"Spotkanie"

3.9K 51 7
                                    

Obudziłam się bardzo wcześnie na dworzu było jeszcze ciemno a rodzice bardzo głośno rozmawiali w kuchni  wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni.

-Dzień dobry-powiedziałam przecierając oczy

-Cześć słońce-odpowiedzieli mi rodzice

-Czemu tak się drzecie -zapytałam zaspana i napiłam się wody z szklanki

-Tata ci musi coś powiedzieć-powiedziała mama

-Córciu dostałem możliwość zostać trenerem Barcelony-odrzekł

-Naprawdę brawo tato-powiedziałam z uśmiechem ale nadal nie docierało do mnie bo byłam zaspana

-Tak też się cieszę ale nie zostaniesz tu w Polsce-powiedział tata

-Czemu tato-zapytałam

-Bo kochanie mama wyjedża w podróż służbową więc lecisz ze mną do Barcelony-powiedział

-Tato to super biegnę się spakować-przytuliłam go i popiegłam się pakować

Nowy dzień:

Tata obudził mnie o 1:30 bo o 6 mieliśmy lot

-Córa wstawaj-powiedział tata

-Już wstaje-odpowiedziałam i pobiegłam się ogarnąć

Gdy się ogarnełam pożegnałam się z mamą i pojechaliśmy na lotnisko bardzo się cieszyłam
W końcu dolecieliśmy do Barcelony
I poszłam na trening taty
Usiadłam na ławce rezerwowej
Zaczął się trening zobaczyłam że trójka chłopaków się mi przygląda

Pov Xavi:

Po treningu

-Gavi yyy Pedri i Frankie -zawołałem chłopaków

-Tak trenerze-odpowiedzieli

-Czy moglibyście tej dziewczynie która siedzi na ławce przekazać żeby znalazła sobie hotel bo ja muszę pilnie wyjechać-odrzekłem

-Jasne trenerze-odpowiedzieli

-Dziękuje wam-powiedziałem i odszedłem

Pov Wika:

Podeszli do mnie

-Hej-powiedzieli i się miło uśmiechnęli

-Cześć?-odpowiedziałam

-Słuchaj trener kazał przekazać że masz znaleźć hotel i musiał pilnie wyjechać-odrzekł brunet średniego wzrostu

-To mój ojciec nie mógł mi tego sam powiedzieć fajnie-powiedziałam lekko oburzona

-Kto?-zapytał blądyn

-No wasz trener mój tata sorki nie przedstawiłam się jestem Wiktoria-powiedziałam,podniosłam się i podałam każdemu ręke

-Miło mi to Frankie ja Pedri a ten najniższy to Gavi-powiedział Pedri

-Stary my się idziemy przebrać-powiedział Pedri i Frankie a także odeszli

-Dobra idźcie-odrzekł Gavi

-Ja też będe lecieć bo muszę znaleźć hotel miło było was poznać- wziełam swoje rzeczy

-Słuchaj poczekaj na mnie z 15 minut-powiedział Gavi

-Okej-odrzekłam i usiadłam w tym samym miejscu co przed chwilą

Minęło 15 minut

-Hej już jestem-powiedział brunet i wziął moje rzeczy

-Ej ja to sobie wezmę przecież-powiedziałam

Jakim Cudem Ja | Pablo GaviraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz