Rozdział 21. Ucieczka?

16 5 0
                                    

Gdy się tylko obudziłam czułam jak moje serce biło tak szybko jakby miało zaraz wybuchnąć lub wyskoczyć z mojej klatki piersiowej niczym kukułka z zegara. Śniło mi się, że ktoś zamordował moją matkę. To było takie realne. Nie mogłam przez chwile złapać głębokiego oddechu. Wzięłam kilka głębszych oddechów po czym spojrzałam na tace stojącą przy toaletce. Wyszłam powoli z łóżka i podpierając się tym co miałam pod ręką podeszłam do niej. Usiadłam na krześle i zaczęłam powoli jeść. Zauważyłam, że na dworze robi się ciemno. Po zjedzonym posiłku wstałam po czym się przebrałam. Coś kazało mi wrócić do mojego świata. Wiedziałam, że jeśli bym coś powiedziała to by moi przyjaciele zaczęli by wypytywać o powód. Szczególnie Tarrant. On najbardziej by się zamartwiał. Zaraz gdy się przebrałam wyszłam z komnaty. Idąc korytarzem starałam się iść spokojnie. Jakby nic się ze mną nie działo. W końcu doszłam do wyjścia z pałacu. Już miałam opuszczać jego teren gdy napotkałam strażnika.

-Pani Alicja? A pani gdzie ma zamiar iść?- Zapytał się strażnik na co ja spojrzałam na niego. Czułam się, że nie mogę wyjawić mu prawdy. Od razu by poszedł z tym do Mirany.

-Umówiłam się na spotkanie z siostrą Tarranta. Niebawem wrócę.- Powiedziałam z udawanym lekkim uśmiechem na co ten skiną głową. Zaczęłam iść dalej w swoją stronę. Gdy upewniłam się, że jestem daleko od pałacu zaczęłam biec. Starałam ignorować łzy które zaczęły spływać mi po policzkach.

(Perspektywa Tarranta)

Wracałem spokojnie ze spaceru z Mniałą, Bernardem, bliźniakami oraz Marcowym Zającem. Klasycznie musiałem się z nimi wygłupiać. Całą drogę padał delikatny deszcz przez co Mniamałyga chowała się pod "daszkiem" od mojego cylindra. Spojrzałem widząc kilku strażników którzy biegali i rozglądali się po terenie pałacu Białej Królowej jakby się paliło. Jednak słysząc jak wołają moją Alicję przeraziłem się. Pobiegłem do pałacu.

-Tarrant widziałeś może Alicję?- Zapytała się królowa na co ja pokręciłem głową.- Nie dobrze... Alicja gdzieś poszła. Powiedziała strażnikowi, że idzie na spotkanie z twoją siostrą.- Na słowa władczyni zamarłem. Domyśliłem się, że moja Alicja skłamała. Gdyby miała się umówić z moją siostrą wiedziałbym o tym. Zacząłem się bać o Alicję i to bardzo mocno. Jednak nikt z nas nie znał powodu czemu Alicja uciekła. Wszyscy staraliśmy się jej szukać niczym igły w stogu siana.

Serce Krainy CzarówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz