Na samym starcie proszę was: O spokój jak skończycie czytać.
Pov: Wednesday
- Jak było u Ajaxa? - Zapytałam Enid.
- Nic ciekawego. - odpowiedziała.
*/to fajnie/*Camila, dziwnie się zachowywała. Patrzyła na Enid z nieufnością na twarzy.
- Camila, wszytko okej? - zapytała Yoko, która również zauważyła dziwne zachowanie koleżanki.
Dziewczyna nic nie odpowiedziała, jedynie odwróciła wzrok w stronę drzwi.
- Wiecie co? Muszę iść napisać rozdział. - Powiedziała, wybiegając po chwili z pokoju, nie czekając nawet na niczyją odpowiedź.
- Okej, nawet nie pytam dlaczego wybiegła. - Powiedziała Yoko.
- Może ma zawroty głowy, w końcu zderzyła się z drzwiami. - Powiedziała Enid.
*/szkoda, że nie zderzyła się z rzeczywistością/*- W ogóle Enid. Co chciał od ciebie Ajax? - zapytała Divina. Trafne pytanie.
- Nic takiego. Nieważne. - Powiedziała dziwnie zestresowana.
Chyba jednak mam o co być zazdrosna.
- Dobra mniejsza. Idę pisać powieść. - Powiedziałam. Podczas gdy zasiadałam do biurka, przypomniałam sobie o aplikacji wspomnianej przez nową uczennice Nevermore.
Wzięłam smartfon do ręki i wystukałam nazwę aplikacji w appstore.
Gdy wyskoczyła mi odpowiednia aplikacja, zainstalowałam ją, po chwili w nią wchodząc. */dobrze, że nie wchodzisz w kogoś/*
Po wejściu do aplikacji, wyskoczyły mi dwie opcje: Zaloguj się. Zarejestruj się.
Nie wiem co kliknąć. Odpuszczę na teraz, później jak Camila wróci to zapytam.
Retrospekcja: Po przyjściu Ajaxa
Pov: Enid
Przed chwilą do pokoju wszedł Ajax, poprosił mnie o rozmowę na osobności, widziałam, że Wednesday chciała wstać, ale w odpowiednim momencie Camila złapała ją za rękę. Zrobiłam się lekko zazdrosna, gdyż moja partnerka nawet nie zareagowała na to.
Zgodziałam się na wyjście z pomieszczenia w towarzystwie przyjaciela, kierując się z nim prawdopodobnie w stronę jego pokoju.
Gdy znajdywaliśmy się przed miejscem docelowym, chłopak wyciągnął klucz z kieszeni, przekręcając go w zamku, powodując po chwili otwarcie drzwi na oścież.
Weszliśmy do środka, siadając na łóżku chłopaka. Chłopak podał nam dwa napoje. Tak ładnie pachniało, że swojej porcji napiłam się natychmiast.
- O czym chciałeś pogadać? - Zapytałam z uśmiechem.
- O nas. - powiedział.
- O nas? - dopytałam.
- Tak, o nas. Znaczy, nie o nas, ale o nas. - powiedział zmieszany.
Westchnęłam w dezaprobacie. Wstałam z łóżka, widząc po chwili, że chłopak wykonał to samo.
- Wytłumacz jeszcze raz. Jakich nas? - Zapytałam.
- O naszej przyjaźni i twojej relacji z Wednesday. - powiedział zrezygnowany.
- Okej, to mów. - Powiedziałam.
- Lubię cię. Bardzo. Wiesz o tym. Przyjaźnimy się, ale to nie jest dla mnie wystarczające. Nie chcę Ci psuć tego co masz z Wednesday, bo widzę, że jest między wami dobrze i zależy wam na sobie, ale muszę zapytać. - powiedział, podchodząc bliżej. - Mogę? - zapytał, patrząc nieprzerwanie na moje usta, po chwili łapiąc mnie w talii.
CZYTASZ
Z przyjaźni do miłości ¦ Wenclair
FanficWednesday Addams i Enid Sinclair to przyjaciółki i współlokatorki, pewnego dnia jednak wszystko się zmieni... - 𝑀𝑜𝑧̇𝑒 𝑠𝑝𝑟𝑜́𝑏𝑢𝑗𝑒𝑚𝑦? - 𝑧𝑎𝑝𝑦𝑡𝑎ł𝑎 𝑡𝑎𝑘 𝑐𝑖𝑐ℎ𝑜, 𝑧̇𝑒 𝑙𝑒𝑑𝑤𝑜 𝑐𝑜 𝑏𝑦ł𝑎𝑚 𝑝𝑒𝑤𝑛𝑎 𝑐𝑧𝑦 𝑑𝑜𝑏𝑟𝑧𝑒 𝑢𝑠ł...