Przyjaciel (dręczyciel?)

108 5 10
                                    

- Niktomu o tym nie mów.
"Nie powiem. Nie ważne jak boli, nie ważne jak bardzo się boję. Nie powiem."
--------
Tommy chował pewien sekret już od prawie miesiąca. Sekret dotyczący jego przyjaciela. Dream podszedł do niego kiedyś na przerwie obiadowej i spytał czy może z nim usiąść. Nikt nigdy nie siedział z Tommym oprucz Tubbo który był wtedy chory. Jest jeszcze Techno lecz on chodzi do innej szkoły Wilbur zaś ma  swoich kolegów i woli siedzieć z nimi. Pewnie fakt że Dream pokazuję się tylko kiedy jest sam powinien to zastanowić ale są przyjaciółmi. Prawda? Może i nie raz zbierał jego drugie śniadanie lub pieniądze i czasami go uderzył i zabronił mówienia komukolwiek o nich... To po prostu inny typ przyjaźni. Mimo że kopniaki i podduszanie boli to tylko gorsze strony przyjaźni.
- Co oglądasz? - zapytał Techno wchodząc do salonu i rozsiadając się na kanapie.
- Nie twoja sprawa. - Blondyn wyłączył telewizor.
- W takim razie uznam że była to jakaś bajka typu "Psi patrol" - Starszy był naprawdę rozbawony tą sytułacją co jeszcze bardziej  rozwcieczyło Tommiego.
- NIE OGLĄDAM BAJEK MAM JUŻ 7 LAT!!!!!! - oburzył się chłopiec. Kiedy różowowłosy się zaśmiał miał już dość. Próbował na niego skoczyć ale ten zwinnie wyminą atak po czym  odpowiedział popchnięciem spowrotem. Zanim młodszy zdążył nawet pomyśleć Techno usiadł mu na nogach i złapał za nadgarstki przez co został totalnie unieruchomiony.
- To nie feir!! - krzyknął rzucając się na wszystkie strony chcąc się uwolnić.
- To ty zacząłeś - zaśmiał się czerwonooki. Wtedy Tommy syknął z  bólu. Uderzył się w jedną z ran, prawda?
- Tommy - powiedział lekko zezłoszczonym głosem Techno puszczając brata wolno - podnieś koszulkę.
- To brzmi dziwnie wychodząc z twojej buzi. -zaśmiał się blondyn.
- Wiesz co miałem na myśli i jeśli nie chcesz tego zrobić pokojowo to sam ją podniosę. - ostrzegał.
Tommy zastanawiał się przez chwilę co zrobić, jego starszy brat nie może się dowiedzieć o Dreamie ale przecież i tak się w końcu dowie a wtedy będzie zły że mu nie powiedział. Zrezygnowany podniusł koszulkę ukazując niezliczone rany i siniaki. Techno warknął w złości a Tommy szybko zakrył brzuch.
- Kto ci to zrobił?
- T-to ni-nie ważne - wymigiwał się od odpowiedzi niebieskooki.
- Spytam jeszcze raz. Kto. Ci. To. Zrobił. - W oczach Techna nie było nic poza złością.
- Dr-Dream - powiedział trzęsącym się głosem.
Czemu mu powiedziałeś!? Dream nie będzie zadowolony. Zdradziłeś go.
- Masz na myśli tego dupka z klasy Wilbura który próbuje wszystkich kontrowować? - jeśli to w ogóle możliwe Techno jeszcze bardziej się rozwścieczył.
- T-ak - Tommy nie był pewny co do tej drugiej części ale Dream przyznał że chodzi z Wilburem do jednej klasy.
- Zabije gnoja - mruknął pod nosem starszy.
- Pro-proszę zo-ostaw go w spo-koju - błagał chłopiec.
- Czemu mam oszczędzać kogoś takiego? - zdziwił się Techno.
- B-bo on jest mo-moim przy-jaci-cielem. - powiedział.
- Tommy, to nie jest przyjaźń jeśli jedna osoba krzywdzi drugą. Zgadując po stanie ran robił to dość często. - tłumaczył młodszemu bratu Techno.
- Kł-kłamieś. Kłamieś. Ja i Dream ma-mamy po pr-ostu in-ną przy-przyjaźń. - upierał się blondyn.
-  On cię tylko używał, troktował jak zabawkę. Naprawdę ci się to podoba? - Oboje znali odpowiedź bardzo dobrze, "nie"
- Pow-wiesz taci-e i Wilbu-rowi?
- Zasługują żeby wiedzieć - Tommy bał się co oni pomyślą kiedy dowiedzą się o tym że cały czas wierzył że miał przyjaciela a tak naprawdę dawał sobą pomiatać. Czy zaczną się śmiać z jego żałosności?
Poszedł z Techno do kuchni gdzie zobaczył jego starszego brat i tatę siedzących przy stolę.
-  Myślę że chcielibyście o czymś wiedzieć. - zaczął najstarszy z braci -  Wilbur, pamiętasz tego gościa z twojej klasy Dreama?
- Tego egoistę co uważa się za wielkiego króla? Tak - warknął brunet który nie darzył sympatią owego chłopaka.
- Okazuję się że dupek wmówił Tommiemu że są "przyjaciółmi" jednocześnie bijąc go i się nad nim znęcając. - wypluł czerwonooki z nie krytą nienawiścią do przyjaciela (dręczyciela?) brata.
- Widocznie zauważył że nie poradzi sobie z kimś jego wieku więc postanowił znaleźść kogoś na jego poziomie - mimo że miał to być żart było widać że Wilbur ledwo trzyma nerwy na wodzy.
- Już my się zajmiemy tym "przyjacielem", Tommy - powiedział Phil
-----------------
677 słów.
Co dalej się stało możecie się tylko domyślać.
PS Tubbo poszedł do swojego przyjaciela Ranboo dlatego nie było go tego dnia w domu, dowiedział się o tym dopiero puźniej.

Zwyczajny dzień w rodzinie SbiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz