Wilbur i żarty

81 8 0
                                    

-Tato ,wiesz że żony nie istnieją? -zapytał Tommy przy obiedzie.
-Co? - zdziwił się Phil.
Wilbur zaczął się śmiać. Więc to jego sprawka. Nic nic dziwnego , tylko on ma tak głupie pomysły. Przez resztę obiadu musieli oglądać jak zdesperowany Phil próbuje wytłumaczyć Tommiemu że żony są prawdziwe. Istna komedia.
-Jesteś okropny .- powiedział mu kiedy już zjedli.
- Wolę żebyś mówił pomysłowy. - odbił piłeczkę brązowowłosy.
- Czasami naprawdę przyprawiasz o ból głowy - westchnął Phil.
Wilbur na to się obraził i odwrócił się pokazując typową reakcję małego dziecka , wydymanie ust oraz skrzyżowanie rąk na piersi.
- Zachowujesz się jak dziecko - zauważył Techno.
- Hej! - oburzył się jeszcze bardziej chłopak.
- No powiedz że to nie prawda. - zażądał.
- Nie wierzę że moja własna rodzina mnie nie kocha. - udawał płacz Wilbur. - wychodzę stąd.
Jak powiedział tak zrobił. Zostawił Techno i Phila samych.
------------------
Tym razem krótkie bo muszę jeszcze zrobić pracę domową (boże ratuj kto wymyślili opisy rzeźb)
Mam nadzieję że wam się podoba pa

Zwyczajny dzień w rodzinie SbiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz