Rozdział 32. Nasza Kraina Czarów.

18 5 0
                                    

Od tych wszystkich wydarzeń minęło sporo czasu. Byłam zaskoczona tym, że mój ojciec żyje i wcale nie zginą. Jednak cieszyłam się z tego. Tak samo cieszyłam się z tego, że Tarrant jest cały i zdrowy. Obecnie byłam z Kapelusznikiem w altanie i patrzyliśmy jak są wypuszczane fajerwerki. Uśmiechnęłam się kiedy ten okrył moje ramiona swoją marynarką poprawiając dodatkowo swoje włosy. Zabrałam mu trzymany przez niego cylinder i nałożyłam go na głowę. Jednak sobie zdjęłam wianek z welonem i nałożyłam go mężowi. Zaśmiałam się widząc jak wygląda. Wiedziałam, że oboje teraz będziemy na wieki szczęśliwi w tej krainie która jest naszą Krainą Czarów.

Serce Krainy CzarówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz