9.

36 3 0
                                        

Od znajomego dowiedziałem się, że kilka razy przyłapał Cassie z Holdenem. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przyłapał ich, gdy się całowali. To niemożliwe. Drugi kumpel to potwierdził, dodając, że byli razem od jakiegoś czasu. Przyjaźniłem się z nimi, a nie wiedziałem, że byli parą. Wyszedłem na idiotę, bo nic nie wiedziałem. Czemu nic mi nie powiedzieli?

– Jesteś z Cassie. - Przyglądałem się Holdenowi, gdy w końcu się spotkaliśmy.

Oczywiście miał ostatnio dla mnie mniej czasu, ale w ogóle mnie to nie zaniepokoiło. Nie przemyślałem, że wolał spędzać czas z Cassie, która jakoś też ograniczyła spotykanie się ze mną. Nic nie zauważyłem, a przecież byłem ich przyjacielem. To chore, że uznali, że powinni ukrywać przede mną swój związek. Nie miałem nic przeciwko, żeby byli razem.

– Co? – spytał zaskoczony.

Nie musiał dłużej udawać. Byłem wkurzony, że nie powiedział mi prawdy. Przyjaźniliśmy się. Wcześniej nie mieliśmy problemu z mówieniem sobie wszystkiego. Przynajmniej jeśli chodziło o dziewczyny, bo o swojej mamie nie chciał rozmawiać. Czemu nie pochwalił się swoim związkiem? Miałem wrażenie, że Holden się ode mnie odcinał, tylko nie rozumiałem dlaczego.

– Słyszałeś, dupku! - Szturchnąłem go.

– Chciałem ci to właśnie powiedzieć.

Chyba sobie żartował. Miał wiele okazji, żeby powiedzieć mi o swoim związku. I Cassie też. Potrafiła powiedzieć mi, że straciła dziewictwo, a ukryła informację, z kim to zrobiła. Zacząłem podejrzewać, że Holden był jej pierwszym partnerem seksualnym. Nie wiedziałem, czy mu zazdrościć. Jednak nie wspomniałem o tym. Bałem się, że dostanę w gębę. Poza tym Cassie była moją przyjaciółką. Nie chciałem powiedzieć na nią nic złego. Musiałem pamiętać, żeby nie wypalić przy niej o podrywach Holdena. Mogłaby być zazdrosna.

– Teraz? - Spojrzałem na niego. – Bzykacie się od miesiąca albo i dłużej. Stary, jestem waszym przyjacielem.

Powinni powiedzieć mi od razu. Szkoda, że kumple ze szkoły dowiedzieli się pierwsi. Na początku byłem przekonany, że mnie wkręcali. Przecież Holden by coś wspomniał, a przede wszystkim zauważyłbym, że zbliżył się do Cassie. Nie udało mi się to, bo spędzali więcej czasu razem. Już to powinno dać mi do myślenia. Jednak byłem zbyt bardzo skupiony na podrywach, żeby wnikać w relację Holdena i Cassie. A powinienem. Znajomi mieli ze mnie niezły ubaw.

– Wiem.

– I mnie okłamywaliście.

– Cassie bała się, że cię straci.

To głupota. Niby czemu? Nie miałem nic przeciwko, żeby byli razem. To nawet dobrze, ale nie zamierzałem mu tego powiedzieć. Nadal byłem zły. Zachowali się, jakbym nic nie znaczył. Przecież się przyjaźniliśmy. Spędzaliśmy razem wiele czasu. Nie mogło być tak, że o ich związku dowiadywałem się ostatni. Czułem się jak idiota. Szkoda, że Cassie nie zdobyła się na odwagę i nie pochwaliła się swoim związkiem.

– Bo związała się z tobą? - Patrzyłem na niego.

– Tak.

– Myślała, że będę miał coś przeciwko? Stary, w dupie mam z kim się bzykacie, ale miło byłoby, gdybyście mnie chociaż wtajemniczyli. Mówię wam wszystko.

Jakoś nie miałem problemu ze zwierzeniami. Opowiadałem przyjaciołom o swoich przygodach z panienkami. Nie szczędziłem im szczegółów. Cassie wcześniej też mówiła mi wiele więcej. Jakiś czas temu pochwaliła się nawet, że w końcu straciła dziewictwo. Szkoda, że nie dodała z kim. Zapewne uznała, że to nieważne, a ja nie wnikałem. Powinienem. Może już wtedy dowiedziałbym się, że mój przyjaciel ją rozdziewiczył. Zapewne był z tego cholernie zadowolony. Chociaż dla mnie to nie był powód do radości. Wolałem doświadczone dziewczyny, które wiedziały, czego chciały.

PRZEGRANI. Historia Jamiego.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz