przełamywanie strachu

66 2 2
                                    

Tommy nigdy nie był na statku. Pewnie dlatego że nie było do tego powodu ani okazji. To był jego pierwszy raz. Szczerze? Trochę się bał lecz nie chciał tego pokazać. Zawsze chwalił się jaki to jest świetny i odważny więc jak miał powiedzieć że boi się czegoś takiego.
- WOW... Ale duży! - ucieszył się Tobi patrząc na wielki statek?
- Są o jeszcze większe. - poinformował go ojciec.
- Naprawdę? - zdziwił się młodszy.
Tommy siedział cicho patrząc na pojazd unoszący się na wodzie. Widzenie go na żywo sprawiło że bał się jeszcze bardziej. Czy mógł się jeszcze wycofać bez powiedzenia co czuje? Serce praktycznie wyskoczyło mu  z piersi kiedy wszedł na pokład. Wiedział jak jego bracia się cieszą. Czemu on też nie może się tak cieszyć.
- Tato... Muszę iść do toalety. - powiedział Wilbur.
- Ja też. - dodał Tubbo.
- No dobrze, poszukamy jakiej toalety. - westchnął Phil. - Techno, Tommy, możecie zostać chwilę sami? - upewnił się.
- No oczywiście. - Tommy starał się brzmieć na pewnego siebie i chyba mu wyszło bo Phil nic nie skomentował. Patrzał na taflę wody myśląc jak łatwo by było w nią wpaść .
- Hej. - Tommy poczuł jak Techno łapie go za obojczyk. - wszystko w porządku, nie musisz się bać.
Techno musi mieć jakieś magiczne moce.
- Nie boję się. - w sumie to nie wiedział kogo próbował przekonywać Techno czy siebie.
- Mnie nie oszukasz. - powiedział różowo włosy. - Będę zaraz obok ciebie i nie pozwolę żeby cokolwiek ci się stało. - zapewniał jego starszy brat.
- Wiem że to nic takiego , nie powinienem się bać ale nie mogę nic na to poradzić. - powiedział patrząc w ziemię .
- To nie wstyd bać się. Każdy się czegoś boi nawet jeśli nie może tego wytłumaczyć. - Przekonywał czerwono oki.
- Czyli nie myślisz że to dziwne ? - zapytał.
- Nie ma w tym nic dziwnego.
- Wróciliśmy! - oznajmił głośno Wilbur.
- Trochę wam zajęło. - zauważył Tommy.
- Pytaliśmy jakieś dziesięć osób gdzie jest łazienka i żadne z nich nie wiedziało . - tłumaczył Tubbo.
Przez resztę podróży Tommy starał się nie podskakiwać na każde większe bujanie się statku. Techno naprawdę w tym pomagał, wymyślając różne gry i zabawy. Tommy nawet nie zauważył kiedy przestał myśleć o swoim przerażeniu i zaczął czerpać przyjemność z podróży. Może nawet polubi statki?
------------------
355 słów
Przepraszam ale dzisiaj zaczełam pisać później przez co nie mogłam napisać więcej.
Mam nadzieję że wam się podoba, pa

Zwyczajny dzień w rodzinie SbiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz