Jak możecie się domyślić Gavi z Pedrim walnęli partnera mojej mamy z Patelni
A ja oberwałam w pelcy właśnie od partnera mojej MamyPo chwili uciekł ja położyłam się na podłodze gorzej to bolało od paska naprawdę
-Stara w porządku?-podeszła do mnie Aurora
-Może być.-starałam się podnieść
Przytuliłam wszystkich
-Dziękuje że jesteście ze mną-powiedziałam
-Słuchaj mnie teraz kurwa nie wracasz sama chodzisz przy mnie-odrzekł Gavi
-Wtf co ty pierdolisz?-zapytałam
-To co słyszałaś-Powiedział Gavi
Spojrzałam na resztę a oni na mnie i byłam w szoku
-Ty się dobrze Pabulś czujesz?-zapytałam
-Ja zajebiście-powiedział i wziął mnie na ręce
-No weź umiem sama-powiedziałam przy wszystkich
-Milcz-Zaniósł mnie do domku i posadził mnie na łóżku
-Ał..-Odrzekłam
-Pokaż te plecy-powiedział
-Nie chce..-powiedziałam
Podszedł i lekko podniósł moją koszulkę
-Co tu się stało?!-zapytał
-Nic..-Powiedziałam i opusciłam koszulkę
-Bił cię czymś?-zapytał Gavi
Pokiwałam Głową i poleciały mi łzy
-Cii nie płacz-powiedział
Gavi poszedł po coś do picia a ja się poszłam w tym czasie umyć a jak wyszłam usiadłam pomalutku
Gavi po chwili przyszedł
-Prosze-dał mi picie
-Dziękuje ale nie trzeba było-powiedziałam i się uśmiechnąłam
-Cieszę się że już jesteś-powiedział
-Przytul proszę-odrzekłam i odłożyłam swój kubek
-Już lecę-powiedział i też odstawił kubek
Przytulaliśmy się
-Cieszę że jesteś-Powiedziałam
-A ja się cieszę że ty jesteś-powiedział
-Wracamy do domku?-Odrzekłam
-Może jeszcze zostaniemy-Powiedział
-Według mnie możemy jechać-Powiedziałam I pomału wstałam
-Ty siedź-powiedział
-Gavi mogę chodzić a po dwa bardzo nie lubię długo siedzieć-odrzekłam
-Eh ale ostrożnie dobrze-powiedział
Wziąłam pomalutku swoją walizkę i zacząłam pakować rzeczy a Gavi spakował swoje
-Ja już-powiedziałam
-Ja też-odrzekł
Gavi wziął moją walizkę i spakował do mojego samochodu
-Może ja pokieruje?-zapytał
-Nie no dam radę-odrzekłam
Wsiedliśmy do Auta
Dojechaliśmy do domu ale te plecy bardzo bolały
Gavi wziął moją walizkę i zaniósł do domu a ja weszłam za nim
-Wiesz że wziąła bym tą walizkę ale Dziękuję ci-odrzekłam
-Nie masz za co-odrzekł i się uśmiechnął
-Gaviś-odrzekłam
-No co tam?-zapytał
-Zagramy w Fifę-Odrzekłam i się uśmiechnąłam
-Dobra czym grasz?-zapytał i dał mi pada
-Ja zagram Barceloną-Odrzekłam
-Dobra no to ja zagram polską-Powiedział a ja się zaśmiałam
-Ty polską przegrasz..-Odrzekłam
-Nie może być aż tak źle-powiedział
Zaczęliśmy grać i strzeliałam mu pierwszą bramkę
-No Japierdole jakim prawem to wleciało-odrzekł i odłożył pada obok siebie zły
-Gavi powiedzieć ci jak?-zapytałam
-No Powiedź-odrzekł
-Szybko-uśmichnąłam się
-Dobra teraz ja ci strzelę bramkę zobaczysz-odrzekł
-No dobra czekam-powiedziałam
Po chwili znowu mu strzeliłam
-Głupi pad-powiedział i się obraził
-No jejku dzidzi obrażona jest-przytuliłam go
-No ja ci dobrze doradziłem z Barceloną a ty mi tak doradziłaś z Polską-powiedział
-Słucham?!-Odrzekłam
-To co słyszysz-odrzekł
-Nie odzywaj się do mnie-udałam że się obraziłam
-No nie obrażaj się Wikuś-powiedział
Przytulił mnie
-Żartowałem przecież-odrzekł
Przytuliłam go i Ucałowałam go w policzek
-Nie obraziłam się na ciebie-powiedziałam i się uśmiechnąłam
-No wiem nie umiałabyś się na mnie obrazić-odrzekł
-Jesteś tego pewien?-zapytałam
-Tak-powiedział
-Ja ile procent?-zapytałam
-101%-odrzekł
Po chwili wparował Pedri z resztą do domu
Po gavim było widać że średnio jest zadowolonyPov Gavi:
Zawsze muszą wparować w nie odpowiednim momencie zawsze a chciałem z Wiką posiedzieć sam na samAle za nim wszyscy wparowali założyłem się z Wiką że musi beze mnie wytrzymać 24 godziny obrażona
Pov Wika:
Tak przyjełam ten zakład ale wiedziałam że będzie trudno ale zobaczę jak mi pójdzie mam nadzieję że dobrze-A wy co tam porabiacie gołąbeczki-Odrzekł Pedri
Ja z Gavim nic nie powiedziałam
-Nie no nie mówcie że wy znowu jesteście pokłóceni-odrzekł Pedri
-------------------------------------------------------
Kochani z góry przepraszam za błędy i mam nadzieję że się podoba buziaki 😻
CZYTASZ
Jakim Cudem Ja | Pablo Gavira
Romance18 letnia Wiktoria wyjechała do Barcelony bo jej tata został trenerem poznała tam super przyjaciela a po jakimś czasie pokłóciła się z Ojcem