29

582 84 28
                                    

Minął już prawie miesiąc, odkąd George i Clay są ze sobą. Ich związek zdążył przeżyć już jedną kłótnię, a była ona powodem tego, że brunet zaczął miewać problemy w rodzinie i nie chciał się dzielić o nich z Clayem, który wyciągał do niego pomocną dłoń a George wolał pobyć sam w niewiadomo jakim stanie. Jednak kłótnia pokazała mu, że bardzo zależy brunecie na tym, by ich związek opierał się na większym zaufaniu a Clayowi pokazało, że nie może naciskać na wszystko. 

Pomimo tego, wszystko się układało znakomicie. Sytuacja z Sylvią wyjaśniła się nawet w taki sposób, że dziewczyna sama szczerze przeprosiła bruneta za swoje zachowania. George nie chciał w ogóle dawać jej jakiekolwiek szansy jednak za namową Claya, zrobił to dla niego. 

Za niedługo do tego zbliżał się koniec szkoły, więc Clay nie zamierzał nawalić w ocenach. Chciał zdać ostatnią klasę z wysokimi stopniami, tak jak go uczyli w domu. Nie mógł zawieść swojej rodziny ani nawet siebie. George oczywiście zaakceptował to i poniekąd uczyli się razem. Dzięki blondynie, brunet zaliczył parę rzeczy na dobry stopień. 

Dodatkowo, Clay napisał połowę swojej piosenki, którą chce dodać do albumu swojego zespołu. Dwie piosenki mają już w pełni zmontowane, mają nadzieje, że do wakacji uda im się wydać cały album na każdą platformę obsługującą muzykę. 

Wracając do aktualnych wydarzeń, George miał wybrać się na imprezę urodzinową razem z Clayem, lecz jak się okazało, blondyn miał ważny projekt do zrobienia na następny dzień i nie mógł zaważyć na swojej ocenie imprezą. 

Brunet nie miał do niego o to złości. Było mu tylko pusto w środku, wiedząc, że będzie musiał sam się tam zjawić. Postanowił, że nie będzie siedział długo i może uda mu się jeszcze wrócić o takiej porze, że pojawi się w domu swojego chłopaka.

Nie miał również w planach pić. Jedyne czego się bał, to używek. Wiedział doskonale, że jest to rzecz, w której okłamuje blondyna od prawie samego początku ich związku. Czuł się z tym paskudnie, jednak nie potrafił po prostu z dnia na dzień tego rzucić. Nie mowa tu o narkotykach dożylnych, czy w kapsułkach. To brunet ma już dawno za sobą. Problemem stanowiło zioło, które albo palił, gdy wiedział, że nie spotykają się w najbliższych godzinach albo spożywał w jedzeniu. 

Nie chodziło mu o uczucie, które wywołuje ta używka. Mianowicie, do tego jego organizm zdążył się przyzwyczaić. Chodziło mu o wypełnienie tej pustki, którą miał przez czas gdy był czysty. Nie obwiniał tu Claya oraz uczuć, bo to wszystko była inna droga i był wdzięczny, że mógł poczuć w środku miłość do drugiej osoby jak i samego siebie. Była to pustka, która została mu w niewielkich ilościach, tak zwany głód narkotykowy. 

Więc tak, George był uzależniony ale czy przyznawał się do tego? Nie. Odrzucał od siebie jakiekolwiek myśli, które same nasuwały mu się podczas bycia trzeźwym. Nie można było odczuć z innej strony, że chłopak jest czysty albo jest pod wpływem. To wszystko siedziało w środku. 

Próbował wiele razy zebrać się i powiedzieć o tym Clayowi, jednak nie potrafi. Bał się konsekwencji, jakie niosą jego czyny. Wiedział doskonale, że takie kłamstwo mogłoby zaważyć na losie ich związku. 

A krył się z tym wyśmienicie. Na imprezach czy spotkaniach grzecznie odmawiał, nawet od swojego przyjaciela Karla. Wszystko robił sam, gdy nikt nie patrzył by tylko nie został przyłapany w nieodpowiedniej sytuacji i wszystko zepsuło by się w ułamku sekundy. 

Lecz kłamstwo ma krótkie nogi a prawda zawsze wyjdzie na jaw. Nieważne w jakim czasie.

mistake ||DREAMNOTFOUND||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz