Louis: Jezu maria
Louis: Nie wiem co go w dupę ugryzło
Louis: Od dwóch dni chodzi wściekły i się na mnie wydziera
Louis: Nie wiem, czy powinienem przeprosić?
Harry: A co? Czujesz się winny?
Harry: Co zrobiłeś?
Louis: Nie wiem
Louis: Co mnie atakujesz jezu
Louis: Nie wiem co zrobiłem, nic mu nie zrobiłem
Louis: Człowieka znam parę tygodni
Harry: A może jednak
Louis: O co ci chodzi?
Harry: Nie wiem
Harry: Mam zły humor
Harry: I żałuję, że komuś bardziej nie przywaliłem
Louis: Jezu maria
Louis: Co się dzieje?
Harry: Jestem po prostu wściekły na kogoś
Harry; Ale ten ktoś nie wie
Harry; Może się domyśla
Harry: Sam nie wiem
Harry: Możliwe, że tak
Harry; Myślisz, że jak jednak komuś zajebie statywem to się domyśli?
Louis: Celuj w krocze, na pewno się złamie
Harry: Dobra myśl
Harry: Będzie w chuj bolało
Harry: I to dosłownie
Harry: Bardzo mocno
Louis: Ale musiała ta osoba się wkurzyć
Louis; Kto to?
Harry: Ktoś, kto w 1/3 przyczynił się do mojego rozstania z Nickiem
Louis: Tak! Celuj od razu w krocze, nie ma co się cackać
Harry: Tak zrobię
CZYTASZ
Chicago (larry) ✔
FanfictionHarry: Znalazłem twój numer Harry: Wiem, że odszedłeś Harry: Ale czy możemy porozmawiać ten ostatni raz? Harry: O nic więcej nie proszę... 29 gru 2022 - 14 sty 2023