Rozdział 13

348 17 0
                                    

Materiał koszulki opadł na plecy nastolatka, który skrzywił się na to uczucie i spojrzał w ciszy na przyjaciela. Bruneta twarz wyrażała smutek i troskę, jednak w brązowych oczach widać było także wstyd, odznaczający się rumieńcem na policzkach. Długo trwało zanim spojrzał drugiemu w oczy, a co dopiero, zanim się odezwał.

- Przepraszam – Szepcze Scott McCall – Powinienem pójść na tą imprezę razem z tobą. Przepraszam, że to ciebie spotkało.

- Najważniejsze, że nic poważniejszego się nie stało – Wzdycha Stiles Stilinski.

Nie czuł złości na przyjaciela i nie chciał nawet tego. Stało się, jak się stało. Scott miał także swoje życie i swoje plany na tamten wieczór, a nie pójście na domówkę razem ze Stilesem. Nie obwiniał o nic przyjaciela, ale miał nadzieję, że ten pozostanie z nim szczery.

- Stało się coś tobie – Scott patrzy oczyma szczeniaka na przyjaciela, który uśmiecha się pokrzepiająco.

- Wyjdę z tego i dowiem się, kto za tym wszystkim stoi.

- Kto więc ciebie zaatakował?

- To był David, brat Dominici. Ale nie mów tego Derekowi. Uwziął się na zemstę.

Scott obiecuje, że nie powie niczego, ale to kłamstwo. Nie boli jednak tak bardzo, jak to, że nie był razem z  przyjacielem na imprezie i nie mógł go ochronić. Teraz jednak dopilnuje tego, by David się nawet do niego nie zbliżał.

Scotta pierwotny plan był taki, by pójść na domówkę; świetnie się kontrolował. Jednak Derek zadzwonił, że potrzebuje pomocy ze stadem i plany McCalla uległy zmianie. A teraz czuł przez to wyrzuty sumienia. 

- Mam dość tej stronki – Mówi Scott – A co dopiero ty i Derek.

- Derek przez pewien czas jej wierzył. I myślał na początku, że to ja – Śmieje się ironicznie Stiles, ale po części jest w stanie zrozumieć Dereka. Oboje nie rozmawiali o swoich uczuciach od początku ich relacji i starszy mógł pomyśleć, że w ten sposób Stilinski chce mu o czymś powiedzieć. Ale to nie osiemnastolatek za tym wszystkim stał, ba!, przeczuwał, że w stronę zamieszane jest więcej osób niż bliźniaki. Nie powiedział o tym przyjacielowi, lecz zmienił temat – Derek mi ostatnio powiedział dziwne rzeczy i okazało się, że potrafi być jeszcze brzydszy. Czy ty masz mi coś też takiego do powiedzenia?

Scott milczał, więc Stiles ponowił temat.

- Scott, przyjaźnimy się od dziecka. Nic, co powiesz, nie odtrąci mnie od ciebie. Będę cię kochał mimo wszystko.

McCall uśmiecha się lekko, ale nie jest w stanie powiedzieć prawdy. Nie teraz.

- Niekiedy pomagam Derekowi, ale nie jestem taki, jak on. Jestem normalnym człowiekiem.

- Okej – Wzrusza ramionami Stiles, co sprawia mu ból. Rany na plecach dopiero co zaczęły się zagajać.

Resztę popułudnia przyjaciele spędzili na rozmowach i graniu w gry wideo. W międzyczasie Scott napisał do Dereka, informując mężczyznę o tym, kto zaatakował Stilesa i ile prawdy mu powiedział.

Dopiero jak Didi napisał/a kolejny wpis, zaczął żałować, że nie powiedział przyjacielowi wszystkiego od razu. 

sexsterek.com /SterekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz