kto powiedział że bycie starszym bratem jest proste?

74 4 0
                                    

- Wychodzę, Techno teraz ty tu rządzisz.
Świetnie. Tubbo i Tommy wybiegli gdzieś śmiejąc się co oznacza że ma 10 sekund na znalezienie ich zanim jakimś cudem wysadzą cały dom. Przynajmniej Wilbur jest zajęty wypisywaniem do swojej nowej dziewczyny Sally więc nie będzie sprawiał kłopotów. Nagle usłyszał uderzenie.  Co znowu wymyślili? Pobiegł szybko do kuchni i zobaczył Tubbo siedzącego na ziemi zaraz obok niego leżał przewrócony taboret a co najważniejsze szafka z słodyczami (która specjalnie jest wysoko) była otwarta. Techno od razu wiedział co się stało, jego bracia próbowali dobrać się do słodyczy ale taboret się wywróciło przez co Tubbo upadł.
- Wszystko w porządku? - zapytał chcąc się upewnić że brązowowłosy nie zrobił sobie krzywdy.
- T-tak ?- powiedział Tubbo ale zabrzmiało to bardziej jak pytanie.
- Przynajmniej teraz macie nauczkę na przyszłość - westchnął Techno.
- Brzmisz i jak tata - zaśmiał się Tommy - "Jestem tak stary że widziałem dinozaury, musicie się mnie słuchać bo jestem najmądrzejszy z najmądrzejszy i wiem wszystko o świecie" -  przedrzeźniał  Phila blondyn.
- Ciekawe co by nasz staruszek powiedział gdyby się o tym dowiedział... - Techno udawał zamyślonego.
- Nie zrobisz tego. - wystraszył się Tommy.
- A czemu nie? - ciągnął starszy.
- Bo nas mocno kochasz?- próbował Toby.
- Co wy na to że jeśli teraz pójdziecie się wykąpać posiedzicie jeszcze chwilę i pójdziecie spać kiedy powiem bez dyskusji ,Phil nie będzie wiedział o niczym ? - zasugerował. Jego bracia zaczęli energicznie machać głowami.
- Zrobimy wszystko tylko mu nie mów - obiecał Tommy.
- Więc do kąpania. Hop, hop. - Techno klasnął jeszcze w ręce dla lepszego efektu.
Chłopcy poszli do pokojów po piżamy. Jeszcze sprawdzić czy Wilbur oddycha i koniec na dziś. Zapukał do drzwi młodszego brata i czekał aż ten otworzy ale usłyszał tylko "otwarte!". Wszedł do pomieszczenia i zobaczył że po podłodze walają się brudne ubrania których Wilbur miał już dawno wrzucić do prania, wszędzie był kurz śmieci leżały wszędzie a na biurku leżą góry książek i zeszytów z nieskończonymi pracami na jutro sam Wilbur zaś leżał na łózkó pisząc coś na komórce śmiejąc się co jakiś czas. Techo zaczynał się martwić bo Wilbur ( mimo że mówi inaczej) jest bardzo podatny na manipulacje, łatwo się uzależnia, szybko załamuje i ogólnie jest słaby psychicznie. Fakt że nie ruszył się z tego miejsca od pięciu godzin jest dość niepokojący. Techno podszedł do brata i wyrwał mu telefon z ręki.
- Hej! - oburzył się brązowooki - właśnie pisałem z Sally.
- To akurat wiem - przewrócił oczyma - Są ważniejsze rzeczy niż jakaś tam laska, na przykład to że twój pokój to totalne śmietnisko lub że masz na pracę domowe do zrobienia. - przypomniał mu.
- Posprzątam jutro a pracę domową spiszę od kogoś. - Wilbur ani trochę się nie przejął co było kolejną czerwoną flagą na liście Techno.
- Dość telefonu na dziś i przypomnę Philowi żeby miał cię na oku. - boże, naprawdę zachowuje się jak rodzic (ciągle jej chce używać słowa "ojciec") ale szczerze to nim jest... Chociaż przez chwilę . Przydzielono mu opiekę nad młodszym rodzeństwem więc wykonuje obowiązki rodzica.
- A co? Jesteś zazdrosny że ja mam dziewczynę a ty ciągle jesteś sam?
- Wilbur nie wiem czy zauważyłeś ale byłeś zupełnie inny zanim poznałeś tę całą Sally. Ona nie jest dla ciebie dobra.
To zdecydowanie zdenerwowany Wilbura który wypchnął go z pokoju trzaskając drzwiami. Techno westchnął. Kto powiedział że bycie starszym bratem jest proste ?
-----------------------
535 słów.
Part 2?
Dajcie znać czy chcecie.
To tyle na dziś . Pa

Zwyczajny dzień w rodzinie SbiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz