"Dasz mi spokój?!"

582 24 6
                                    

Chłopcy popatrzyli na mój telefon ja też wyglądaliśmy jakbyśmy bali się go dotknąć

-Kto odbierze?-zapytał Gavi

-Nie ja!-odrzekłam z Pedrim

-Wika to twoja mama odbierz-powiedział Pedro

-Jeb się jak taki mądry sam odbierz-odrzekłam

Po chwili przestało podeszliśmy i znowu zacząła dzwonić a odskoczyliśmy jak poparzeni

Odważyłam się i podeszłam do telefonu i odebrałam

-W końcu odebrałaś-odrzekła moja mama

-No możliwe szybko bo jestem zajęta-odrzekłam

-Kiedy łaskawie przyjedziesz do Polski-zapytała a ja się rozłączyłam

Popatrzyłam na chłopaków a oni na mnie

-Wika nie powinnaś się rozłączać jak mówiła do ciebie powinnaś ją szanować-odrzekł mój brat

-To niech wie że szacunek działa w dwie k*rwa strony!-powiedziałam

-Wika nie denerwuj się oddzwoń i porozmawiaj z nią normalnie-odrzekł pedri

-Z nią normalnie pojebało cię ona mnie wyzywa od k*rew i od praktycznie wszystkiego-powiedziałam

-Wkurwianie się nic ci nie da!-odrzekł Pedro

-Prawda o czekajcie Elenor dzwoni-odrzekł Gavi

-Dobra mam k*rwa serdecznie dość ty się pierdol z Elenor a ty pogadaj z moją mamą jak jesteś taki k*rwa mądry-wziełam swój telefon i wyszłam z Domu

Po tym pobiegłam na plaże na szczęście byłam tam sama a oprócz tego byłam także osobą która sobie w życiu bardzo słabo radziła w sumie zależało od dnia

-Ja już k*rwa nie chce żyć!-powiedziałam sama do siebie i zrobiłam żyletką kilka cięć

Usiadłam na piasku

Pov Aurora:
Słyszałam to co się stało odnośnie Wiki rozdzieliliśmy się i jej szukaliśmy mi przeszukaliśmy wszystko ale pomyślałam że może jest na plaży wbiegłam na plaże i siedziała

-Wika co ty robisz..-odrzekłam zobaczyłam przecięcie na jej nadgarstku i fajki

-Zostaw mnie.-odrzekła brunetka

-Nie będziesz palić!-odrzekłam i zabrałam jej fajki

-Ja nie chce żyć rozumiesz-odrzekła Wika

-Boże Wika w garść się weź!-odrzekłam i jebałam jej z tyłu głowy

-Nie chce żyć powiedziałam Gaviemu żeby pierdolił się z Elenor i powiedziałam Pedriemu że jest głupi jestem najgorszą siostrą-powiedziała z łzami w oczach

-Wika oni cię bardzo kochają-odrzekłam

-Nie zasługuje na was Jestem najgorsza-odbiegła gdzieś

Zadzwonił do mnie Gavi i powiedziałam mu wszystko

Pov Wika:
Miałam dość tego jebanego życia bo wszystko zjebałam

Dużo do mnie Gavi dzwonił tak jak Pedri

Po chwili Gavi do mnie podbiegł i kucnął obok mnie

-Mysza coś ty zrobiła-odrzekł zmartwiony

-Nie zasługujecie na mnie-odrzekłam

-Co ty mówisz?!-odrzekł Gavi i mnie przytulił

-Powiedziałam Pedriemu że jest głupi a tobie żebyś się pierdolił z Elenor-odrzekłam

-Wiksia uspokój sie nie powinnaś tak mówić-powiedział spokojnym głosem

-Gavi przepraszam ale zasługujesz na Elenor albo kogoś innego byle nie na mnie-powiedziałam patrząc na morze

-Ale..-nie dokończył bo mu przerwałam

-Nie ma Ale znajdź inną-powiedziałam

-Ale ja chcę tylko Ciebie-odrzekł Brunet

-Zapomnij o mnie dobrze ja chcę żebyś był szczęśliwy-odrzekłam patrząc mu w oczy

-Ale ja jestem tylko z tobą szczęśliwy-pocałował mnie

-Gavi uwierz mi tak będzie lepiej..-odrzekłam

-Nie będzie lepiej zrozum za bardzo cię kocham żeby cię zostawić-odrzekł Brunet i mnie przytulił

-Ja ciebie też bardzo kocham-powiedziałam i się wtuliłam w bruneta

-Nie wiem czemu chciałaś żebym sobie znalazł inną-powiedział i mnie objął oboje patrzyliśmy na morze

-Bo jestem najgorsza-odrzekłam

-Boże przestań pierdolić takie głupoty-pocałował mnie

Patrzyliśmy tak na morze trochę i się przytulaliśmy

-Wika!-odrzekł Pedro

-Chodź tu!-powiedziałam

-Myślałem że coś sobie zrobiłaś-odrzekł brat

Przytuliłam Gaviego i Pedriego

-Kocham was i przepraszam że tak zareagowałam-powiedziałam z łzami

-My ciebie też i nic się nie stało najważniejsze że jesteśmy razem-odrzekł Gavi z Pedrim

Wróciliśmy do domu i włączyliśmy Nemo bo czemu nie

Ta bajka była bardzo ciekawa

Po chwili zacząła dzwonić moja mama odebrałam odrazu

-Daj mi proszę spokój a po dwa jestem zajęta żegnam-odrzekłam

-Masz przyjechać do Polski-odrzekła

-Sorry ale nie mam czasu na Pierdoły-powiedziałam i się rozłączyłam

Odłożyłam telefon i wtuliłam się w Gaviego i oglądaliśmy
Było mi trochę zimno

-Proszę-Brunet dał mi swoją bluzę

-Dziękuje-założyłam bluzę i pocałowałam bruneta w policzek

-Jezu wy tak do siebie pasujecie-odrzekł Pedri i popatrzył na nas









Jakim Cudem Ja | Pablo GaviraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz