part 15

242 14 8
                                    


Louis: Kurwa, co za skurwiel jebany

Louis: Nienaiwdze go

Harry: Co jest?

Louis: Nic

Louis: Wkurwia mnie ten gorący fotograf

Louis: Wyobraź sobie, że cały dzień mnie wkurwiał

Louis: A później, nie wiem czy mnie widział czy nie, na sam jebany koniec trzasnął mnie drzwiami

Harry: Jezu, nic ci się nie stało?

Harry: Louis?

Harry: Możesz mi odpowiedzieć?

Harry: No weeeeeź

Harry: Ja się martwię

Harry: Halooo

Louis: Jezu

Louis: Byłem u lekarza zobaczyć czy nosa nie mam złamanego

Harry: I??

Harry: Co powiedział?

Louis: Na szczęście nie

Louis: Modlę się, aby nie mieć siniaków

Harry: Jezu, to ale musiał ci przywalić

Harry: Nie kręci ci się w głowie?

Louis: Na razie nie, dzięki że się martwisz

Louis: Bo mój przyjaciel ma mnie w dupie

Louis: Zdobył numer od jakiegoś innego chłopaka

Louis: Piszą teraz 168 godzin

Harry: Ale to cały tydzień

Harry: Ja pizgam

Harry: Dobrze, że my tak nie robimy

Louis: Nie, ale piszemy jakieś 68h mniej

Harry: Więcej mniej

Louis: O nie, właśnie tyle piszemy

Harry: Nie???

Louis: Tak!

Louis: Ten czas tak zapierdala

Louis: I nie czujesz tego

Harry: Nie prawda

Louis: Harry, my teraz piszemy ponad godzinę

Harry: CO

Harry: Faktycznie

Harry: Jezu

Harry: Nie zamieniajmy się w nich pls

Louis: To przestań pisać

Harry: Chyba ty

Louis: Nie, ty

Harry: Nie, ty

Louis: Harry...

Harry: Louis...

Louis: No co?

Harry: Przestań pisać

Louis: Nie

Louis: Chyba ty

Harry: Chryste, dobra

Harry: Pa

Chicago (larry) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz