#19

660 51 14
                                    

Niestety, Katsuki miał rację. Ich relacja zaczęła się walić. Ten starał się rozweselić chłopaka, ale niestety ten abo to ignorował albo patrzył jak na wariata. Nie wiedział kiedy to się tak zmieniło, jeszcze pare dni wcześniej świetnie się bawili w swoim towarzystwie. Żarty, przepychanki, dokuczanie i inne.
Teraz? Teraz Bakugo ma wrażenie, że rozmawia z kompletnie inną osobą. Izuku przestał się uśmiechać a jego głos jest obojętny. Co prawda, jeszcze nikt nie złożył skargi, ponieważ jest dobrym operatorem. Chodzi tu głównie o przyjaciół z pracy. Każdy zauważy, że zielono włosy z pogodnego chłopaka chcącego nieść pomoc został kompletny wrak człowieka.

/////////

- Z tej strony operator numer 6.  - Niestety chłopakowi nie dane było dokończyć. W słuchawce usłyszał głos przerażonej dziewczynki.

- Proszę pomóc mojej mamusi! - To było pierwsze zdanie wypowiedziane, łamiącym się głosem, przez dziecka po drugiej stronie telefonu.

- A co się dzieje z twoją mamą? - Głos młodego Izuku szybko przybrał barwę łagodną.

- Leży na ziemi i się nie rusza. - Z słuchawki dało się słyszeć cichy szmer. - Po prostu upadła, ma zamknięte oczy i nic do mnie nie mówi.

- A jak masz na imię?

- Milli...

- Bardzo ładne imię! Ja jestem Izuku. Zaraz pomogę twojej mamie. Powiedz mi jeszcze ile masz lat? - Zaczął wpisywać wszystkie dane do komputera przy okazji starając się zlokalizować dziewczynkę.

- 6 a mamusia 39.

- Jesteś bardzo dzielna. Milli, jesteś w stanie opowiedzieć co robiła twoja mama? Gdzie teraz jest, czy choruje na coś?

- Z mamusią robiłyśmy coś do jedzonka! Chciałam coś sięgnąć, ale ona się nie zgodziła. Weszła na takie małe krzesełko. Ja poszłam na chwilę do swojego pokoju by wziąć mojego ukochanego misia. Jak wróciłam tuż tak leżała...

Mężczyzna od razu wiedział co się stało. Pokierował dziewczynke jak na leży. Gdy przyjechała karetka, pochwalił ją, kazał wziąć pluszaka i pojechać z ratownikami.
//////////

Katsuki był po części zadowolony, że Izuku tak dobrze się zachował w stosunku do tej dziewczynki. Od rana był markotny a teraz był podobno bardzo miły. Nie widział czym jest to spowodowane... Na jednego nastolatka naskoczył a tutaj był niczym anioł.

Blondyn chciał zająć się tą kobietą aby potem powiedzieć młodszemu jaki jest jej stan.
Gdy wpisywał ostatnie rzeczy w papiery coś, a raczej ktoś, pociągnął go za nogawkę spodni.

- Pan pomógł mojej mamusi? - Wyszły słysząc delikatny głosik spojrzał w dół. Spotkał się z jasno niebieskimi oczami małej dziewczynki. - Pan Izuku?

- Niestety nie. Ja jestem Katsuki. Teraz opiekuje się twoją mamą. A co? Chcesz poznać Pana Izuku?

- Tak! - Po sali rozniósł się radosny śmiech sześcioletniej Milli.
/////////

Macie rozdział 💋

A mogłem pracować na kasie ~Bakudeku~ /18+\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz