Pov: Enid
Jak postanowiłyśmy tak zrobiłyśmy, zawiozłyśmy Camile do szpitala, zostawiając ją tam na obserwacje. Divina powiedziała, że z nią zostanie na co przystałyśmy.
Time skip:
Wróciłam z moją ukochaną do akademika, zmartwione całą tą sytuacją. Samo-otwierające się szafki, atakujące stado kruków, matka Camili, która zamieniła jej psa w bestie. Za dużo wrażeń, jak na jeden dzień.
- Nie myśl dzisiaj o tym, dobrze? - powiedziała, moja dziewczyna, widząc, że chcę coś powiedzieć.
- W porządku. - Powiedziałam i ją przytuliłam, dziewczyna ku mojej uciesze, odwzajemniła uścisk.
- Wiesz Enid.. - Zaczęła. Oparłam brodę o jej ramię, by móc widzieć spojrzenie dziewczyny, spoglądającej w moją stronę. - C-chciałam Ci.. C-coś wyznać. - Zająknęła się. Wednesday się jąka? Wow.
- Tak, kochanie? - Zapytałam, odsuwając się delikatnie od wybranki mojego serca, kładąc następnie swoje ręce na jej ramiona.
Dziewczyna się szeroko uśmiechneła, pamiętała moją ostatnią prośbę. Również się uśmiechnęłam, tak szeroko jak chyba nigdy. Nadal nie dowierzam, że robi to dla mnie, chociaż za tym nie przepada.
- Kocham Cię. - Powiedziała cicho, patrząc na mnie z miłością w oczach.
Zaczęłam skakać z radości, wreszcie to od niej usłyszałam.
Skakałabym dłużej, gdyby nie przypomnienie sobie, że przecież jej nie odpowiedziałam.
Zatrzymałam się spoglądając na dziewczynę.
- Też cię kocham Wednesday. - Powiedziałam, już uspokojona, mimo to nadal bardzo szczęśliwa.
Dziewczyna mnie pocałowała, co w mgnieniu oka odwzajemniłam. I pewnie nasz pocałunek, pełen miłości i czułości, trwałby dłużej, gdyby nie Yoko, wpadająca do pokoju. Musimy nauczyć się zamykać te drzwi na klucz by nam nie przeszkadzali.
- Sorka, że przerywam w takim momencie, ale musicie to zobaczyć. - Powiedziała, pokazując nam coś na telefonie.
- No nasze wspólne zdjęcie. - Powiedziałam po przyjrzeniu się. Było to zdjęcie które, zrobiłyśmy wszystkie razem, w tamtym semestrze, wtedy jeszcze nie spotykałam się z Wednesday, a szkoda.
- Otóż to, ale spójrzcie teraz. - Powiedziała, przybliżając rzeczy za nami.
- Camila? - zauważyła Wednesday.
- Ona rozmawia z Ajaxem? - Zapytałam, widząc chłopaka podobnej postury do Ajaxa, obok wcześniej wspomnianej dziewczyny. Co jest grane?
- Trzeba porozmawiać z nim. - Zażądała Yoko. Zgodziłyśmy się z nią, trzeba dowiedzieć się o co chodzi.
Wyszłyśmy z pokoju, kierując się na drugą stronę akademii, podchodząc jakiś czas później, pod właściwe drzwi. Drzwi pokoju Ajaxa. Zapukałam w nie dwa razy, czekając aż chłopak, zamieszkujący w pokoju za nimi, raczy je otworzyć.
Odsunęłam się od nich. Chcąc uniknąć zderzenia z nimi, w wypadku, otworzenia ich na oścież.
Niestety, drzwi się nie otwierały, przez co traciłam powoli nadzieję, na dowiedzenie się o co chodzi. Niby nie powinno nas to interesować, no bo to życie Camili, ale jednak było coś nie tak, a my miałyśmy wrażenie, że ma to powiązanie z nami.
Tym razem do drzwi podeszła Wednesday. Zapukała głośniej niż ja poprzednio, mimo to, nadal nie było odpowiedzi z drugiej strony. Yoko, postanowiła, przybliżyć swoje ucho do drzwi, chcąc sprawdzić w ten sposób, czy z pomieszczenia wydobywa się jakiś dźwięk, który mógłby, zdradzić obecność kogoś w pomieszczeniu.
Po jakimś momencie odsunęła się od drzwi, kiwając głową na "nie".
Czyli teraz się nie dowiemy.
Pov: Wednesday
Chciałam jak najszybciej się dowiedzieć, co robiła Camila na tym zdjęciu, a tym bardziej dlaczego rozmawiała z Ajaxem.
Może wyjdę teraz na jakąś zdesperowaną, że próbuję dowiedzieć się takiej "błachostki". Otóż, chcę się dowiedzieć, po pierwsze z ciekawości, a po drugie, mam wrażenie, że za tym kryje się coś grubszego. Coś co mogło by zagrozić mi i Enid, oraz Yoko i Divinie.
- To co teraz robimy? - zapytała wilczyca.
- Cóż, możemy poczekać do jutra i zapytać Camili, lub poszukać Ajaxa i dowiedzieć się od niego dzisiaj. - Powiedziała Yoko.
- Według mnie obydwa pomysły są złe, bo mogłą nakłamać na różne sposoby. Np. żeby się wybielić, lub żeby obciążyć drugą osobę. Więc według mnie oba źródła mogą być niewiarygodne. - Powiedziałam.
- To akurat fakt, muszę się z tobą zgodzić, ale od nikogo innego nie dowiemy się nic. - Powiedziała Yoko.
Racja. Mimo to i Camila i Ajax mogą kłamać. Więc nie będziemy mieli niezaprzeczalnego dowodu na to, kto mówi prawdę, a kto kłamie, gdyż może pojawić się tak zwane: słowo przeciwko słowu.
No chyba, że któraś ze stron, rzeczywiście pokaże coś, co potwierdzi prawdziwość słów tej osoby.
Miejmy nadzieję, że sprawa się szybko wyjaśni i że to jest nic takiego. Typu, nie wiem, rozmowa dawnych znajomych, lub typu, że Ajax pokazywał tylko jej szkołe.
Bo z tego co zielonooka kiedyś wspominała, już w tamtym semestrze dowiedziała się, że będzie chodzić do tej szkoły. Więc mogło to być tylko zapoznanie z nowym otoczeniem.
___________________________________________
Siemka kochani! ✋ :-) 🎁Dajcie znać co myślicie o rozdziale, mam nadzieję, że się podobał! ^_^ 💌
Co myślicie o sytuacji z Camilą, przypadek, czy może coś grubszego? Chętnie poczytam wasze opinie na ten temat. 💀😬🤡🤨
BAJO💙
CZYTASZ
Z przyjaźni do miłości ¦ Wenclair
FanfictionWednesday Addams i Enid Sinclair to przyjaciółki i współlokatorki, pewnego dnia jednak wszystko się zmieni... - 𝑀𝑜𝑧̇𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑜́𝑏𝑢𝑗𝑒𝑚𝑦? - 𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎ł𝑎 𝑡𝑎𝑘 𝑐𝑖𝑐ℎ𝑜, 𝑧̇𝑒 𝑙𝑒𝑑𝑤𝑜 𝑐𝑜 𝑏𝑦ł𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑎 𝑐𝑧𝑦 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑢𝑠ł...