1.

272 10 0
                                    

Znałem Holdena od dzieciaka. Gdyby nie to, że byłem adoptowany, powiedziałbym nawet, że poznaliśmy się na porodówce. Urodziłem się dwa dni po nim, a z tego, co wiedziałem, jego mama musiała zostać z nim dłużej w szpitalu. Jakieś przeziębienie czy coś. Nie pamiętałem dokładnie. Zaprzyjaźniliśmy się, jeszcze zanim rodzice oddali nas do przedszkola. Nierozłączni kumple. Niektórzy nawet mieli nas za rodzeństwo, chociaż wcale nie widziałem w sobie podobieństwa do Holdena. Spędzaliśmy razem dużo czasu. Doskonale pamiętałem, kiedy Pani Anderson trafiła do szpitala. Była ulubioną sąsiadką moich rodziców. Holden załamał się po wypadku mamy. Zmienił się. Miałem wrażenie, że odepchnął od siebie wszystkich. Na szczęście przyjaźniliśmy się przez cały czas.

– Kolejna impreza? - Spojrzałem na przyjaciela.

Wiedziałem, że nie odmówi. Lubił wyrywać panienki tak samo, jak ja. Zrobiliśmy sobie z tego hobby. Chodziliśmy do klubów, odkąd skończyliśmy piętnaście lat. Wprowadził nas tam jeden z kumpli ze szkoły. A myślałem, że wystarczyło zapisać się do szkolnej drużyny, żeby wyrywać laski. Niestety to za mało. Poza tym w pewnym momencie miałem dość dziewczyn, które widywałem na szkolnym korytarzu i tych, które po jednej nocy wyobrażały sonie nie wiadomo co. Nie chciałem być w związku. Wcale mi na tym nie zależało. Samemu bawiłem się o wiele lepiej. Miałem gdzieś gadanie innych o wielkiej miłości. Byłem zbyt młody, żeby się w to pakować. Może kiedyś. Na pewno nie przed trzydziestką.

– Jasne.

– Nadal celujesz w starsze dziewczyny?

Mój przyjaciel nie lubił zadawać się z młodszymi dziewczynami, mimo że mi wcale to nie przeszkadzało. Bywały naiwne. Uważał, że trzeba było je niańczyć. Miałem inne zdanie. Wystarczyło nie robić im nadziei na nic więcej. Chociaż czasami bywało trudno. Wtedy najlepiej było się wycofać, a obeszło się bez dramatów. Jednak to wcale nie przekonało Holdena.

– Cały czas będziesz mi to wypominać? - Spojrzał na mnie. – Tamta kobieta to jednorazowy numerek.

Holden przespał się z kobietą starszą od siebie o osiem lat. Nawet nie wiedziałem, skąd ją wytrzasnął. Takie laski zazwyczaj nie chodziły do klubów dla małolatów, chociaż nie znaczyło to, że nie było ich fam w ogóle. Tyle że tamte były desperatka, a babka Holdena była świetna. Mogła mieć każdego faceta. Mój przyjaciel od zawsze miał powodzenie u dziewczyn, ale ta to przesada. Zastanawiałem się, co taka laska widziała w młodszym chłopaku. Zazwyczaj wolały doświadczonych facetów, którzy wiedzieli jak je zadowolić.

– Miałeś szczęście.

– Wcale tak nie uważam. Poderwała mnie.

Nie bardzo w to wierzyłem. Jaka normalna kobieta oglądałaby się za dzieciakiem? Fakt, nie wyglądaliśmy na swój wiek, ale nadal młodo. Holden zapewne był tak nachalny, że kobieta w końcu się skusiła. Kiedyś się tym przechwalał. Nie wiedziałem, w którym momencie uznał, że nie było czym. Niewielu chłopaków w naszym wieku mogło pochwalić się takim osiągnięciem. Sam uważałem, że nie było się czego wstydzić. Holden od swojego pierwszego romansu uznał, że woli starsze dziewczyny. Wiedziały, czego chciały i nie musiał się martwić, że nagle zmienią zdanie i zaczną namawiać go na związek. Sam unikałem takich lasek, ale dla mnie bez różnicy był ich wiek. Ważne, żeby nie były dużo młodsze ode mnie.

– Jasne. - Zaśmiałem się.

– Z młodszymi jest większy problem. Pamiętaj o tym. - Wcisnął mi paczkę prezerwatyw.

Holden zawsze przesadzał z antykoncepcją. Gadał o tym cały czas. Nie przypominałem sobie, żeby kiedyś wyszedł z domu bez prezerwatyw. Przez pewien czas odnosiłem wrażenie, że miał na tym punkcie fioła. Poza tym sam potrafiłem zadbać o antykoncepcję. Nie miałem problemu z kupnem prezerwatyw. Nie chciałem zrobić żadnej dziewczynie dziecka. Musiłbym się z nią związać. Gdzie w tym miejsce na zabawę? Wcale nie myślałem o związaniu się z kimś na stałe. Może zostanę sam przez całe życie. Przynajmniej nie będę musiał się zastanawiać, czy nie zmarnowałem go sobie u boku beznadziejnej dziewczyny. Poza tym byłem młody i miałem prawo nie myśleć o małżeństwie, dzieciach i przyszłości.

PRZEGRANI. Historia Jamiego.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz