George przebudził się jako pierwszy, przewracając się na bok i otwierając oczy. Sięgnął po telefon, który leżał cudem obok niego. Spojrzał na godzinę, która pokazywała poranną jednak dość późnawą. Włączył internet, w celu sprawdzenia czy przypadkiem nie dostał wiadomości od swoich rodziców. Jak się okazało, nie było żadnych.
Z nudów, zaczął przeglądać social media, w których widniały same filmiki z imprez. Wiele z nich obejrzał, będąc ciekawym czy nie ma gdzieś ich w tle i mógłby mieć ładne zdjęcia. Zaśmiał się cicho, widząc siebie w przebraniu koleżanki z gry, ponieważ to nie był w ogóle jego typ ubioru.
Wszedł na wiadomości na instagramie, gdzie widniała dziewczyna, którą skądś kojarzył. Kliknął w wiadomości, widząc pięć napisanych przez nią. Zmarszczył brwi, wchodząc po przeczytaniu na jej profil.
Jak się okazało, była to przyjaciółka Claya, Sylvia. Piosenkarka w ich zespole, pisząca do Georga z bardzo dziwnym wydźwiękiem.
Sylvee_
Cześć George, tu Sylvia. Piszę ponieważ uważam, że trochę sobie grabisz. Zaraz wyślę ci pewien filmik, który może rozjaśni ci sytuację.
Kliknął w filmik, nagrany przez osobniczkę imprezy. W tle byli oni, bardzo dobrze widziani na filmie, całujący się na parkiecie. Odetchnął cicho, pobierając go by mieć jakikolwiek dowód gdy Clay się obudzi.
Wiem, że Clay był pijany. Dlatego, jeśli nie będzie pamiętał, masz mu skłamać, że nic się pomiędzy wami nie wydarzyło. Jeśli będzie pamiętał, masz mu wmówić, że mu się to śniło. Krótko - ma nie wiedzieć, że pomiędzy wami coś takiego się stało.
Lepiej to zrób, ponieważ twoi rodzice dowiedzą się o jeszcze innych sprawach, niż już wiedzą. Wtedy nie będzie ci już tak łatwo, a myślę, że jest czego się bać. Myślisz, że czemu wiedzieli o poprzednich?
To tyle, buźka;)
Brunet nie mógł uwierzyć w to co właśnie czyta. Miał ochotę wybuchnąć śmiechem, na całe groźby w jego stronę. Może i trochę się bał, jednak z drugiej strony, co ona mogłaby mieć na niego, skoro się nie znają?
Wchodząc ponownie na jej profil, znalazł jej nazwisko. Wtedy go oświeciło. Jej rodzina, a raczej ojciec, to najlepszy przyjaciel Georga ojca. Już wie, skąd jego ojciec o wszystkim się dowiedział.
Otrząsnął się z myśli, wracając do tu i teraz.
Miał okropne pragnienie napić się wody, ale po sprawdzeniu pod łóżkiem, nie było żadnej. Podniósł się z łóżka, przeciągając swoje kończyny. Wstając z łóżka, spojrzał na blondyna, który wydawał się spać twardo. Delikatnie po cichu, otworzył drzwi, wychodząc z pomieszczenia. Pokierował się korytarzem do kuchni, rozglądając się za jakimś napojem.
W momencie gdy zobaczył sok, zabrał go i zaczął szukać szklanek, po górnych szafkach. Znalazł zwykłe małe szklanki, więc nalał do niej, od razu wypijając cała zawartość. Odetchnął, nalewając sobie jeszcze na zapas i odłożył sok na blat, opierając się i pijąc po małym łyku.
Był też delikatnie głodny, lecz bał się zaglądać w cudzą lodówkę w celu szukania jedzenia. Chociaż po chwili, zorientował się, że przecież i tak nikogo nie ma w tym domu, z tego co powiedział mu wczoraj Clay.
Dlatego otworzył z lekkością lodówkę, szukając czegoś na przekąskę. Nie było w niej pełno rzeczy, jednak wybór i tak dla Georga ograniczał się do jogurtu, czy zwykłego owoca. Miał akurat ochotę na produkt mleczny, dlatego wyszukiwał wzrokiem go w tyłach lodówki.
CZYTASZ
mistake ||DREAMNOTFOUND||
FanficGeorge Davidson, chodząca pomyłka, jest najbardziej problematycznym chłopakiem w szkole, która słynie z tylko i wyłącznie dobrej reputacji. Nie ma swojego środowiska, jednak w pewnym momencie trafia na chłopaka, który zdecydowanie jest ogromnym prze...