„Ty sprawiasz, że to wszystko znika,
Skupiam się na tylko jednej rzeczy
I zaczynam bać się samego siebie
Ty sprawiasz, że to wszystko znika,
Spraw, by to wszystko zniknęło,
Pragnę czegoś
Pragnę czegoś, czego nigdy nie będę mieć"***
Przez ostatnie 45 minut leżałam w łóżku skulona z Harrym w milczeniu. Udało mi się go uspokoić z tego, jak wydawał się wyglądać na załamanego, uspokajając go tak bardzo, jak tylko mogłam.
Leżałam na plecach z jego głową wtuloną w moją klatkę piersiową, trzymając go blisko siebie i głaszcząc jego włosy, słuchając jego miarowego oddechu, ale będąc zagłuszona przez pytania wirujące w mojej głowie.
Co takiego wydarzyło się w jego życiu, że jest taki?
Zawsze myślałam, że jest taki pewny siebie i nie ma w nim ani jednej niepewności czy zmartwienia. Myślałam, że jego zachowanie wynika z egoizmu i lekkomyślności, ale teraz widzę, jak bardzo jest to autodestrukcyjne.
Dlaczego on nienawidzi siebie?
Kiedy mówił mi, że jest złym człowiekiem, nie wydaje się, żeby teraz się tym chwalił. Bardziej po prostu mówi, jak widzi sam siebie.
Moje serce jest teraz jeszcze bardziej zdezorientowane. Wiem...wiem, że jest tyle rzeczy w Harrym, których nie wiem i muszę być ostrożna, ale po prostu, kurwa, nie mogę znaleźć w sobie tego, aby pozwolić, aby to zniechęciło mnie do tego, co czuję.
On po prostu sprawia, że jest to takie trudne.
Może nie znam go dobrze i nie znam wielu faktów na jego temat, ale znam go na tyle dobrze, aby wiedzieć, że to, w jaki sposób znalazł się dziś przede mną, nie było dla niego łatwe.
Jeśli jestem osobą, do której przychodzi, kiedy jest taki, kiedy jest taki zimny wobec wszystkich innych, a ja nawet nie wiem, czy ma kogoś innego, do kogo mógłby pójść - nigdy go nie odtrącę, nie mogę mu tego zrobić.
Zaczynam coraz bardziej myśleć, że większość problemów Harry'ego i większość rzeczy, które robi, a które mnie ranią, pochodzą z miejsca, w którym po prostu nie wie, co zrobić z emocjami, relacjami, ludźmi w ogóle.
Nie mogę usprawiedliwić tego, jak się zachowuje, ale mogę spróbować to zrozumieć.
Nie można zmienić lub nawigować tym, czego się nie rozumie, a ja naprawdę chcę zrozumieć, dlaczego jego mózg i emocje - lub ich brak - działają tak, jak działają.
Jest w tak wielkim bólu, który wydaje się dla niego nie do zniesienia, że po prostu zamyka się w sobie i mam ochotę zwymiotować myśląc o tym, co powoduje taką agonię u człowieka.
Może to jedyny sposób, w jaki wie, jaki być, może nie pokazano mu nic innego. Może gdybym okazała mu miłość, której może potrzebować, zobaczyłby, że nie musi tak być.
Chyba będę musiała poczekać i się przekonać.
"Abby?" mówi nagle, a jego głos był zachrypnięty od przebywania w ciszy i wszystkich emocji z wcześniej.
"Hm?" nucę, patrząc w dół, aby zobaczyć czubek jego głowy, gdy wpatrywał się w okno naprzeciwko mojego łóżka.
"Pamiętasz, kiedy zabrałem cię do aquarium?" pyta, ale wydawał się zagubiony w myślach, gdy mówił.
"Kiedy pojawiłeś się w mojej pracy jak wrzód na tyłku i w zasadzie mnie porwałeś? Tak, pamiętam" próbuję zażartować, mając nadzieję, że jest w nastroju na robienie ze mnie cipy.
![](https://img.wattpad.com/cover/285585447-288-k975794.jpg)
CZYTASZ
Stall (h.s.) TŁUMACZENIE PL
Fanfic*Opowiadanie zawiera treści dojrzałe oraz sceny drastyczne lub erotyczne* "Nieznajomi w ciemności mogą zmienić twoje życie w świetle." "Kiedy docieram do drzwi frontowych, nie mogę powstrzymać tego samego pytania, które krąży mi po głowie: co może b...