Rozdział 26

296 13 0
                                    


Niebieski, głęboki błękit błysnął w oczach Dereka, gdy ten wściekły spoglądał na Stilesa. Stilinski cofnął się o krok, bardziej z szoku niż strachu, że wilkołak go skrzywdzi. Wiedział, że nie powiedzenie o Jacksonie Hale'owi czy Scottowi jest błędem, ale bardziej zaniepokoiło go morderstwo Boyda i Erici, niż jego twarz. A teraz Derek był wściekły tak mocno, że jego oczy zmienił kolor.

- Jak możesz być tak nieodpowiedzialny? – Warknął starszy. Jego serce biło szybko i mocno, był tak wściekły, że miał wrażenie, że jego krew się wręcz gotuje w żyłach. Spoglądał na ukochanego, jakby miał go zaraz rozerwać. Czuł w powietrzu jego strach.

- Mój tato też chce ciebie przepytać. Otwierają sprawę w sprawie sexsterek.com i jesteś także na liście podejrzanych. Co nie jest zaskakujące, w tym momencie.

Derek zacisnął pięści. Spokój Stilesa doprowadzał go do większej furii.

- Boyd i Erica zginęli z rąk albo samej/go Didi albo kogoś z szajki. Musisz dowieść, że jesteś niewinny.

- Nie uwierzy mi we wszystko, co mu powiem.

- Chodzi o to, byś powiedział jak najmniej. Tam jest Liam, gra z nami w lacrosse. Jak tam byłem, nie spuszczał ze mnie wzroku. A jego siostra jest policjantką, co oznacza, że pewnie młody Dunbar wszystko od niej wie i przekazuje te informacje dalej.

- A co z Jacksonem?

Stiles zagryzł dolną wargę, czując, jak ona boli. Podszedł powoli do Dereka, widząc, jak dalej jest wściekły. Na szczęście błękit oczu znikł zastąpiony zielenią.

- Ma podbite oko. A ja jestem cały i bezpieczny.

- Nigdy więcej niczego przede mną nie ukrywaj. Ja ci obiecałem całą swoją szczerość.

- Wiem, Derek – Wzdycha Stiles.

Derek pochyla się i mocno całuje Stilesa. Z ust młodszego wypada jęk, gdy wilkołak szarpie go za włosy, przerywając pocałunek i nakazując brunetowi odchylić głowę. Ssie bladą skórę szyi, podgryzając ją i dmuchając na te miejsca chłodnym powietrzem. Stilinski sapie, wypychając biodra, by otrzeć się o drugiego.

Podniecenie zaczęło przejmować kontrolę nad wściekłością i Derek poddał się jej. Pokierował ukochanego za włosy do łóżka, na które go popchał. Spojrzał na niego z dołu i uśmiechnął się szelmowsko.

- Rozbieraj się – Nakazał. Sam zaczął zdejmować ubrania.

Stilesowi nie trzeba było dwa razy powtarzać. Części garderoby w ekspresowym tempie spadały na podłogę. Jego twardy penis wylądował z mokrym plaśnięciem na brzuchu, rozmazując na nim preejekulat. Z dołu spojrzał na ukochanego, uśmiechając się do niego. Złapał podstawę członka, pompując go od dołu do góry. Derek na ten widok wciągnął ze świstem powietrze, zielone oczy zasnuła mgła pożądania.

- Cholera, jesteś taki piękny – Szepnął. Stiles na jego słowa zarumienił się.

Szybkim ruchem Derek znalazł się na biodrach kochanka, przytrzymując jego dłonie po obu stronach głowy. Wpił się z namiętnością w jego usta, gryząc zranioną dolną wargę. Stiles jęknął, wypychając ciało do góry, by otrzeć się o drugiego. Obaj oddychali szybko, dreszcze biegły w dół kręgosłupów.

- Nie potrzebuję przygotowania.

- Będzie ciebie bolało – Zdziwił się Derek – Zawsze jesteś taką pizdą na ból. Podniecenie tego nie zmieni.

- Nie dbam o to – Wysapał Stiles. Derek przekręcił oczami, ale zgodził się na jego słowa.

- Kocham cię – Wyszeptał Derek, całując kącik warg Stilesa. Zszedł pocałunkami niżej, na brodę, szyję, obojczyki. Zassał sutek, gryząc go pod koniec delikatnie.

Usta dwudziestolatka zjechały na brzuch, podbrzusze. Zgrabnie ominęły twardego penisa, który drgnął w błaganiu o uwagę i przyjemność. Podgryzł wnętrze ud, czując ich drżenie. Stiles uniósł nogi, by zawiesić je na ramionach drugiego. Sapał cicho i wzdychał z przyjemności, czekając na wszystko, co może podarować mu Derek.

Hale spluwa na swojego penisa, rozmasowując po nich gęstą warstwę śliny. Palcami nanosi ją także na obręb mięśni Stilesa, który porusza biodrami, prawie się na nie nadziewając. Jest taki niespełniony, pełen namiętności i pożądania. Brązowe oczy świecą się, policzki były czerwone, a włosy przykleiły się do spoconego czoła. Łaknął każdego dotyku, pocałunku, ruchu bioder Dereka, które przeniosą go na skraj przyjemności.

Derek wsuwa się w Stilesa powolnym, lecz zdecydowanym pchnięciem. Czuje jego paznokcie, wbijające się w jego boki, przez co łapie mu dłonie i ponownie je uruchamia na materacu. To wywołuje głośniejsze jęki młodszego, który porusza biodrami, łaknąc jeszcze więcej. A wilkołak daje mu to, poruszając się szybciej i mocniej. Warknięcie opuszcza jego wargi, gdy czuje, że orgazm będzie bardzo szybko.

Ruchy Dereka zaczynają być chaotyczne, lecz wciąż silne. Stiles wygina plecy w łuk, gdy czuje, jak główka penisa uderzyła w jego czułe miejsce. Orgazm po chwili obejmuje całe jego ciało. Zaciska mięśnie na członku drugiego, który w odpowiedzi wchodzi jeszcze raz, aż po sam koniec i dochodzi mocno.

Sapią głośno, patrząc na siebie z błąkającymi się uśmieszkami na wargach. Derek powoli wychodzi ze Stilesa i zaczyna szukać mokrych chusteczek. Ten leży ze swoją spermą na brzuchu, śledząc każdy ruch kochanka.

- I dlatego pierwszy człon nazwy tej stronki to sex. – Śmieje się Stiles. 

sexsterek.com /SterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz