Przeszłość Wilbura

93 6 6
                                    

Wilbur nie pamięta dużo o swoich biologicznych rodzicach, nie pamiętał nawet ich wyglądu . Pamiętał jednak że często zostawał sam. Nie wie dokładnie kiedy to się zaczeło lecz zawsze tak było. Jedyny powód dla którego to pamięta jest fakt że bardzo się bał. Był małym dzieckiem pozostawiamy sam w domu. Nie wiedział gdzie jest jedzenie, jak włączyć sobie bajki na telewizorze, nie wiedział kiedy (a raczej CZY) jego rodzice wrócą. Siedział tak wystraszony rozpaczliwie szukając czegoś co zajełoby mu czas. Zwykle patrzał na drzwi czekając na powrót rodziców lub wypatrywał ich przez okno. Pewnego dnia ,kiedy jego rodziców nie było, biegał po domu. Przez przypadek potknął się i zatłukł wazon niefortunnie wbijając sobie kawałki szkła w rękę. Jak każde dziecko zaczął płakać bo bardzo go bolało i nie wiedział co ma zrobić. Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Wilbur był zbyt wystraszony wstać płakał tylko głośniej. Wtedy rozległ się huk który zaraz się powtórzył. Chłopiec skulił się w kącie pokoju płacząc coraz ciszej gdyż bolało go już gardło. Ostatni huk był najgłośniejszy bo czym usłyszał głosy. Do salonu weszli mili państwo których widywał po drugiej stronie ulicy kiedy chodził z rodzicami na spacery. Przez resztę czasu siedział z nimi. Oni opatrzyli mu rękę posprzątali w pokoju i się z nim bawili. Czasami zadawali dziwne pytania (Czy twoi rodzice często cię tak zostawiają? Itp). Pani siedziała chwilę na telefonie, wkrótce przyszli panowie w niebieskich ubraniach i z nim zajęli miejce poprzednich państwa. Jego rodzice wrócili jakieś pół godziny później. Panowie mieli długo z nimi rozmawiali. Dalej nie pamięta co się działo. Pamięta tylko jak pani  wzieła go do takiego dużego domu i było tam wiele dzieci. Kiedy zapytał się czemu nie może zobaczyć rodziców pani mówiła że nie powinni go zostawiać samego i że teraz zajmie się nim ktoś lepszy. Wilbur bardzo chciał żeby zajął się nim ktoś kto nie będzie go zostawiać samego ale jego rodzice nie byli tacy źli. Wtedy poznał to nowy tata. Phil był dla niego naprawdę miły. Bawił się z nim częściej niż rodzice, pozwalał na więcej lecz co najważniejsze nigdy nie zostawił go bez opieki. Zawsze zostawał z nim któryś z jego przyjaciół albo szli do podobnego budynku w którym był zanim go poznał tylko że był ładniejszy. Czasami bawiąc się z tatą zastanawiał się, czemu jego poprzedni rodzice nie mogli tacy być. Ale teraz to nie ważne. Wkońcu nie planuje opuszczać tego miejsca zbyt szybko.

Zwyczajny dzień w rodzinie SbiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz