Chicago (larry) ✔

part 3

Unknown number: Jestem Louis, tak przy okazji

Unknown number: Nie przestawiłem się wczoraj

Unknown number: I zobacz, już nie jestem dla ciebie obcy

Harry: Nadal jesteś

Harry: Nie za bardzo cię znam

Louis: Zawsze można to zmienić

Harry: Nie wiem

Louis; No dalej

Louis: Mam tyle czasu na poznanie ciebie

Louis; Jestem w nowym mieście od tygodnia i cały czas siedzę w mieszkaniu

Harry: Ale ty zaczynasz

Louis: Dobra, dobra

Louis; Jestem teraz w Chicago

Louis: Powiedzmy, że moja praca wymaga przemieszczenia się

Harry: Mieszkam w Chicago

Louis: Mam dwadzieścia pięć lat

Louis: No i w sumie nie wiem co dalej

Harry: Jakieś zainteresowania? Hobby? Skąd pochodzisz?

Louis: Lubię piłkę nożną i muzykę, nie mam hobby, moja praca to moje "hobby" jeśli tak to mogę nazwać

Louis: A przyjechałem z Wielkiej Brytanii 

Harry: Aż do Ameryki?

Louis: Przez pracę

Louis: Bardzo dużo jeżdżenia

Louis: Zdjęcia i tak dalej

Harry: Jesteś fotografem?

Louis: Tak, tak

Louis: Bardzo fajne zajęcie

Harry: Boże

Louis: Co

Harry: Ja też jestem fotografem

Louis: CO

Harry: Zacząłem pracę u Payne, jestem już po okresie próbnym

Harry: A od jutra zaczynamy sesje z kimś ważnym, kimś tam

Louis: Nie wiesz, komu będziesz robić zdjęcia?

Harry: Nie

Harry: Nie obchodzi mnie to, komu robię

Harry: Obchodzi mnie tylko to by były dobre

Louis: A oprócz fotografii? Inne zajęcia, hobby? Ile masz lat?

Harry: Dwadzieścia dwa, pochodzę z Anglii

Harry: Rodzice tutaj przyjechali, jak mama była ze mną w ciąży

Harry: Mam też podwójne obywatelstwo

Harry: To jeszcze były te czasy

Harry: Mój tata jest Amerykaninem, a mama Angielką

Harry; A co do hobby, to chyba nic

Harry: Od zawsze lubiłem fotografię

Harry: Może grałem na gitarze przez jakiś czas

Harry; Ale nic więcej

Louis: Jak to jest mieć podwójne obywatelstwo?

Louis: Jaki masz akcent?

Harry: Brytyjski

Harry: Mama zawsze rozmawia w ten sposób

Harry: A co do obywatelstwa, całkiem normalnie

Harry: Ludzie się dziwią, że mieszkam tutaj od urodzenia, a i tak mam ten "dziwny akcent"