part 7

263 17 2
                                    


Harry: ZATŁUKĘ GO

Harry: Normalnie roztrzaskam go na miliony kawałków

Louis: Kogo

Harry: Tego pieprzonego modela 

Harry: Myśli, że jest pieprzonym królem świata

Louis: Woah

Louis: Gdzie się powiedziała twoja anielska cierpliwość?

Harry: Nadal jest

Harry: Przecież nie krzyczę

Harry: Wkurza mnie

Harry: Wyładowuję się tutaj

Louis: Aha

Louis: A czym się wkurzył?

Harry: Nie wiem dokładnie

Harry: Jest arogancki

Harry: I myśli, że może wszystko

Harry: A tak naprawdę nie może nic

Harry: Ma stać i ładnie wyglądać, aby zdjęcia wyszły zajebiście

Harry: Goni nas termin

Harry: Za parę dni zdjęcia do tego magazynu muszą być gotowe

Harry: A przed nami jeszcze sesja

Harry: A w sumie jeszcze trzy

Harry: Jeden magazyn jakiś no i dwie kolekcje ubrań

Harry: Nie wytrzymam

Louis; Może joga?

Harry: Nie działa

Louis: Dziesięć wdechów?

Harry: Robię to jak przed nim stoję i robię zdjęcia

Louis: To prześpij się z nim

Louis: Zawsze tak robię

Louis: Mówią przecież, że z problemami trzeba się przespać

Harry: Jest niby przystojny

Harry: NIE OSZALAŁEŚ

Harry: Nie robię tak

Harry: Po prostu będę go olewać

Harry: Jego głupie odzywki mnie nie odstraszą

Harry: A jak mnie wkurzy to go zabiję

Louis: Ja cię w więzieniu odwiedzać nie będę

Louis: I paczek też ci nie będę robił

Harry: Bez łaski

Harry: Sam sobie poradzę

Chicago (larry) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz