#28

258 12 4
                                    

Akui oraz Katsuki od razu postanowili działać. Justin od rana spacerowali po mieście myśląc nad idealną randką. Młody Bakugo na początku odrzucił wszystkie pomysły swojego dziwnego przyjaciela przez co trochę się posprzeczali. Nie trwało to jednak długo.

Po paru długich godzinach usiedli w jednej z kawiarni, która była w centrum miasta. Zamówili sobie dwie kawy oraz dwa kawałki ciasta. Miejsce wydawało się bardzo spokojne mimo dosyć... Nie wygodnego położenia.

Katsuki nie spodziewał się, że planowanie randki bedIe AŻ TAK ciężkie. Mężczyzna zaczął odczuwać, że to go już przerasta. Bardzo kocha Izuku i z całego serca pragnie zorganizować coś idealnego.

- Może zamiast wymyślać jakieś głupoty... Zaprosisz go do domu? Zrobisz kolacje... Napijecie się wina... Co ty na to? - Akui wziął łyk swojej kawy patrząc na blondyna.

- Głupi jesteś? To nudne. - Warknął Katsuki odkładają telefon na blat stolika.

- Zobacz. - Brunet oparł łokcie o drewniany przedmiot. - Będziecie sami. Bez innych ludzi dookoła. Zjecie pyszną kolacje, ponieważ ty bardzo dobrze gotujesz. Wino, najlepiej czerwone, na rozluźnienie i ułatwienie rozmowy. Deku nie zależy na prezentach.

- Myślisz? - Bakugo oparł się plecami o oparcie krzesła i założył ręce na piersi. - Nie myślałem tak o tym...

- No widzisz? Ja jestem zdania, że to najlepszy pomysł. Skromny i nie przesadzony, ale przyjemny oraz romantyczny. Pomogę Ci wystroić mieszkanie. Co ty na czerwoną pościel i ledy?

- NIE PRZESADZAJ. TO NIE BURDEL!

✧・゚: *✧・゚:*

Za to Todoroki miał dużo lepsze oraz prostrze zadanie. Umówił się z Izuku w jego domu przed pracą. Oboje mają na noc więc pospali jak najdłużej.
Shoto usiadł na kanapie obok Deku razem ze swoją herbatą. Niższy napił się swojego świeżo wyciskanego soku i lekko się uśmiechnął.

- Więc, o czym chciałeś pogadać Todoroki?

- Może będzie to dziwne, ale... Jakie lubisz prezenty? Z góry mówię. Nie chce Cię poderwać. - Zaśmiał się cicho wyższy.

- Cóż.. Lubię drobne prezenty. Nie lubię kiedy ktoś daje mi coś drogiego. Czuje wtedy, że jestem zobowiązany do kupienia podobnej rzeczy w podobnej cenie. - Izuku podrapał się nerwowo po karku - Lubię ręcznie robione... Wystarczą mi nawet spacery po parku lub lesie.

- Rozumiem... A gdybyś miał pójść na randkę to gdzie?

- Hm... - Zamysł się na chwilę. - W jakieś spokojne miejsce. Od pracy lekarza w ratownictwie medycznym unikam tłumów.

- Nic dziwnego. - Zaśmiał się Shoto. - Sam zawsze się boję, że nagle będzie NZK albo zawał.

✧・゚: *✧・゚:*

Obydwa spotkania przebiegły spokojnie i zgodnie z myślą każdego z trójki mężczyzn. Todoroki dowiedział się wszystkiego o Izuku co było istotne a Iuka i Bakugo ustalili plan randki.

Jednym z gorszych momentów była realizacja wszystkiego. "Dwu kolorowy" nie miał jeszcze okazji przekazać przyjaciołom informacji. Od momentu spotkania był ciągle z Deku. Odejście by zadzwonić mogło by wzbudzić podejrzenia. Jedyne co zrobił to napisał SMS-a do blondyna, że wszystko się powiodło.

- Słuchaj Akuku. - Zaczął Kacchan. - Kiedy mój kochany ma dłuższe wolne?

- Cóż... Chyba następny weekend ma wolny. - Akui podrapał się po głowie. - Jednak w tedy ty pracujesz na rano. W sobotę jeśli się nie mylę.

- Kurw... Jeśli w piątek byś przyszedł to możemy urządzić mieszkanie. Najwyżej przenocujesz i następnego dnia dokończysz.

- Ale... - Niestety nie dane było dokończyć brunetowi swojej myśli.

- NIE MA "ALE"

- Tak jest... - Westchnął zrezygnowany.

A mogłem pracować na kasie ~Bakudeku~ /18+\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz