Louis: Kurwa, co za skurwiel jebanyLouis: Nienaiwdze go
Harry: Co jest?
Louis: Nic
Louis: Wkurwia mnie ten gorący fotograf
Louis: Wyobraź sobie, że cały dzień mnie wkurwiał
Louis: A później, nie wiem czy mnie widział czy nie, na sam jebany koniec trzasnął mnie drzwiami
Harry: Jezu, nic ci się nie stało?
Harry: Louis?
Harry: Możesz mi odpowiedzieć?
Harry: No weeeeeź
Harry: Ja się martwię
Harry: Halooo
Louis: Jezu
Louis: Byłem u lekarza zobaczyć czy nosa nie mam złamanego
Harry: I??
Harry: Co powiedział?
Louis: Na szczęście nie
Louis: Modlę się, aby nie mieć siniaków
Harry: Jezu, to ale musiał ci przywalić
Harry: Nie kręci ci się w głowie?
Louis: Na razie nie, dzięki że się martwisz
Louis: Bo mój przyjaciel ma mnie w dupie
Louis: Zdobył numer od jakiegoś innego chłopaka
Louis: Piszą teraz 168 godzin
Harry: Ale to cały tydzień
Harry: Ja pizgam
Harry: Dobrze, że my tak nie robimy
Louis: Nie, ale piszemy jakieś 68h mniej
Harry: Więcej mniej
Louis: O nie, właśnie tyle piszemy
Harry: Nie???
Louis: Tak!
Louis: Ten czas tak zapierdala
Louis: I nie czujesz tego
Harry: Nie prawda
Louis: Harry, my teraz piszemy ponad godzinę
Harry: CO
Harry: Faktycznie
Harry: Jezu
Harry: Nie zamieniajmy się w nich pls
Louis: To przestań pisać
Harry: Chyba ty
Louis: Nie, ty
Harry: Nie, ty
Louis: Harry...
Harry: Louis...
Louis: No co?
Harry: Przestań pisać
Louis: Nie
Louis: Chyba ty
Harry: Chryste, dobra
Harry: Pa
CZYTASZ
Chicago (larry) ✔
FanficHarry: Znalazłem twój numer Harry: Wiem, że odszedłeś Harry: Ale czy możemy porozmawiać ten ostatni raz? Harry: O nic więcej nie proszę... 29 gru 2022 - 14 sty 2023