rozdział dodatkowy

670 36 17
                                    

Z okazji moich urodzin wstawiam rozdział policzony z tym co miał być na walentynki. Moja wena umarła w walentynki tak samo jak chęci do życia w tamten dzień.
Pomysł genialny: połączyć urodziny z tamtym... Czymś.
/////////////

Katsuki Bakugo jak zawsze chodził wkurzony po korytarzach UA. Ręce schowane w kieszeni, brwi zmarszczone a aura mówiła sama za siebie, "Stań mi na drodze a dostaniesz wybuchem w mordę".

W oddali zauważył swojego przyjaciela, Ejiro. Niestety ten rozmawiał z Miną a dokładniej dawał jej kwiaty!
Odwrócił wzrok i zobaczył Kaminariego również z dziewczyną. Zmarszczył brwi nie wiedząc o co tu chodzi.

Przyspieszył kroku, złapał blondyna za kołnierz i pociągnął zza róg. Przywarł go do ściany następnie marszcząc brwi.
- O co tu chodzi!? - Zaczął jak zawsze wkurzony czerwono oki.

- Ale o co Ci chodzi Kacchan!?

- NIE MÓW TAK DO MNIE - Potrząsną "głupim przyjacielem" - Czemu każdy daje sobie jakieś głupie prezenty!?

- Bro, dzisiaj walentynki! Każdy daje ukochanej osobie prezent.

- Kurwa, DEKU. - Katsuki puścił Denkiego i wręcz biegiem ruszył do sali z napisem 1A.
Gdy tam wparował miał wrażenie, że jest za późno. Serce mu stanęło. Uraraka dawała Izuku walentynkę wyznając mu miłość! To był koniec. Kochał i kocha Deku od dłuższego czasu, ale nie jest dobry w wyznawaniu uczyć. Zanim się z tym pogodził trochę mu to zajęło.

- Deku-Kun... Bo, wiesz! Bardzo mi na Tobie zależy!  Zostań moim chłopakiem! - Schyliła się lekko wyciągając w jego stronę kopertę z serduszkiem.

- Uraraka... Wybacz mi, ale... Ja nie mogę. To nie tak, że Cię nie lubię! Jesteś świetną przyjaciółką jak i bardzo ładną dziewczyną. Ja po prostu... Wolę chłopców. - Zielono włosy podrapał sie po karku zmieszany. Nigdy nikomu nie mówił o tym, że jest gejem. Zawsze uznawał to za głupie i wstydliwe. W końcu dużo osób uważa to za obrzydliwe.
Za to dla Bakugo to jest nadzieja. Podszedł do mniejszego, odwrócił go w swoją stronę i zarzucił go siebie przez ranie 

- Kradnę go. - Złapał swojego danego przyjaciela za nadgarstek wyprowadzając z sali. Popatrzył na niego poważnie. - Teraz moja kolej. Nie odzywaj się teraz bo nie będę się powtarzał. Powiem to prosto z mostu bo myślałem o tym już długo. Podobasz mi się Deku.

- K-Kacchan... Naparwdę!? - Młodszy zarzucił mu ręce na szyję mocno przytulając. - Też Cię kocham! Bardzo bardzo mocno!

Na ustach blondyna pojawił się szeroki SZCZERY uśmiech. Złapał zielono włosego za policzki następnie całując go namiętnie.
Właśnie ten dzień sprawił, że zostali parą. 14.02... Walentynki dla tej dwójki skończyły się bardzo dobrze. Raczej zapamiętają je do końca życia.


/////////////////

Związek chłopaków rozwijał się bardzo dobrze. Wychodzili często na randki, spotykali się w swoich pokojach, siedzieli razem gdzie tylko się dało 
Aktualnie szykują się na urodziny dawnego przyjaciela a raczej przyjaciół. Wybiła data 21.02. Od dawna wiedzieli o urodzinach bliźniaków. Kupili dwa prezenty przystosowane do ich zainteresowań.

- Kacchan bo się spóźnimy! - Krzyknął spanikowany Izuku patrząc na godzinę w telefonie. Coraz mniej czasu... Nie chcieli się spóźnić.

- Już idę idę. Uspokój się. Nie zaczną bez nas! - Mruknął blondyn biorąc z łóżka dwa prezenty. Wolną ręką złapał tą Izuku patrząc mu głęboko w oczy. - Możemy już iść nerwusie.

Po około 10 minutach byli na miejscu. Młodszy zapukał do drzwi czekając aż się otworzą.
Nie musieli długo czekać, w framudze staną sam Akui.
- W końcu jesteście! Co do minuty! - Krzyknął zadowolony rozkładając ręce na boki.

- Jesteśmy jesteśmy. Spokojnie! - Zaśmiał się Deku podając chłopakowi prezent. - To dla Ciebie. Z Kacchan'em lubicie podobne rzeczy więc... On wybierał.

- Ta, sam mam podobne... Diable.  - Wymruczał znudzony Kat.

- Jaki łaskawy i miły. Dzięki.

- Wszystkiego najlepszego Akui!

A mogłem pracować na kasie ~Bakudeku~ /18+\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz