„Pokażę ci swoje, jeśli ty pokażesz mi pierwsza Porównajmy blizny, powiem ci czyja jest gorsza
Wyczyśćmy te strony i zastąpmy je własnymi słowami"***
Minęły już trzy tygodnie, odkąd moja matka pojawiła się w moim mieszkaniu, a ja nadal się do niej nie odezwałam ani nie próbowałam z nią rozmawiać.
Też nie zamierzam, choć to mnie przygniata. Czasami to, że coś boli, nie oznacza, że jest dla ciebie złe.
Próbuję sobie przypomnieć, że tak naprawdę to nie ja dokonałam wyboru, to ona dokonała wyboru i wybrała siebie.
Nie jest to łatwe, ale z drugiej strony zmiana nie jest wygodna i chyba właśnie przez to teraz przechodzę.
Mam jednak jedno pocieszenie, a jest nim Harry.
Nie wszystko jest idealne. Nie może po prostu magicznie stać się zupełnie nową osobą w ciągu nocy i nie chcę tego, ale stara się jak najlepiej pracować nad rzeczami, które chce, a ja chcę go tylko wspierać.
Ostatnio głównie chce on zrozumieć swoje emocje, może też trochę bardziej zrozumieć siebie.
Teraz, gdy dowiedział się, jak wygląda szczęście, jest jak małe dziecko. Kiedy to czuje, podkreśla to podekscytowany, jakby właśnie namalował arcydzieło i pokazuje je. Nie ma znaczenia, czy chwila jest duża czy mała.
Pewnego dnia chodziłam po jego mieszkaniu w jego koszulce, a on po prostu zatrzymał mnie przypadkowo, uśmiechnął się i powiedział.
"Teraz wiem, dlaczego tak bardzo cię w tym lubię, cóż, jeden z powodów"
"Dlaczego?" zapytałam uśmiechając się do niego.
Uniósł podbródek w powietrze jak dumny szczeniak, uśmiechając się, zanim powiedział "Sprawia, że jestem szczęśliwy"
Nie potrafię wyjaśnić tego uczucia, które mam, że mam spokój ducha, wiedząc, że on wie, jakie to uczucie jest teraz. Niezależnie od tego, czy chodzi o mnie, czy nie, jest to po prostu coś, co chcę, aby mógł mieć i mogłabym płakać jak dziecko z powodu tego, jak bardzo jestem dla niego szczęśliwa.
Pracuje nad sobą, ale wszyscy tacy jesteśmy, na tym polega bycie człowiekiem. Nie oczekuję, że nie będzie popełniał błędów, a jedynie, że będzie się na nich uczył.
To wszystko, czego można wymagać od człowieka.
Zdumiewa mnie to, a także załamuje, kiedy o tym myślę. Jak bardzo musiał być pozbawiony miłości i czułości, życzliwości i troski, że gdy tylko to zobaczył, przylgnął do tego śmiertelnym uściskiem i boi się go puścić.
Rażące podobieństwa między Ludo i Harrym stają się coraz bardziej oczywiste każdego dnia, zwłaszcza gdy przychodzi do mojej pracy prawie codziennie, aby się z nim zobaczyć.
Teraz stało się to dla niego rutyną, pomaga mu nawet w treningach i rehabilitacji. Harry wydaje się być jedyną osobą, której Ludo naprawdę słucha i od której oczekuje aprobaty. Potrafi nawet wyczuć, kiedy Harry tam dotrze, ponieważ zwykle przychodzi około 15, w dni, kiedy nie ma pracy do wykonania przed pójściem do klubu.

CZYTASZ
Stall (h.s.) TŁUMACZENIE PL
Fanfic*Opowiadanie zawiera treści dojrzałe oraz sceny drastyczne lub erotyczne* "Nieznajomi w ciemności mogą zmienić twoje życie w świetle." "Kiedy docieram do drzwi frontowych, nie mogę powstrzymać tego samego pytania, które krąży mi po głowie: co może b...