym jestem Lando, Lando Norris.

- O... Jesteś tym... Kierowcą, tak? U tych pomarańczowych. - Chłopak uśmiechnął się.

- Tak, u pomarańczowych, chociaż ludzie zazwyczaj nazywają mój team Mclarenem.

- Ou... No tak, Mclaren. Jestem nowa w tym wszystkim i nie ogarniam jeszcze tych wszystkich nazw.

- Spokojnie, nie mam problemu sam czasami przekręcam nazwy. Tooo gdzie idziesz, pomogę ci znaleźć drogę.

- A tak, szukam garażu Aston Martina. Przyszłam tu jako osoba towarzysząca.

- Rodzina czy znajomi? Pytam z czystej ciekawości jak coś. Poprostu nigdy cię tu nie widziałem a nie wyglądasz ani jak Niemka, ani jak Kanadyjka.

- Jestem dziewczyną Lance'a. I chyba się nie przedstawiłam, Mirabel Moreno.

𝓖𝓸𝓸𝓭 𝓞𝓻 𝓑𝓪𝓭 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz