Rozdział 6

483 17 1
                                    


Derek Hale i Stiles Stilinski rozglądali się po szkolnym korytarzu. Było już po dzwonku na ostatnią lekcję, z której zdecydowali się uciec, by przejrzeć listę podejrzanych. Oboje byli spięci na samą myśl o blogu i uznali, że czas znaleźć podejrzanego.

- Lydia Martin – Zaczął Stiles i zastanowił się krótko. To od dziewczyny mieli linka ze stronką. Mówiła, że dostała go w mailu od nieznanego adresu, ale to i tak było już wystarczająco podejrzane. – Ale nie ma żadnego motywu.

- Też mi ona nie gra – Mruknął Derek. – Malia Tate?

- Jest zbyt zapatrzona w Lydię, by myśleć o takich głupotach.

- A Scott? Czy on wie o nas?

- Nie wie – Kłamie od razu Stiles, ale Derek wygląda, jakby wiedział o kłamstwie. Oboje jednak nie odzywają się na ten temat – Poza tym Scott nie wpadłby na coś takiego. Nie zrobiłby mi tak durnego psikusa.

- Kolejną osobą na liście jest Isaac. Jesteście razem w klasie i ma możliwości zrobienia ci zdjęcia.

- Jestem pewien, że to nie on.

- Sprawdź go, a ja zajmę się Scottem. Chcę go jeszcze o coś spytać.

- O co takiego? – Ciekawsko zapytał Stiles. Jego brązowe oczy rozbłysły gdy pomyślał, że Derek może mieć jakieś tajemnice; a on chciał odkryć wszystkie zakamarki jego umysłu. Zagłębienia ciała znał już na pamięć, ale to, co było w środku głowy Hale'a było ogromną zagadką dla osiemnastolatka.

- Nie interesuj się tak. Spiszemy się, jak coś będziemy mieli.

***

Stiles zaczekał na Isaaca przed klasą, w której blondyn kończył lekcje. Jak tylko Lahey ujrzał bruneta, uśmiechnął się szeroko, a jego niebieskie oczy złagodniały.

- Myślałem, że jesteś moim partnerem na biologii. Zdradziłeś mnie – Mówi na powitanie urażonym tonem, ale szeroki uśmiech na jego twarzy mówi, że nie ma za złe Stilesowi. Isaac jest w dobrym humorze i już widzi, jak pije w piątkowy wieczór. Miał plany na to, co się wydarzy na imprezie i nie mógł się już jej doczekać. – Będziesz w piątek, prawda?

- No pewnie! To największa impreza na rozpoczęcie roku! – Stilesowi także wdaje się dobry humor nastolatka. Kierują się razem wzdłuż korytarza – Isaac, mam pytanie do ciebie. Ale bardzo dyskretne i chcę, byś był ze mną szczery.

- O co chodzi?

- Jak myślisz, kto mógłby stworzyć sexsterek.com?

- Myślałem o Dominicie. Rok temu po pijaku chciała pocałować Dereka i wyznała mu miłość. Złamał jej serce jednym swoim morderczym spojrzeniem – Isaac drży na wspomnienie ciemnych, zielonych oczu Dereka. Ten widok prześladował go w koszmarach.

Stiles dziękuje i zastanawia się nad dziewczyną. Z zemsty mogłaby stworzyć stronę i publikować na niej takie wpisy. Napisał do Dereka, że ma podejrzaną i sprawdzi ją w piątek. Jak Dominica się napije, na pewno będzie szczerzej z nim rozmawiała.

***

Derek i Scott McCall spokojnie wracali do domów.

- Nic mu nie mówiłeś? – Pyta cicho Derek.

- Oczywiście, że nie. Stiles nic nie wie, że się przyjaźnimy, a co dopiero, że jesteśmy razem w stadzie. On nie ma pojęcia, kim naprawdę jesteśmy.

- Niekiedy źle mi z tym, że go okłamuję – Wyznaje Derek i odwraca głowę, by Scott nie widział jego smętnej miny. Jest przestraszony wyznaniem, które wypuściło jego wargi, ale nie mógł dłużej tego ukrywać. Scott i Boyd byli jego przyjaciółmi, którzy jako jedyni wiedzieli o jego relacji ze Stilesem.

- Czuję to, Derek. Ale czuję jeszcze to, że ty i Stiles się w sobie podkochujecie.

- To nigdy by nam nie wyszło.

- Wmawiaj sobie, Derek. I przekonaj Stilesa, by nie szedł w piątek na imprezę; ja będę na niej, ale wiesz, że ja potrafię już nad sobą zapanować. Nie chcę, by naszemu przyjacielowi cokolwiek się stało.

- Coś czuję, że mnie nie posłucha. 

sexsterek.com /SterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz