Palec przesunął po ekranie telefonu, przesuwając tekst w dół. Stiles i Derek wspólnie czytali nowy wpis, a brązowe oczy młodszego rozszerzyły się w szoku i niepokoju. Nie był wstanie myśleć trzeźwo; poczuł się obserwowany i pragnął rozwalić ściany w pokoju w poszukiwaniu ukrytych kamer. Ale wiedział, że to na nic. Didi był/a przeciwnikiem o wiele sprytniejszym i groźniejszym, niż na początku się wydawało.
Nie przypuszczałem/am, że Derek Hale kiedykolwiek się na to zdobędzie! Prawda, którą ukrywał tak długo, teraz wyszła na jaw. I to dla Stilesa Stilinskiego?!
Ale i Ty, Derek, i ja wiemy, że to i tak nie wszystko. Gdyby tak było, Stilinski by Ciebie nie zaakceptował.
Powiedz mu, że jesteś mordercą. Że Twoja rodzina to mordercy. Powiedz mu, że jest jedyną osobą, którą kochasz.
Chociaż Ty powiedz mu całą prawdę. Miej na to jaja.
Wasz/a Didi.
PS: Cudownie ogląda się wyraz strachu na Waszych twarzach!
- Ta osoba jest pojebana – Mruczy Stiles, powiększając zdjęcie. – Jak zrobiła to ujęcie?
- Muszą nas obserwować – Mruknął Derek – I podsłuchiwać.
- Może to ty jesteś Didi – Wysuwa Stiles propozycję, lecz Derek rzuca mu zimne, mordercze spojrzenie zielonych oczu.
- Jestem z tobą cały ranek nie miałbym, jak tego opublikować.
Stiles wzrusza ramionami i mocniej wtula się w mężczyznę. Cieszył się, że Derek spędził z nim całą noc. Ojciec osiemnastolatka szukał zaginionej grupy nastolatków przez co prawie nie spędzał czasu w domu; syn tęsknił za nim, ale musiał przeczekać te dni.
Leżeli nago na łóżku, wtuleni w siebie. Derek po wstaniu zmienił opatrunek na ranie Stilesa i ucieszył się, gdy zobaczył, że rany się zaczęły goić. Zostaną jednak po nich głębokie blizny.
Hale zamyślił się nad bliźniakami; David nie był mocnym ogniwem, by zaplanować taki atak. Zwłaszcza w mieście, w którym było już inne stado wilkołaków. Ktoś miał gdzieś zasady, jakie panowały w świecie nadnaturalnym i narażał rodzeństwo na odwet stada. Derek chciał się zemścić, oczywiście, ale jak tylko wyczuł przerażenie blondyna wiedział, że ktoś sterował jego ruchami. David i Dominica byli jedynie żołnierzami.
Mimo wpisu i rodzeństwa, wilkołak był spokojny. Czuł się dobrze, zrelaksowany i uradowany, że Stiles zaakceptował jego drugą twarz; że nie uciekł, nie przestraszył się, a jedynie zareagował tak jak... Stiles. Stilinski był dla niego wsparciem od kiedy się poznali i Hale wiedział, że zawsze może na niego polegać.
Nie chciał wyznawać mu całej prawdy, ale wiedział, że wpis Didi rozpocznie lawinę pytań.
- Nie zapłodnisz mnie, prawda?
Derek nie spodziewał się takiego pytania. Długo wpatrywał się w Stilesa, jakby wyrosły mu rogi na głowie.
- O co ci chodzi?
- Czytałem takie fanfiction i tam...
- Stiles – Przerywa ostro Derek i ma nadzieję, że nie będzie musiał się powtarzać – Jesteśmy oboje mężczyznami i to jest niemożliwe, byś zaszedł w ciążę.
- Nawet jak ty jesteś wilkołakiem?
- To wciąż natura i jej nie zmienimy.
Stiles wyglądał na delikatnie zawiedzionego, co sprawiło, że Derek się zaśmiał.
- Dlaczego więc masz niebieskie oczy, Derek?
- Jestem takim rodzajem wilkołaka – Gładko kłamie Hale, ale Stiles prycha na jego słowa. Odsuwa się powoli od mężczyzny i patrzy zawiedziony w jego oczy. Derek wyczuwa zmianę w jego emocjach.
- Nie kłam mnie. Przebrnąłem przez wszystkie informacje o wilkołakach w ciągu całej nocy; nawet tłumaczyłem sobie łacińskie teksty. Powiedz mi całą prawdę.
- Nie teraz – Derek zrywa się z łóżka, nie chcąc patrzeć w oczy kochanka. Zaczął szybko się ubierać, by wyjść i uniknąć rozmowy.
- Dlaczego? Dlaczego wciąż nie chcesz być ze mną szczery? Po tym wszystkim! Didi wie o tobie więcej niż ja, a bzykamy się od roku!
- Nie chcę rozmawiać na ten temat! Nie mam pojęcia, kim jest Didi i dlaczego tyle wie! – Odkrzyknął Derek. Stiles wstał, stając naprzeciw niego nagi i wściekły; jego pierś falowała, a policzki zarumieniły się. Starszy starał się patrzeć prosto w oczy kochanka. – Zostałeś ranny, ale nic nie zmądrzałeś! Czemu wciąż cały czas musisz dociekać? Nie możesz zadowolić się taką prawdą, jaką ci daję?
- Bo to tylko ułamek prawdy! Chcę cię poznać, dowiedzieć się, kim jesteś, a ty mnie tylko odpychasz! Gdyby nie Didi, nigdy byś mi nie powiedział, że jesteś wilkołakiem! – Stiles zacisnął pięści w złości – Czemu mi to robisz?
Derek odwrócił głowę, nie wiedząc, co odpowiedzieć. Od zawsze ukrywał swoje prawdziwe oblicze, ale też to, co się stało z jego rodziną. Stiles wiedział o nim tyle, na ile sam mu na to pozwolił. A to, że teraz brunet żądał poznania go bardziej, przytłoczyło wilkołaka.
- Zależy ci na mnie? – Zapytał Stiles – To daj mi siebie poznać.
Nagi nastolatek długo czekał na odpowiedź od kochanka, który w międzyczasie się ubrał. Zabrał telefon i ucałował czoło młodszego, żegnając się z nim słowami, które podsyciły jeszcze bardziej jego złość:
- Może powinniśmy zostać tylko na spotykaniu się na seks.
CZYTASZ
sexsterek.com /Sterek
Teen FictionKtoś stwarza stronkę internetową, w której głównym tematem jest sekretny romans Stilesa Stilinskiego i Dereka Hale'a oraz ich sekrety.