Rozdział 25

274 17 2
                                    


- Kto ci to zrobił?

Ostry, lecz zaniepokojony ton głosu. Jasne brwi zmarszczone tak mocno, że prawie się stykały. Ciche westchnięcie opuszcza wargi, gdy mężczyzna zadaje pytanie. Niebieskie oczy patrzą wyczekująco na twarz syna.

Noah Stilinski zadzwonił do Stilesa z prośbą, by ten przywiózł na komendę obiad. Ponadto pragnął porozmawiać z synem o najnowszym znalezisku, do którego brunet był mu niezbędny. Nowa sprawa nie wyglądała zbyt ciekawie, zwłaszcza, że łączyły się z nią morderstwa. Oraz imię jego syna.

Stiles zakupił chińszczyznę i przyjechał na komendę. Myślał, że to będzie szybkie spotkanie, lecz Noah zauważył ślad na wardze. A teraz oczekiwał odpowiedzi.

- To nikt taki. Wepchałem się komuś w kolejkę po jedzenie i dostałem. Musiał być naćpany, bo aż go nosiło i zaraz uciekł.

Stiles gładko kłamie. Nie wyzna przecież szeryfowi prawdy! W rzeczywistości, nikomu nie chciał mówić, co dokładnie go spotkało. Zwłaszcza ojcu, Derekowi oraz Scottowi.

W trakcie, gdy szedł po obiad dla ojca, spotkał Jacksona. Po kilku wymianach zdań, doszło pomiędzy nimi do przepychanki, czego rezultatem była rozbita warga Stilesa. Whittemore miał podbite oko, ale jego już nikt nie widział. Brunet miał nadzieję, że Noah uwierzy w jego kłamstwo i jak usłyszał zrezygnowane westchnięcie, był już tego pewien. Jednak szeryf chciał jeszcze z nim o czymś porozmawiać.

Stiles odwrócił na chwilę głowę, patrząc za szybę. Pod ścianą komendy siedział Liam Dunbar, którego siostra była policjantką. Od kiedy wszedł, czuł jego spojrzenie na sobie, które nawet teraz nie opuściło jego osoby. Nie spodziewał się, że Didi będzie miała osoby także i w policji; teraz wiedział, że musiał uważać na to, co mówi i robi. Ostatnie, czego chciał, to przysporzyć tacie kłopotów.

- Dostaliśmy na komendę maila z interesującym linkiem – Noah otworzył pudełko z jedzeniem, jednocześnie odpalając komputer – Dlaczego są twoje i Dereka dwuznaczne zdjęcia? Dlaczego nie wiem nic o sexsterek.com?

- Bo... - Stiles zastanawia się, co ma powiedzieć, ale nic sensownego nie przychodzi mu do głowy.

- Ten, kto prowadzi tą stronkę, jest naszym głównym podejrzanym w sprawie o morderstwo.

- Kto zginął?

- Vernon Boyd i Erica Reyes. Znaleźliśmy ich ciała nad ranem.

Osiemnastolatek jest w szoku. Ostatnio wieści o Boydzie i Erice były takie, że zgubili ślad Malii. Napisali nawet o tym w SMS'ie do Dereka! Jak to było możliwe, że dzień później już nie żyli?

Dopiero teraz Stiles zdał sobie sprawę, jak niebezpieczną osobą może być Didi. To nie była osoba, która znała ich i ich sekrety, ale także miała na dłoniach krew niewinnych osób. Albo tak potrafiła zmanipulować innych, by zabijali dla niej/niego. Czuł, że musiał ostrzec przyjaciela oraz ukochanego, ale zrobi to, jak oddali się od komendy. Tutaj nie był bezpieczny.

- W dodatku pisze o Peterze Hale'u, który jest ścigany za kilka morderstw.

- Wiecie, gdzie on jest? – Stiles pyta w napięciu.

- Nie, ale pracujemy nad tym. Ty możesz mi powiedzieć, co się dzieje?

- Tato... to głęboki temat. Ale większość rzeczy, które tam pisze Didi jest nieprawdziwa.

- Tego się mogłem domyślić – Noah prycha. Przegląda kilka wpisów na szybko, żując jedzenie. Co chwila zerka na syna, który wyłamuje z nerwów palce – Wilkołaki nie są prawdziwe. Ty i Derek Hale tym bardziej. Bardziej uwierzyłbym w istnienie syren, niż że się kochacie.

Stiles przekręca oczami i zamierza się do wyjścia. Serce bije mu tak mocno, że aż boleśnie. Wie o tym, że jest obserwowany, więc stara zachowywać się normalnie, gdy w rzeczywistości w środku czuje się jak roztrzęsiony nastolatek.

- Czy wiesz, kim jest Didi? Czy ty jesteś Didi?

- Nie, tato. Nie wiem ani nie jestem Didi. Jak się czegoś dowiem, dam ci znać. 

sexsterek.com /SterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz