part 14

245 17 12
                                    


Harry: Doszedłem do wniosku, że nie potrzebuję znać twojego nazwiska

Harry: Po co mi znać twoje nazwisko

Harry: Po prostu narzekamy na swoich współpracowników

Harry: I na to, co nas wkurwia

Harry: Chociaż mógłbym też narzekać na ciebie, bo czasami mam ochotę cię odnaleźć i cię udusić

Louis: Bardzo milutko

Louis: Ale ja też doszedłem do takiego wniosku

Harry: Całkiem sam?

Louis: Nie z pomocą mózgu

Harry: Boże, ty masz mózg?????

Harry: Wiesz co to w ogóle?

Louis: W przeciwieństwie do ciebie, owszem i używam go

Harry: Nie widać

Louis: Boże, pierdol się

Harry: Samemu tak nie fajnie

Louis: Jednak piłeś alkohol beze mnie

Louis: Co pijesz?

Harry: Wino wkurwienia

Louis: Czerwone?

Harry: Słodkie

Louis: Dobry wybór

Louis: Ale beze mnie?

Harry: Pije z tobą do telefonu

Harry: To musi ci wystarczyć

Harry: To całkiem dziwne

Harry: Ten dupek z sesji ma na imię Louis

Harry: I nie, to nie całkiem dziwne, bo widzę po tobie że osoby o imieniu Louis to straszne dupki

Harry: Ty też czasami jesteś dupkiem, ale lubię cię

Harry: Ale tamtego Louisa nie lubię

Harry: A ty serio jesteś spoko oprócz tego, jak jesteś dupkiem

Louis: Bardzo miło mi to słyszeć

Louis: Czyli nie lubimy tamtego Louisa

Harry: Zdecydowanie nie lubimy

Harry: Od jutra będę robić mu na złość

Louis: Zajeb mu czymś

Harry: Statywem?

Louis: Idealnie

Chicago (larry) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz