part 59

167 14 0
                                    


Louis: Masz wszystko spakowane?

Louis: Paszport?

Louis: Ładowarki?

Louis: Aparat?

Harry: Po co aparat?

Louis: Bo pojedziemy później też do Londynu

Harry: Rozumiem

Harry: Nie mogę porobić zdjęć telefonem?

Louis: Nie

Louis: Z aparatem wyglądasz gorąco

Harry: A ty całkiem nagi

Louis: Co

Harry: Co co

Louis: Może zmienię rezerwację hotelu, na najwyższe piętro i zrobimy może taką sesję?

Harry: Co

Harry: Louis

Harry: Zboczeńcu

Louis: Nie mów, że nie chcesz

Harry: Oczywiście, że chcę, ale nie chciałem wyjść na takiego zboczeńca jak ty

Louis: Jesteś takim samym zboczeńcem jak ja

Louis: Nic na to nie poradzisz

Harry: Dobra, wal się

Harry: Wezmę aparat, a ty zmień rezerwację

Harry: Moja mama życzy nam dobrej zabawy w Anglii

Harry: Znowu mamy ją odwiedzić jak wrócimy

Harry: Napisałem jej, że tym razem nic jej nie kupimy

Louis: Kupmy im kubki

Harry: Nie

Harry: No dobra

Louis: Harry

Louis: Będę po ciebie za dwie godziny

Louis: Kocham cię

Harry: Aww, słodki jesteś

Harry: Ja ciebie też

Harry: Zapakuj kosmetyczkę, bo na pewno zapomniałeś tego zrobić

Louis: ... Faktycznie

Harry: Zginąłbyś marnie beze mnie


Chicago (larry) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz