Zabójca

71 4 3
                                    

- To... Co teraz robimy - zapytał Tommy.
Wilbur wyciągnął ich  wszystkich na dwór mówiąc coś o nowej zabawie która podobno jest najlepsza na świecie.
- Ok. Słuchajcie tego, będziemy grać w zabójce. - oznajmił brązowo włosy ucieszony.
- A może jakieś detale? - Przewrócił oczyma Techno.
- Mam tu pudełko z kartkami, każdy losuje jedną i nie może nikomu pokazać. Można wylosować niewinnego, zabójce lub detektywa. Zabójca musi wszystkich zabić kiedy reszta musi przeżyć i odkryć kto nam jest. Detektyw na pistolet którym może zabić każdego. Kiedy detektyw umrze ktoś inny może wziąć pistolet.
- Chyba trochę nie rozumiem. - powiedział Ranboo
- Niewinny musi przeżyć , zabójca zabić wszystkich a detektyw znaleźć zabójce. - uprościł Tubbo.
- Nie wierzę że wymyśliłeś murder mystery w prawdziwym życiu. - odezwał się Techno.
- Ale co będzie bronią? - pytał dwukolorowy.
- O tym nie pomyślałam. - przyznał Wilbur.
- To może być broń zabójcy. - Tubbo podniósł  krótki patyk.
- A to pistolet detektywa - Tommy wyciągnął plastikowy pistolet.
- To mamy wszystko. - Wilbur klasnął w dłonie.
Położyli pudełko na ziemi i każdy losował chowając kartki do kieszeni.
- 3,2,1 Start! - krzyknął brązowo oki.
Rozbiegli się po całym podwórku. Techno schował się na drzewie widząc nadchodzącego Ranboo zatrzymał go.
- Co wylosowałeś? - zapytał.
- Detektywa. - młodszy chłopiec wyciągnął swój pistolet dla potwierdzenia.
- Ja niewinnego. - powiedział różowo włosy.
- powinniśmy poszukać reszty? - zastanawiał się Ranboo.
- To jest trochę niebezpieczne. - przyznał starszy.
- Więc zróbmy to.
Gdy Ranboo tylko się odwrócił Techno dźgnął go lekko patykiem. Chłopiec położył się na ziemi udając martwego.
Jeden z głowy.  Wtedy zobaczył Tommiego chowającego się za drzewem odwróconego plecami. Wystarczył jeden ruch i chłopiec podzielił los przyjaciela.
- Techno? - Wilbur zobaczył co się stało i zaczął biec. Techno ma lepszą kondycję niż Wilbur i już prawię by go miał gdy poczuł jak coś uderza go w bok. To miękki nabój do pistoletu. Tubbo stojący parę metrów dalej krzyknął z radości.
- Prawię go miałem. - zauważył Techno.
- Po prostu nie potrafisz przegrywać - zaśmiał się Tommy.
--------------
308 słów.
Przepraszam ale nie mogłam zrobić dłuższego rozdziału
Mam na dzieje że wma się spodoba pa

Zwyczajny dzień w rodzinie SbiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz