„Powiedz mi jakie to uczucie, tak
Jakie to uczucie?
Powiedziałem, że to było w mojej głowie"***
Zanim opuściliśmy schronisko, Harry stał się bardzo cichy. Nie wydawał się zdenerwowany na mnie, po prostu...cichy.
Nie jestem pewna, czy to dobrze, czy źle.
Wiem, że był pogrążony we własnych myślach, myśląc o tym, co mu powiedziałam i pokazałam, ale nie sądziłam, że zamienię go w cholernego niemowę.
Powiedział, że wróci i zobaczy Ludo ponownie jutro, tuż przed tym, jak opuściliśmy budę i spojrzał na niego uroczyście, gdy zamykaliśmy drzwi.
"Czy ktoś da mu dom?" zapytał.
"Mam taką nadzieję" powiedziałam mu szczerze "Prowadzimy z nim terapię i szkolenie, zanim trafi na stronę internetową, aby pomóc mu w rehabilitacji. Najpierw należy wyleczyć niektóre z jego traum - jest to jednak trudne w przypadku jego rasy i jego pochodzenia, ludzie bardzo to oceniają"
"Zasługuje na miłą rodzinę - ludzi, którzy go kochają, którzy się nim zaopiekują i zapewnią mu bezpieczeństwo" powiedział, patrząc na Ludo.
Uśmiechnęłam się smutno, kiwając głową "Tak, naprawdę zasługuje"
Widzę, jak tworzy się między nimi wyjątkowa przyjaźń, ale pozwalam Harry'emu ją zainicjować, wiem, że zakocha się w Ludo. Jeśli jeszcze tego nie zrobił, to niemożliwe, żeby tego nie zrobił.
Myślę, że oni potrzebują siebie nawzajem.
Kilka słów, które od niego wyciągnęłam po tym wydarzeniu, było takich, że powiedział, że odwiezie mnie do domu i żebym zostawiła samochód w pracy, a on podrzuci mnie rano, co mi odpowiadało. Uważam to za nieco dziwne, ale może po prostu nie chciał być sam.
Minął ponad miesiąc, odkąd go pocałowałam i tak naprawdę nie rozstawaliśmy się zbyt często, poza tygodniem, w którym nie rozmawialiśmy po kłótni, którą mieliśmy, kiedy odszedł i minęły cztery miesiące, odkąd wysłał mi pierwszego SMS-a.
Wydaje mi się, że to było całe życie temu, ale trudno mi sobie przypomnieć moje życie, zanim on się w nim pojawił.
Spędził całą podróż samochodem w milczeniu, głęboko zamyślony, co mnie niepokoi.
Jednak mój niepokój nie był nawet zbliżony do tego, jaki odczuwałam, gdy wjechaliśmy na pusty parking, za rzędem starych budynków w tylnej uliczce, niedługo po tym, jak zaczęliśmy jechać.
Dopiero zapadał zmierzch, więc było wystarczająco dużo światła, aby nadać parkingowi przyjemny klimat 'zaraz skończę w wannie z skradzionymi nerkami od klimatu'.
Kiedy Harry wyłącza samochód i po prostu siedzi, patrząc na mnie ze zmarszczonymi brwiami i twardą szczęką, zastanawiam się, czy może to popołudnie to było dla niego za dużo i może go złamałam.
"Harry? Czy wszystko w porządku?" pytam szczerze zaniepokojona i lekko sram w gacie.
Zawsze, gdy jest w takim stanie, czujesz się jak uwięziony w pokoju z grzechotnikiem, który unosi się blisko twojej twarzy i czekasz, aż uderzy.

CZYTASZ
Stall (h.s.) TŁUMACZENIE PL
Fanfic*Opowiadanie zawiera treści dojrzałe oraz sceny drastyczne lub erotyczne* "Nieznajomi w ciemności mogą zmienić twoje życie w świetle." "Kiedy docieram do drzwi frontowych, nie mogę powstrzymać tego samego pytania, które krąży mi po głowie: co może b...