Chciałem namieszać w związku przyjaciela, dlatego powiedziałem Cassie o jego spotkaniu z byłą dziewczyną. Szukałem powodu, żeby ją wkurzyć. Lisa podała mi go na tacy. Nie mogłem pozwolić, żeby moim znajomym układało się zbyt dobrze. Inaczej nigdy nie skusiłbym się na rozmowę z Cassie. Chociaż ciężko to było nazwać rozmową. Wymieniliśmy kilka wiadomości tekstowych. Dziwne, że dziewczyna nie wyczuła, że wcale nie robiłem tego bezinteresownie. Nadal mi ufała. Była bardziej naiwna niż ja.
Holden chyba dowiedział się, co zrobiłem, bo złożył mi wizytę. Niezapowiedzianą. Powoli się do tego przyzwyczajał. Nie było mi przykro, że próbowałem go skłócić z dziewczyną. Miałem satysfakcję, gdy zauważyłem, że kumpel był zły, ale mógł mieć pretensje tylko do siebie. Lisa to wariatka i niemożliwe, że nie zauważył tego wcześniej.
– O co ci chodzi? – spytał wkurzony.
– Rozmawiałeś ostatnio z Cassie? - Udawałem zatroskanego.
Wcale mnie nie interesowało, co u niej. Miałem wrażenie, że w związku Holdena wcale nie układało się dobrze. Próbował udawać, że było inaczej, ale to bez sensu. Znowu kłamał. Cassie prędzej czy później dowie się o wszystkich groźbach Lisy i tym, że kobieta szukała sposobu, żeby spotkać się z Holdenem. Na pewno nie zamierzała go zwabić do siebie na herbatkę. Tajemnice sprawią, że jego dziewczyna znowu będzie zazdrosna i tym razem będzie miała ku temu powód. Chętnie jako pierwszy poinformuję ją o planach chłopaka.
– Cały czas rozmawiamy. - Spojrzał na mnie, marszcząc brwi.
Na pewno nie. Gdyby tak było, wiedziałby o groźbach swojej byłej dziewczyny. W wiadomościach Cassie wspomniała, że Lisa spotkała ją pod sklepem. Podejrzewałem, że nie było to miłe spotkanie. Szkoda, że nie miałem okazji tego zobaczyć. Holden nie musiał przede mną udawać, że był cholernie szczęśliwy w swoim związku. Nie panował nad sytuacją z byłą dziewczyną.
– A mówi ci o wszystkim?
– O co ci chodzi, do cholery? - Skrzyżował ręce ma torsie. – Chcesz mnie wkurzyć?
No pewnie, że tak. Podobało mi się to. Poza tym to nie ja nalegałem na to, żebyśmy nadal się przyjaźnili. Holden był idiotą, jeśli myślał, że mu wybaczyłem. Nie potrafiłem. Tym bardziej, że on układał sobie życie. Udawał, że nic się nie stało i oczekiwał na dziecko. Jakby od zawsze planował zostać tatusiem i zapomniał, że Cassie go zdradziła. Nie mogłem pojąć, czemu był taki głupi.
– Cassie spotkała się z Lisą.
Dziwne, że nie powiedziała o tym swojemu chłopakowi. Przez tę kobietę straciła dziecko. Widocznie wcale nie zależało jej na tym dziecku. Nie wiedziałem, czy Lisa była zagrożeniem. Przecież nawet jej nie znałem. Jednak jednego byłem pewny. Nie zamierzała odpuścić Holdenowi i będzie próbowała zniszczyć jego związek. Jak widać, nie musiała robić zbyt wiele. Jego kolejne tajemnice ułatwią jej zadanie.
– Skąd o tym wiesz? - Zmarszczył brwi. – Mam uwierzyć, że ci o tym powiedziała.
Nie. Nie rozmawialiśmy. Tylko kilka SMS-ós. Gardziłem Cassie. I szczerze, mówiąc, nawet jej nie współczułem. Chociaż powinienem. Straciła dziecko. Nie dziwiłem się już, czemu ludzie uważali mnie za dupka. Cóż, moimi uczuciami nikt się nie przejmował. Dlaczego, więc miałem zastanawiać się, czy moje zachowanie nie raniło innych? Na nikim mi już nie zależało. Byłem miły, jeśli miałem z tego jakieś korzyści.
– Cassie? - Zaśmiałem się. – Nie, ale twoja była dziewczyna podrzuciła kolejną groźbę do waszej skrzynki, a że nie trafiła, znalazłem ją na korytarzu. Była podpisana.
Niepotrzebnie chciałem odwiedzić kumpla w jego mieszkaniu. Doskonale wiedziałem, że natknę się tam na jego dziewczynę, ale może potrzebowałem tego spotkania. Chciałem powiedzieć, jak bardzo jej nienawidziłem. Po znalezieniu kartek na korytarzu zrezygnowałem ze swojego plany i postanowiłem spotkać się z Holdenem sam na sam. Nie wiedziałem, co zrobiła Lisa, ale kumple na wieść o niej toczył pianę z ust. Wściekał się o wszystko, odkąd Cassie poroniła. On naprawdę chciał wychowywać to dziecko. Byłem dupkiem, ale nie skomentowałem, że lepiej im będzie bez niego. Nie byli na to gotowi. Nie wyobrażałem sobie Holdena w roli ojca ani Cassie w roli matki. Ona była niestabilnie emocjonalnie. Żadne dziecko nie zasłużyło na takich rodziców jak oni.

CZYTASZ
PRZEGRANI. Historia Jamiego.
RomancePRZEGRANI: 1. Cassie i Holden. 2. Historia Jamiego. Przyjaźń niewiele znaczy, gdy pojawia się kobieta. Zmienia postrzeganie wielu rzeczy i miesza w głowie. Upija do tego stopnia, że zapominam, co jest najważniejsze. Jeden błąd zmienił wszystko... ...